Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wmanewrowany

Moja dziewczyna ma faceta

Polecane posty

Gość kamrmelizowany robal
z twoich postów wnioskuję ze jesteś dziwny:o być moze ona też to wyczuła i wróciła do faceta, zamiast zaczynać cos ryzykownego z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ech ech
Czy nienormalna nie znaczy NIEPRZECIĘTNA? Czy ktoś NORMALNY może ZAFASCYNOWAĆ?" A jakie to ma teraz znaczenie? Po co to rozkminiasz? Panna nie była fair, juz po wszystkim, zajmij się czyś KONSTRUKTYWNYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
panna z sucha glowa, ""chodzenie" to nie jest jakis sformalizowany zwiazek?" TEŻ TAK MYŚLAŁEM. W świetle większości wypowiedzi chyba jednak powininem zwątpić. Co by nie mówić faktem jest moda na niesformalizowane związki. Poddałem się tej wszechobecnej definicji. Czy naruszyłem status quo? Czy jeżeli uznaję, że ponad wszelkie DEFINICJE, liczy się dla mnie tylko stan REALNY, świadczy o tym, że jestem POPIERDOLONY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ech ech
"chodzenie" to nie jest jakis sformalizowany zwiazek?" Tak, i z tego powodu można zdradzać i kłamać? Rozumiem, że akt ślubu przed tym chroni, bo to przecież formalizacja? Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
ech ech ech, "Czy nienormalna nie znaczy NIEPRZECIĘTNA? Czy ktoś NORMALNY może ZAFASCYNOWAĆ?" A jakie to ma teraz znaczenie? Po co to rozkminiasz? Panna nie była fair, juz po wszystkim, zajmij się czyś KONSTRUKTYWNYM." KONSTRUKTYWNYM czyli? Czymś na czym można BUDOWAĆ? Czy JEJ opinia na temat moich odczuć, zawarta w słowach: "- Co Ty bredzisz?" wskazuje JEDNOZNACZNIE kierunek, w którym JEDNOZNACZNIE powinienem sie udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
""chodzenie" to nie jest jakis sformalizowany zwiazek?" Tak, i z tego powodu można zdradzać i kłamać?" Dotykasz bardzo ważnej kwestii. Jeżeli ktoś ma głowę pełną CYTATÓW z romantycznej literatury, jeżeli JAK KAŻDY WRAŻLIWY CZŁOWIEK uważa, że JEST ODPOWIEDZIALNY ZA TO CO OSWOIŁ, to jego ODPOWIEDZIALNOŚĆ wymaga POŚWIĘCENIA miłości? Nawet jeżeli OBIEKT, za który przyjmuje ODPOWIEDZIALNOŚĆ, JEST ZDROWY I PRZYSTOSOWANY DO SAMODZIELNEGO ŻYCIA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ech ech
Jakiego poswiecenia milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
ech ech ech - nie wiem, skad przekonanie, za ja popieram jakakolwiek niewiernosc, nawet w trakcie chodzenia. Nie jest tak. Uwazam jednak, ze roznie sie zdarza - niektorzy np. tkwia w zwiazkach z ktorych nie sa zadowoleni, albo np. nie potrafia sie tak latwo rozstac, bo np. maja jakas wspolnote majatkowa, dzieci i inne sprawy. Wiec jesli ktos taki przychodzi i daje mi do zrozumienia, ze jestem dla niego kims wyjatkowym (np. przez spotkania i pocalunki) to mozna wyjsc z zalozenia, ze jest z dotychczasowego zwiazku niezadowolona i szuka kogos innego. Wierz mi, tak bardzo kocham mojego obecnego partnera, ze chocby najprzystojniejszy, najbogatszy czy najromantyczniejszy facet na swiecie do mnie startowal, nie mialby cienia szansy! Moja odpowiedz bylaby zawsze NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
ech ech ech, miotam się między dwoma skrajnościami. Zacząłem od przyjęcia pierwszej, nadażającej się odpowiedzi na moją ofertę w sprawie nowej pracy. Taki fuks!!!!!! Nawet nie PRZYPUSZCZAŁEM!!!!!! Chyba jacyś IDIOCI uznali.... że nieźle się zaprezentowałem, prezentujac daleko posunięty MAMTOWDUPIZM. Każda praca, byle nie z nią, była FANTASTYCZNA!!!!! Dla mnie. Ale dlaczego dla WSZYSTKICH INNYCH, ta akurat praca podobnie jest tą wymarzoną? Czy WSZYSCY są tak pojebani jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
