Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megaturbozmeczona

Czy waszym 4-latkom też trzeba wszystko 10 razy powtarzać???

Polecane posty

Gość megaturbozmeczona

Jak w temacie. Syn ma 4,5 roku. Wszystko musze powtarzać po kilka razy zanim mnie posłucha. Chyba że podniose głos albo zagroże kara wtedy od razu słyszy. Myślalam juz ,ze cos u niego ze słuchem, ale gdy tylko szeptem spytam czy chce czekolade, od razu odpowiada piernik twierdzaco :) Macie jakies sposoby na takie "przypadki"? W przedszkolu podobnie, panioe skarza się,że synek nie słucha poleceń od razu. Mam juz dośc tego powtarzania w kolko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
może spróbuj zrobić 'zwierciadlo' - niech Twój syn cię pyta/prosi po kilka razy? nie wiem, czy pomoże, ale bym chyba spróbowała...prawie pięciolatek to już rozumny jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje najstarsze dziecko niedługo skończy 5 lat. Jest dokładnie takie samo. Jak rozmawiamy po cichu w najdlaszym kącie mieszkania, to wszystko słyszy, ale jak cos się od niego chce, to jakby głuche było :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10? no co ty! Ja tak z 30 razy mówię w kolo to samo np "pozbierać zabawki" i tak mogę przez 2-3 godziny nawijać, a oni sobie robią z tego podkląd muzyczny do swoich zabaw i mają mnie nie powiem gdzie... dopiero jak ide po worek na śmieci i oznajmiam ze zaraz ja zacznie sprzatać... to sie coś rusza ;) Moze oni po prostu nie reagują na samą fonię tylko musi być do tego wizja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megaturbozmeczona
to mnie trochę uspokoilyscie :) Myslalam,że tylko moje dziecie jakies nietypowe :) A czy tez macie takie gaduly? i buntownikow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojej prawie 3-latce powta
rzam czasami nawet po 30 razy i wzamian dostaje tylko spojrzenie wyraznie sugerujace : "odwal sie" itp.Mala doskonale wie,co jej wolno,czego nie i rozumie wszystko,co do niej mowie i o co ja prosze,a mimo to nadal probuje sobie mnie podporzadkowac.Jest uparta indywidualistka i jak cos jest nie po jej mysli,to potrafi to okazac.Coraz czesciej,na szczescie,mnie slucha i wykonuje moje polecenia - z wielkim bolem i nieukrywanym niezadowoleniem,ale jednak:) nie probuje je przekupywac czekoladkami itp. Tzn.sporobowalam moze 2 razy i mala nie okazala nawet najmniejszego zainteresowania,wiec zrezygnowalam.Najwazniejsza jest chyba cierpliwosc i konsekwencja.Tych mi nie brakuje,ale czasami mi po prostu rece opadaja i pod koniec dnia jestem umeczona psychicznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takkkkk Mance się usteczka nie zamykają. Czasem mądre rzeczy opowiada, ale nieraz to jejuuu. Robi jakiś pol godzinny wywód na temat karczochów bo akurat o nich program oglądała. Albo mi opowiada 20 minut ze wszystkimi szczegolami w jaki sposób ma zamiar się bawić, po czym idzie i po 10 minutach zabawa już skonczona. Nawija non stop, a jak nie nawija to śpiewa. Jak nie śpiewa, nie nawija to znaczy ze albo je, albo śpi, albo na mini mini sa kucyki pony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem zmęczona, zwłaszcza że mam trójkę. Ale najważniejsze to sie nie poddac i nie ulec. JAk nie pomaga spokojna mowa, to musze krzyknąć i ostro postawić sprawę, wtedy działa zawsze. Ale najpierw staram się przemówić do rozumu :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam ostatnio sprzemierzeńca w czerwonym wdzianku. Jak mnie olewają to mówie " a świety mikolaj wszytsko widzi..." i mówie wam jakiego speeda w sprzataniu dostają :D:D ale co ja zrobie jak już bedzie po mikolajkach... Przecież ich krolikiem wielkanocnym straszyć nie bedę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megaturbozmeczona
