co w dzisiejszym świecie jest grzechem ?

kiedyś wszystko bylo jasne ; jedne rzeczy czy czynności były grzechem albo nie . Teraz mam wrażenie coś takiego jak grzech już w ogóle nie funkjonuje .co wy na to ? znacie jeszcze jeszcze cos co jest grzechem ?

kiedyś , całkiem niedawno sypianie ze soba przed ślubem blo grzechem , teraz chodzenie ze sobą wiąże siez tym nierozerwalnie . Czy to jest grzechem czy nie ?

nałóg, przekleństwa, nie chodzenie do kościoła, cudzołóstwo itd itp nic się nie zmieniło od czasów średniowiecza

chodzenie do kościoła dla samego chodzenia , wiara , bo co ludzie powiedzą - czy jest grzechem ? czy grzech jest domeną tylko wierzących ?

tak to grzech

czy praca ponad siły i ralne potrzeby , zaniedbywanie rzez to dzieci , męza - to jest grzech ?

grzech odnosi się do religi np samobójstwo jest grzechem dla chrześcijan a dla muzułmanów już nie

czy oglądanie pornografii w sieci , tak popularne w naszych czasach jest w porządku ?

czyli jesli ktoś jest niewierzący to znaczy ,ze nie grzeszy ?

jeja, grzechem jest wszystko to co jest niemoralne, bo chyba nie powiecie że w dzisiejszym świecie nie ma rzeczy niemoralnych:D

kurwa masz sumienie ono ci powie co i jak

aha i dodam że relatywizm moralny jest zły, bo istnieje coś takiego jak obiektywna prawda gdzie coś jest złe i dobre i nieważne wtedy co jaki człowiek uznaje

czyli u większości sumienie mówi ,zę sypianie z chłopakiem przed ślubem jest ok ? że odbijanie cudzego męża / żony jest w porządku ?

grzechem jest wypluwanie nasienia chłopaka . Ponieważ nasienie jest świętością . A swietosc nalezy świecić i połykać

pytasz czy seks przed ślubem jest grzechem ? dla mnie nie

patrz wpis wyżej, porównam to do tego mamy działanie matematyczne przykładowe każdy podaje rozwiązanie różne i jest przekonany że ma dobrze tymczasem tylko jeden wynik jest prawidłowy relatywizm moralny to zło

po przeczytaniu kilku wątków na tym forum możan dojść do takiego wniosku : grzech nie istniej , wszystko co przynosi mi korzyść , co jest pożyteczne dla mnie w danej chwili jest dobre . A przecież " moje dobro " cżęsto stoi w sprzeczności z " twoim dobrem " , mam tylko tyle szczęscia ,ze mam mniej skrupułów .

wiem co to moralny relatywizm :), choć zdaje sobie sprawę ,ze to samo zachownie ze względu na kulture w której występuje ma różne znaczenie i wartość i to jest w porżadku . Pytam o nasz krąg kulturowy .

myszka dlaczego nie uważasz tego za grzech ?

odpowiedzi na takie pyt właściwie nie ma, co jest grzechem.... wie to tylko Bóg wiadomo ze grzech to zdrada, morderstwo, kradzież ale czy np jedzenie mięsa w piątek to grzech? Mi się wydaje że nawet Kościół nie ma prawa decydować co jest grzechem

kośćiół - czyli kk ? Bóg czyli Pismo św ?

jak dla mnie nic nie jest grzechem, nie ma czegoś takiego są tylko zasady moralne wspólne dla wszystkich...np. nie krzywdzić innych, także zwierząt...

seks nie jest dla mnie grzechem tylko przyjemnością dla mnie i połowy nie krzywdzę tak samo pojawił sie w piątek topik o jedzeniu mięsa w piątek bo grzech nosz cholera mam prawo sama decydować co jeść

a co jeśli postępujesz wbrew zasadom moralnym? jak to nazywasz? zły uczynek? grzech? przecież wiadomo o co chodzi więc mi nie pitol że nie uznajesz grzechu bo to tylko nazwa

mycha odnośnie jedzenia mięsa w piątek to nie będę sądził czy to grzech czy nie bo niewiem. Ale przyjmując hipotetycznie obiektywnie że to jest grzech to czy zmienia to że grzeszysz skoro sama o tym decydujesz? Twoja decyzja nie ma tu nic do rzeczy czy coś jest złem czy nie

zasady moralne zmieniaja siewraz z otaczającą nas rzeczywistościa . To co było nie do przyjęcia wczoraj , dziś jest tolerowane , a jutro będzie normą . Grzech j est ponad czasowy i choć ludzie usiłują nadać mu bardziej uniwersalne znaczenie nie zmienia faktu ,ze jest to złe .

znacie jeszcze jeszcze cos co jest grzechem ? Grzechem jest wszystko co przekracza 10 przykazań ORAZ PRZYKAZANIE MIŁOŚCI. Zarówno na poziomie ciała jak i ducha :)

tak jak powiedziała mysia z jedzeniem mięsa - dlaczego ktoś ma mieć wyrzuty sumienia że w piątek zjadł mięso? no ludzie...w piątek umarl pan Jezus... mamy sie umartwiać, a jak ktoś nie lubi mięsa i go nie je i tak? albo co to za wymysł, że ryba to nie mięso?

no cóż to że ktoś sobie ustanowił co a co ma być grzechem to paranoja bo ja sama ustalam zasady życia i nikt mi nie narzuca może mam zwichnięty kręgosłup moralności

nie rozmwiamy o jedzeniu mięsa a o np , ogladaniu porno w sieci . To grzech waszym zdaniem ?