Wmanewrowany - jestes idealista, jak ja :) Wydaje Ci sie, ze swiat jest dobry, bo Ty jestes dobrym czlowiekiem i nie potrafisz sobie wyobrazic, ze ktos z LEKKOMYSLNOSCI i IGNORANCJI moglby zrobic taki numer. Dlatego tak zle sie czujesz, a tamta osoba... no coz, dobrze sie bawi i jest jej dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ech ech
panna z sucha glowa No i super, że tak myślisz :) Ale co do tej panny....wiesz, śćiskanie i całowanie, bez jednoznacznej deklaracji, że już NIE JEST z tamtym, jest dla zwyczajnym świństwem i inaczej tego nie nazwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
panna z sucha glowa, lejesz miód na moja duszę. Być może masz rację pisząc "jest z dotychczasowego zwiazku niezadowolona i szuka kogos innego". Być może "szuka nowej gałęzi żeby puścić aktualną". Czy to znaczy, że powinienem KOPNĄĆ W DUPĘ (odmrozić sobie na złość mamie uszy), aby coś POKAZAĆ (NIE BEDZIE NIEMIEC PLUŁ MI W TWARZ)? Oto jest pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
"jestes idealista, jak ja" Wręcz przeciwnie. Wydaje mi się, że przynajmniej próbuję spojrzeć realistycznie. "a tamta osoba... no coz, dobrze sie bawi i jest jej dobrze." - przecież wydaje się oczywiste, że gdybym tak jak Ty był ŚWIĘCIE PRZEKONANY nie byloby tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
"śćiskanie i całowanie, bez jednoznacznej deklaracji, że już NIE JEST z tamtym, jest dla zwyczajnym świństwem i inaczej tego nie nazwę" Być może jestem naiwny, ale wydawalo mi się, że "śćiskanie i całowanie" jest jednak pewną deklaracją. Dlatego nie uważałem ZA STOSOWNE postawienie pytania: CZY JESTEŚ JESZCZE Z TAMTYM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
Idealizm i realizm nie wykluczaja sie, nie wiem skad taki powszechny poglad. Ludzie, ktorzy maja przepiekne idealy to sa bardzo czesto dobrze "uziemieni", nie chodzi mi o jakichs oderwanych od rzeczywistosci marzycieli :) A z kopnieciem w cztery litery... no moze nie az tak drastycznie, ale ja bym na Twoim miejscu powiekszyla dystans, jesli uwazasz, ze sprawa jeszcze nie stracona. Ona ma swoj rozum, jesli jej zalezy to Cie znajdzie. No ale jesli babka sobie zakpila... no to trzeba stanowczo i dosc brutalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
Wydaje mi się, że powiedzialem już dużo. Może i nawet i za dużo. Jestem sam. Pieprzę co wpadnie pod tzw rękę. Towaru nie brakuje. Czy mam wszystko? Niektórzy uważą, że tak. Dlaczego wydaje mi sie, że brnę w ślepy zaułek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
dzięki WSZYSTKIM. lecę, bo TOWAR czeka. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ech ech
Być może jestem naiwny, ale wydawalo mi się, że "śćiskanie i całowanie" jest jednak pewną deklaracją. Dlatego nie uważałem ZA STOSOWNE postawienie pytania: CZY JESTEŚ JESZCZE Z TAMTYM?" O widzisz, a ja bym zapytała. Nie pytałeś - ona mogła uznać, że Ci na tym nie zależy - czy ona jest z kimś. Mogła pomyśleć że - tak jak ona prawdopobnie - Ty też chcesz się tylko zabawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
No no, czyli chcesz sie bawic w "ofiare i kata"? Szkoda nerwow, sa na tym swiecie wartosiowe kobiety. Na prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
Zanim polceę, jeszcze zdążę. "sa na tym swiecie wartosiowe kobiety. Na prawde." Za ile? Kasę już jakąś mam. Czy wystarczy? "ja bym zapytała" - a o co? Czy bywasz ze mną tak dla jaj? Moich jaj? Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