ja czasem po takim całym dniu powtarzania w kólko tego samego jestem tak wykonczona i podminowana, ze zdarza mi sie wrzasnac na malego. Potem najczesciej jest kara, ryk..i wyrzuty sumienia, ze znow dalam sie sprowokowac :( mam nadzieje, ze ten etap niedlugo minie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny moja 4,5 letnia corka robi dokladnie to samo trzeba powtarzac kilka razy zeby posluchala albo podniesc glos co i tak nie zawsze skotkuje, w przedszkolu panie nie oga sie jej nachwalic jakie grzeczne dziecko jak pomaga i slucha a w domu jest calkowicie odwrotnie. jak chce zeby pozbierala zabawki ( a wiem ze potrafi jak tylko chce) mowie jej ze jak szybciutko posprzata to przeczytamy bajke razem albo cos w tym stylu ona wtedy szybko sprzata bo wie ze dostanie nagrode bo jak powiem ze za kare np nie bedzie deseru albo cos takiego to konczy sie to placzem wiec nagradzanie dziala lepiej. Albo drugi sposob to mowie jej zeby zaczela sprzatac a jak za minutke przyjde i jej pomoge i jak juz dotre do jej pokoju to udaje ze jej pomagam a ona szybciutko sprzata bo nic ja nie rozprasza to takie moje male sposoby :) u mnie najwiekszy problem jest z ubieraniem sie rano bo ona na wszystko ma czas i kazda drobnostka potrafi ja rozproszyc i niestety dzieci w tym wieku nie maja poczucia czasu nie rozmieja co to jest 5 minut i dlaczego sie spieszymy musze kupic minutnik i sprobowac rano dac jej 5 minut na ubranie sie moze pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma niespelna 4 lata i jest to samo. ja moge sobie gadac jak do sciany i caly dzien jak mam ochote. tez nawet mezowi powiedzialam ze chyba mu trzeba uszy sprawdzic bo moze niedoslyszy, ale o dziwo jak cicho zapytam czy chce abym kupila mu zabawke to od razu dostaje liste co on chce zebym mu kupila :O tak ze sluch jak dla mnie ok. jak juz podniose glos i w koncu uslyszy to slysze CO? po czym nastepuje bezczelne i z pretensja: PRZECIEZ WIDZISZ ZE SIE BAWIE! potem znowu moge pare razy powtorzyc co chce bo znowu nie slyszy a jak fukne w koncu glosniej znowu to slysze (z wielka pretensja): PRZECIEZ POWIEDZIALEM ZE SIE BAWIE! rece opadaja. ale ja jak juz sobie pogadam to informuje go ze nie mam zamiaru juz wiecej mowic i albo robi o co prosze albo dostanie kare/zabiore mu jedna z jego zabawek. na to rozne sa reakcje. czasami poslucha, czasami sie wydrze:nieeeeee! czasami zbiera sie do placzu bo mam mu przeciez niby zabrac jakas zabawke (za wczasu ma zamiar plakac tak w razie czego), a raz uslyszalam ze nie ma problemu, on ma wiecej zabawek w pokoju. :O pyskuje, robi do mnie grozne miny, "nie slyszy", potrafi sie obrazic itd. itp. ja na to stosuje kary albo tlumaczenie (czesto udaje mi sie go ugadac, wyjasniam co i dlaczego i mowie ze jak to zrobimy to bedziemy sie mogli pobawic -mowie konkretnie w co sie pobawimy). o dziwo w przedszkolu slucha nauczycielek, sprzata, robi co tylko go poprosza i nie moga sie nachwalic jakie to grzeczne dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh...17 i 12 latkom też...i tylko zaraz,zaraz,zaraz....a jak mocniejszym tonem(żeby nie powiedzieć,jak wrzasnę),to się dziwią,czemu krzyczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
BADZ KONSEKWENTNA i stanowcza- te krasnale wchodza na psychike i dlatego walcz ich bronia jezeli nie slyszy ty tez nie masz potrzeby slyszec, zobaczysz zmiane bardzo szybko krzykiem i prosbami nic nie zdzialasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam takiego problemu ,syn ma 5 lat. czasem zdarza sie ze musze z 3 razy powtorzyc ale zazwyczaj odrazu usłucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluska_serowa ze tak zapytam a skad on ma takie odzywki ze ci tak nagada czy ktos w domu tak mu np mowi jak cos chce albo cos takiego. moja mala by sie nie odwazyla mi tak powiedziec bo wie ze to by oznaczalo koniec zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dokładnie to samo, udaje że nie słyszy. Czasem jak nie może udać to słyszę ciągle zaraz, zaraz. Jak już dojdzie do sprzątania to ona jest tak potwornie zmęczona, tak nie ma siły, że muszę koniecznie jej pomóc. Najprędzej zareaguje, jak powiem, że jak ja wezmę się za sprzątanie to zabawki wrzucę do pieca. Wtedy, gdy tylko się ruszę sprzątać od razu ona jest i sprząta i się dziwi, że ja jednak zabieram te zabawki. Przecież ona sprzątała! Nieważne, że 2 godz. prosiłam się o to a ona zaczeła sprzątać właśnie wtedy, kiedy ja już stwierdziłam, że nie będę czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenka:):)
