Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam dziwnych znajomych

Co myślicie o takim wychowywaniu dzieci? Czy to normalne zachowanie?

Polecane posty

Gość Mam dziwnych znajomych

Moi znajomi, a w zasadzie rodzina ale dalsza mają dwójkę chłopców: 2 letni i 4 letni. Ja mam syna 4 letniego. Czesto jak razem jesteśmy na jakimś przyjęciu u rodziny czy znajomych strasznie dziwi mnie ich metoda wychowawcza. Przyklady: - grill u nich. dzieci bawią się w piaskownicy. ojciec dzieci podchodzi i mówi do 4 latka wysypałeś piasek poza piaskownice idziesz na 4 min na krzesełko. I tak chyba z 10 razy w ciągu kilku godzin naszego pobytu - dzieci nigdy nie zostają same tz matka lub ojciec zawsze musi się patrzyć na nie więc albo jedno albo drugie siedzi z goscmi przy stole i sie wymieniaja. - jak dzieci byly mniejsze tz kilku miesieczne matka trzymała je na rekach i nie oddawala nikomu. - dzieci się bawiły mieczami z pianki i ich syn uderzył mieczem mojego synka w zabawie. mój syn się smiał bo świetnie się bawil, ich syn również jednak zaraz podszedł ojciec i kazał mu siadać na krzesełku na kilka min zeby przemyslał swoje postępowanie. - podobna sytuacja dzieci się bawią i ich synek zaczął krzyczeć bo wołał mojego. oczywiscie po chwili już musiał siedziec na krzesełku. Moim zdaniem to straszne jest. Dziecko się dobrze bawi, nic nikomu nie robi śmieje się od ucha do ucha a nagle ojciec go wyrywa z zabawy i kaze siadac bo podniósł głos na 2 s albo uderzył kogoś piankowym mieczem. Co wy sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabellaa00000000
Dla mnie jest to nienormalne ale niestety nic się z tym nie da zrobić niestety są też tacy rodzice , wydaje mi się ,że gorzej będzie gdy chłopcy będą starsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę, że to przerost formy nad treścią. Dzieci wyrosną na zdyscyplinowanych, ale nieszczęśliwych i znerwicowanych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakas totalna masakra jak dla mnie to typowi "toksyczni rodzice" mysle ze potrzebuja pomocy psychiatry ja mam 3 dzieci w bardzo roznym wieku i nie wyobrazam sobie takiego postepowania szkoda mi dzieci twoich znajomych bo to juz jest terror a nie wychowanie . moje zdanie -zmien znajomych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
psychiatry heh :) ojciec dzieci jest psychiatra :) Dodam jeszcze że właśnie oni powiedzieli do dzieci ubieramy sie i wychodzimy do domu i starszy mówi ja nie chce pobawiłbym sie jeszcze. na co ojciec twoje zdanie mnie nie interesuje bo jak na razie ja tobą rządzę. Gdyby mój synek tak do mnie powiedziałbym że niestety musimy jechac bo już późno ale przecież się zobaczymy za niedługo i sie jeszcze wybawi. Oni strasznie dziwni sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
znajomych nie mogę zmienić bo to rodzina rodziny :) wiec na spotkaniach w gronie rodzinnym na urodzinach czy w świeta się widujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
sa tu jeszcze jacyś rodzice co się wypowiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mój syn miał siedzieć na krześle za krzyki, to chyba by do niego przyrósl. ;) Ale nie, takie zachowanie nie jest normalne. Dzieci to nie mali dorosli, należy od nich wymagać, ale stosownie do wieku. Normalne jest, ze dzieci krzyczą, wysypują piasek i nieuwaznie się bawią. Z tych dzieci wyrosną frustraci, zahukani i niezdolnie do podjęcia jakichkolwiek działan, bo nie maja prawa do pomyłek i swojego zdania. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
trzeba być tępą szmatą żeby uczyć dzieci wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
No własnie też tak myślę no ale cóż... można tylko patrzeć i nic się nie zrobi bo nie moje dzieci wiec nic do gadania nie mam. Dodam że metoda z krzesełkiem jest dobra i sama ja stosune jak mój syn jest niesforny ale juz naprawdę musi coś mocno przeskrobać żeby go posadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
smerfaskr o jaką wojnę ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzicow wyslalabym do psychiatry ;) Szkoda slow na takie sposoby czy metody wychowawcze, to jest chore. I tak jak salianka pisze,ze dzieci wyrosna na zdyscyplinowanych lecz nieszczesliwych ludzi - tu sie nie zgodze, wcale nie musza byc zdyscyplinowani,moga wrecz przeciwnie w koncu sie zbuntowac i wtedy dopiero sie zaczna problemy. Ten facet to psychiatra...coz ma sam ze soba problemy.Czesto tak bywa niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
o walkę na miecze, gwałtów też ich uczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika...ToksycznaMatka
Hehe, ja mam dwoch 3latkow, i tez nie zostaja sami w ogrodzie. Gdy wieczorem ogl bajke to moze sa sami 10min. I tez maja kary, gdy np roznosza zabawki do salonu, gdy wyleja sok na kanape ipt. Kuurwa to jestem toksyczna:classic_cool: ok, ale nie mam problemow typu, bek na caly sklep, czy dostanie wiaderkiem w głowe gdy mowie ze wracamy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scfsxgbhnjmjgftr
kiedyś jedna kurwa mnie wqrzyla. Moje dziecko 3 lata młodsze od jej bachora zabrało mu słoiczek to ja swojemu tłumaczę na spokojnie żeby oddal słoiczek bo to nie jego. Ta kurwa podleciała wyrwała dziecku memu ten słoiczek i zaczęła drzeć ryja ze moje dziecko nie powinno wychodzić do dzieci. Myślałam ze kurwę zabije ale szkoda się do ścierwa poziomu zniżać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpalcaunogi
moze byc tez tak, że po jakims czasie będzie im wszystko jedno - przeciez i tak prędzej czy później zostaną ukatani... ten ojciec jest tyranem psychicznym . ciekawe, jak jego zona sobie z tym radzi? i kiedy od niego odejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpalcaunogi
Angelika - jesli dziecko rozleje sok to powinno isc po scierkę czy gąbkę i posprzątać - jesli uderzy inne w trakcie zabawy - przeprosic. jest błąd - trzeba go naprawić. i tyle. ciekawe czy jak tobie rozleje sie kawa na swieży obrus to mąż cię karze?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
To chłopcy. Maja piankowe miecze i się nimi bawią. Co to ma z wojną wspólnego? Pistoletów na wodę tez mamy im zabronic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziwnych znajomych
To chłopcy. Maja piankowe miecze i się nimi bawią. Co to ma z wojną wspólnego? Pistoletów na wodę tez mamy im zabronic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 344444444444
karac dziecko za rozlanie czegos hahahahahah ja jebie.... bardzo logiczne:D a maz cie kara za to ze rozlejesz kawe albo ze sie potkniesz?:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×