TOWAR jeszcze nie pyta. Jak zacznie kombinować, to się go wymieni na nowy. Póki co jest fajnie. Żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
Bez względu na to czy z ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ, czy też bardziej z "miłymi wspomniemiami", żegnam Cię. Życząc Ci tego, czgo życzę sobie sam. PEWNOŚCI. Wszystko inne już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezmyślnie myślę
"ona mogła uznać, że Ci na tym nie zależy - czy ona jest z kimś" Czy to jest powód wystarczajacy aby być z kimś? Dziwaczna teoria. Poniewaz uznaję, że facetowi z którym jestem jest obojętne z kim się bzykam, więc bzykam się z byle kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany, człowieku, ciesz się, że to KONIEC tera a nie właśnie za lat 3 czy 5, kiedy byłbyś emocjonalni zaangażowany po uszy. Na razie to tylko zauroczenie. Daj spokój, zmień pracę i na przyszłość zapamiętaj: "gdzie żywiosz, nie jebiosz" czy jak to tam mówią. Dosadnie acz prawdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
agatuś, powaliła mnie Twoja krótka i celna mądrość. "gdzie żywiosz, nie j**iosz" - przecież nie usłyszałem tego po raz pierwszy. Ale dopiero teraz zrozumiałem jej praktyczny sens. Potrzebna mi była nie tylko ta przygoda, ale i ten topik. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmanewrowany
Prosta recepta agatuś załatwiła moją sprawę. Ale tylko na krótko. Jej rada "zmień pracę" nie była odkrywcza, już to praktycznie zrobiłem. Ale co dalej z tym "gdzie żywiosz, nie j**iosz"? Przecież w pracy spędza się kawał życia. Gdzie jest łatwiej nie tylko "zapoznać", ale i poznać drugiego człowieka? Poznajesz go w relacjach z innymi ludźmi, jesteś mimowolnym świadkiem jego rozmów także z tymi bliskimi jej osobami, poznajesz jego reakcje na wiele niestandardowych sytuacji. 5436457 opisał swoje życie po historii podobnej do mojej "jestem singlem .... bawię się, wyjeżdżam, robię to o czym zawsze marzyłem ....teraz pracuję w korporacji, w branży gdzie nie ma zbyt wielu kobiet, więc jestem bezpieczny". Jaką mam alternatywę jeżeli "nie czuję niebezpieczeństwa" ze strony kobiet? I nie mam zamiaru być singlem. Nie wykluczam także, że nawet nie będąc singlem, mógłbym spełniać wiele swoich marzeń. Czy "j**iosz gdzie nie żywiosz" znaczy na dyskotekach i w delegacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna małpa
Jak to jest z tymi małpami? Ktoś tu napisał "Pewnie jak małpa "szuka nowej gałęzi żeby puścić aktualną" . Z takimi ludźmi nie warto się wiązać bo są niewiarygodni". Nie bardzo rozumiem konstatację. Jeżeli małpa postanawia opuścić aktualną gałąź, to naturalnym się wydaje, że szuka nowej. W czym jest niewiarygodna? Małpa, która opuszcza gałąź i schodzi na ziemię, i z ziemi zaczyna się rozglądać za nową jest wiarygodna. A ta, która zaczyna szukać nowej, zanim opuści starą, nie? A może problem tkwi gdzie indziej? Np w tym, że małpa zaczyna rozglądać się za nową gałęzią, kiedy stara zbyt mocno ją uwiera? A to, że nie schodzi na ziemię wynika z jej strachu przed lekkomyślnym pozbyciem się oparcia w postaci niewygodnej, ale jednak gałęzi? Fakt, że nie puszcza jednej gałęzi dopóki mocno nie złapie drugiej, świadczy raczej o jej przezorności. Z pozycji potencjalnej nowej gałęzi, która "otwiera ramiona" przed małpą, takie zachowanie małpy jest niedopuszczalne. Mogę to zrozumieć. Ale dlaczego dla przypadkowego obserwatora, który nie zna ani małpy ani żadnej z jej gałęzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×