Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamunnnnnia

Półtorarczniaki w żłobku - jesteście zadowolone?

Polecane posty

Gość Mamunnnnnia

Witam, Mój 18 miesięczny Syn jutro idzie pierwszy raz do żłobka. Daje go do żłobka mimo że nie pracuje na etat. Robię doktorat i piszę artykuły to jeden powód, a drugi - moje dziecko ma CAŁKOWICIE ŻADEN kontakt z innymi dziećmi. W mojej rodzinie ja jestem najmłodsza, rodzina męża mieszka za granicą, koleżanki mają starsze dzieci. Jak tak sobie głębiej przemyślałam to chyba taki kontakt z dziećmi 3 razy w tygodniu po 6 godzin dużo da małemu - dzień będzie nieco inny niż ciągle z mamą i będzie się socjalizował z innymi dziećmi. Co o tym myślicie?? Mam rację? Wy jesteście zadowolone ze żłobków? Jeszcze raz powtórze, że Syn miałby być tam tylko 3 razy w tygodni max 6h. Proszę o zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj to raczej
Moje dziecko do żłobka nie chodzi bo sie nie dostało, ale koleżanki owszem i ona jest bardzo zadowolona. dziecko zaczęło być pewniejsze w towarzystwie dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
zazdroszczę.. ja nie mam możliwości posłać córki (17 miesięcy) a ona tak potrzebuje kontaktu z dziećmi. Staram się raz w tygodniu zaprowadzać ją do bawialni ale to sporo kosztuje. Aż mnie serce boli jak widzę jak ona tam lgnie do dzieci a jaki jest płacz jak musimy stamtąd iść;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
ja tak właśnie posłałam syna swego czasu -miał półtora roku i chodził trzy razy po pół dnia, też nie musiałam, ale widziałam, że interesuje go towarzystwo, mimo, że jeszcze trochę czasu upłynęło zanim się zaczął bawić z innymi dziećmi, ale wyszło mu na zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamunnnnnia
Jej... jak cieszy mnie, że tak piszecie. Sama czułam się momentami jak zła matka, że podjęłam taką decyzję, z drugiej strony bałam się, że samą sobą (mąż wraca z pracy na weekendy) nie sprostam wszystkim zadaniom, mogę go czegoś nie nauczyć lub nauczyć czegoś źle - tak zawsze jest to wsparcie pedagogiczne. Nie mam w rodzinie nikogo kto bierze dziecko czasem do siebie czy pilnuje mi, więc jesteśmy razem 95% czasu :) obojgu nam chyba dobrze to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiutiutii
Ja Was nie rozumiem, jak można posyłać dziecko do żłobka tylko ze względu na kontakt z dziećmi,podczas gdy Wy nie pracujecie i dziecko spokojnie możecie wychowywać w domu ???? Przecież żłobek to jest ostateczność, jak rodzice muszą wrócić do pracy, a nie mają np. na nianię, czy nie mają babci do opieki ! Takiemu małemu dziecku najlepiej jest w domu przy rodzicach czy kimś bliskim, jedną osobą,po co je targać do żłobka bez potrzeby ? Przecież dziecko w tym wieku nie potrzebuje obowiązkowo codziennego kontaktu z grupą dzieci, na to przyjdzie czas w przedszkolu. Dziwne jesteście.Ja bym nie oddała do żłobka nigdy, a pracuję i dziecko jest z babcią.Gdyby nie babcia, szukałabym niani,a gdybym ja nie pracowała, siedziałabym z dzieckiem w domu i miała gdzieś żłobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiutiutii
Ktoś mi kiedyś powiedział mądre zdanie,że "żłobek, to taki tymczasowy dom dziecka" dla tak małego dziecka i to powinna być ostateczność ostateczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
tiutiutii czytaj dokładnie,... nie codziennie tylko 3x w tygodni... a tydzień ma 7 wiec i tak większość czasu w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja chodzila do zlobka odkąd skonczyla 10 miesiecy.Dzieko musi miec kontakt z otoczeniem zroznicowanym, niz tylko rodzice czy nanka.Wtedy sie uspolecznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
chodziłam z synem na plygrupy, raz dwa razy w tygodniu, więc widziałam jak się cieszy mogac patrzec na inne dzieci, czy próbowac nowych zabaw - po prostu to lubiał, poza tym u nas jeszcze dochodziła kwestia nauki języka, bo mieszkamy w UK i chcę, żeby opanował dobrze angielski zanim pójdzie do szkoły, a wtedy był na etapie, ze zaczynał mówić... a ja dzięki temu mogłam robic swoją robotę w spokoju, czy pojechać do klienta bez kombinowania ze zmianami, czy po prostu odpocząć...moje dziecko bardzo lubi towarzystwo i dobrze się czuje wśród obcych, zagada i tak dalej - bardzo mi się to podoba, bo sama miałam zawsze z tym problemy, nie sądzę, żeby to było dziwne - patrzeć na dziecko, widziec, czego potrzebuje i mu to dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki iiii nie tylko
moja corka miala 2 latka jak poszla do zlobka. super sie zaaklimatyzowala, idzie tam z usmiechem na twarzy. do zlobka tez bylam nastawiona sceptycznie, ale okazal sie suyoer rozwiazaniem. Mala chodiz do niego dwa razy w tygodniu na 7 godzin dziennie. na 10 dzieci w grupoie sa 2-3 panie plus , w zaleznosci do dnia tuygodnia: pani od muzyki, gimanstyki, plastyki i ewentulanie stazysci. Zlobek tak sie coreczce podoba, i mnie tez, ze gdy za rozk wroce do pracy to planuje poslac tam syna, bedzie mial wtedy 15-16 miesiecy. NIe boj sie zlobka, ja naprawde bnie wiem dlaczego zlobki mja ataka zla opinie. Moim zdnaime tyo super sprawa dla dzeicka, kotre zaczyna sie nudzic w domu i przedsmak przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara @
A co zrobić jak dziecko (13 miesięcy) nie chce chodzić do żłobka?? Płacz, wymioty, histeria? Chodzi do żłobka bo musi, ja musiałam wrócić do prac. Sama go wychowuję. Nie podoba mu się tam, a niania za drogo kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi 2,3 razy w tyg,bardzo to lubi. Pracuje w domu i nie mam żadnych wyrzutów,jeśli chodzi i inne mamy,mój chodzi do prywatnego i daje czasem ostatnie grosze żeby tam poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara @
Trzyma się mnie za szyję i nie chce puścić, jak tylko wchodzimy do budynku. Ja się denerwuje, on, panie też już są tym zmęczone. I mówią, że nie chce jeść. Starają się go zabawić, ale on i tak jest markotny. W domu jest ok. Tylko ten żłobek :( Wykańcza mnie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara @
Nikt nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara @
A kiedy to minie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara @
Żal mi dziecka, ale nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 82y4p2y
Pani wyżej wyraźnie dramatyzuje. Moje dziecko trafiło do żłobka zaraz po zakończeniu macierzyńskiego. Dziś ma 6 lat i żadnego uszczerbku na zdrowi fizyczny czy psychicznym nie poniosło, emocjonalnie też z nim wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×