ja mam ten sam problem tyle ze moj syn m a10 lat!!! probowalam wielu metod ale nie poskutkowalo:) przyzwyczailam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarzłam dziś strasznie
Mój syna ma nieco ponad 4 lata. Odkąd skończył 2,5 roku stał się super grzeczny wcześniej diabeł wcielony. Zwykle słucha za 1 razem, czasami muszę powtórzyć coś -jednak bardzo rzadko. Nie ma problemu z jedzeniem, sprzątnięciem zabawek czy nagłym wyjściem - wystarczy jedno zdanie i grzecznie spełnia wszystkie prośby. Ciesze się tym stanem i mam nadzieję, że potrwa jak najdłużej, bo jak wspomniałam kiedy był młodszy ostro dawał nam popalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladkaa milkaa
ja mam w domu to samo :D jak mówię córce żeby przyniosła z kanapy książeczkę to pooglądamy to zaraz biegnie (ma 2 lata) a jak prosiłam żeby z tej samej kanapy przyniosła mi zsikane majteczki to już miała gdzieś :D ale najlepsze że mężuś taki sam jak mała :D Mówię pomóż mi posprzątać to nic, dalej siedzi na kompie, a potem mu mówię czy chce masaż pleców, to jeszcze nie widziałam żeby w takim tempie zrobił i zjadł kolację , umył się i przylazł do łóżka. Cały czas się nabijałam z niego że ma rozumek dwulatka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety dzieciaki biora przyklad z rodzicow wszystko wsiakaja jak gabka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dziecko widzi ze mama moze 50 razy potorzyc a nie kilka to poprostu jest to na jego korzysc i wykorzystuje wasze cackanie sie z nim.Po 10 powtoprzeniu czy 50 dzieciak jzu nie wsluchuje sie w polecenie tylko calkowity ignor z was ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaa2017
Droga Pani, kiedy Twoje dziecko nie chce słuchać poleceń, zamiast krzyczeć na niego postara się Pani opisać lub przedstawić problem, np. zamiast mówić do dziecka " Ile razy mam Ci mówić, żebyś zamknął drzwi od łazienki . " lepiej opisać sytuację " Spójrz, drzwi od łazienki są otwarte. " Kiedy przedstawimy dziecku problem, damy szansę jemu na zastanowienie co robić. Lepiej jest wyjaśnić , opisać problem dziecku niż krzyczeć na niego i oskarżać. Może Pani wykorzystać obrazki do współpracy z dzieckiem, np. jeśli dziecko ma zamykać drzwi od łazienki proszę przyczepić na drzwiach obrazek z zamkniętymi drzwiami. Wtedy dziecko szybciej to zapamięta. Może Pani wykorzystać również tablicę, na której można zawieszać uśmiechnięte lub smutne buźki i za każdą wykonaną dobrze czynność nagrodzić dziecko buźką. Gdy dziecko w tygodniu zdobędzie maksymalna ilość uśmiechów nagrodzi Pani go ulubionym piernikiem. Polecam przeczytać książkę " Co powinni wiedzieć rodzice i nauczyciele. Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole" Adele Faber , Elaine Mazlish. Autorki przedstawiają różne problemy rodziców i nauczycieli z dziećmi. Tłumaczą jak rozwiązywać problemy, naświetlają sytuacje problemowe i wskazują rady. W rozdziale drugim " Siedem sposobów zachęcania dzieci do współpracy" autorki piszą " Groźby i rozkazy wywołują w uczniach poczucie bezradności albo chęć oporu" ( str. 57) . Autorki również wskazują siedem sposobów zachęcających dziecko do współpracy ( str67) "1. Opisz problem. 2.Udziel informacji. 3. Zaproponuj wybór. 4.Wyraź to słowem lub gestem. 5.Opisz, co czujesz. 6. Wyraź to na piśmie. 7.Wykorzystaj element zabawy ( mów innym głosem albo z innym akcentem ). "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×