Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zuzann.a

Jak mam ratować moje małżeństwo?

Polecane posty

Gość cyytuujee
chcesz ratowac malzenstwo ? To nie daj sie ! Pokaz , ze jestes silna , masz swoje zdanie , z ktorym tez trzeba sie liczyc !, i sama decydujesz co masz robic i z kim sie spotykac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jestem szmatą ścierka i czym tam chcecie mnie nazwać nie mam po co już żyć więc odejdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyytuujee
na co jestes chora ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Przeciez ci piszemy, ze masz zaczac zyc wlasnym zyciem!!!!!! a ty dalej swoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pechowa 13nastka
jak mnie wkurza w tym kraju gadka, znajdź pracę, jakby to było takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambiska
No wlasnie, dlaczego nie wyjdziesz gdzies z kolezankami, nie poszukasz pracy? No dlaczego???? Nie rozumiem, czy myslisz ze "grajac" ofiare on bedzie przy tobie??? Chyba mozesz sie spodziewac odwrotnego efektu - zreszta juz go masz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkcik widzenia
rozumiem Cie doskonale w moim malzenstwie dokladnie tak samo1 tylko ja nie jestem chora. Tez nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
cyytuujee- masz racje, dokładnie tak :) nie chciało mi sie tego wszystkiego pisać..... A autorka skomentowała to odejdę.......... no zgrozo......... Liż go jeszcze po łaplach...... Noż miej kobieto swoje zdanie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
punkcik widzenia super że czytasz i rozumiesz- trzymam kciuki :) Nasza autorka ma cudowny sposób na użalanie się nad sobą, zamiast coś z życiem zrobić...... Kobieto!!!! Zabierz życie we własne ręce!!!!!!!!!! A ty wiecznie bo mężulek...... i najlepiej - odejdę. No nie dziwię sie jak to mąż słucha to pewnie ma dosyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyytuujee
prace ciezko znalezc , ale trzeba sprobowac . I nie mozna pozwoilic na to ,zeby to on o niej decydowal ! A moze on zdaje sobie sprawe ,ze gdybys ta prace miala , gdybys miala swoje zycie , znajomych , nie bylabys tak uzalezniona od niego .Moze on sie tego boi ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkdcc
Autorka miła centralnie gdzieś wasze rady, jeśli nie poddawały nowego sposobu na poniżanie się. Takie osoby istnieją: im bardziej są poniżane, tym bardziej je to rajcuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkdcc
"gdybym chciała przeniosłabym się do mamy a tam wróciłabym do zawodu, ale ja nie chcę" - jak widać, problem ze znalezieniem pracy był wymyślony, a już na peewno wymyślone było hasło, ze nnie ma dokąd pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkdcc
Ha ha ha ha - a jednak, osobowość ścierki! Żeby przez 3 lata odstawiać ten sam numer i zalić się na Kafeterii, ludize, ta baba nie jest normalna, to juz porządny dowód ze z główką coś u niej nie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Oj, faktycznie, jak juz tyle lat temu bylo zle, to po co ty znim sie sie meczysz??? jakbys to wtedy zakonczylo, to teraz moze bys nyla szczesliwa w innym zwiazku.....eh...szkoda ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
boziu............... co tutaj dodac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian z wroclawskiego zoo
jestes uzalezniona . pewnie jestes DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukura
Autorki dawno tu nie ma, nie uzalaliscie się odpowiednio nad jej ciężkim, wymyślonym losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
No nie wiem czy taki wymyslony...dzieczyna ma problemy juz kilka lat i ktos powinien jej pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko ,tyle tu podłych wypowiedzi smarkatych co nie mają pojęcia o depresji i ogólnie o życiu.Od kiedy chorujesz na depresję ,czy przyczyną tej choroby nie jest postępowanie męża.Kochanie pokochać samą siebie to najważniejsza miłość a potem reszta.Wydaje mi się ,że mąż to typowy psychopata z zaburzeniami ,objawy to odseperowanie od koleżanek od rodziny i najważniejsze ma być tak jak pan chce.Poczytaj o tej chorobie psychopatia ,osaczyć ,uzależnić od siebie to jest cel.Ty swoją miłością męża nie zmienisz ,koniecznie idz na terapię osoby uzależnionej od psychicznej przemocy bo takie osaczenie to przemoc.Drugi temat to depresja tej choroby nie widać a żyć nie daje ,musisz jednak nie dać się depresji ,mężowi i zacząć walczyć o siebie ,wiem jak życie boli ale wiem też że trzeba nie poddać się .Trzymaj się będę zaglądała może masz pytania,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko ,tyle tu podłych wypowiedzi smarkatych co nie mają pojęcia o depresji i ogólnie o życiu.Od kiedy chorujesz na depresję ,czy przyczyną tej choroby nie jest postępowanie męża.Kochanie pokochać samą siebie to najważniejsza miłość a potem reszta.Wydaje mi się ,że mąż to typowy psychopata z zaburzeniami ,objawy to odseperowanie od koleżanek od rodziny i najważniejsze ma być tak jak pan chce.Poczytaj o tej chorobie psychopatia ,osaczyć ,uzależnić od siebie to jest cel.Ty swoją miłością męża nie zmienisz ,koniecznie idz na terapię osoby uzależnionej od psychicznej przemocy bo takie osaczenie to przemoc.Drugi temat to depresja tej choroby nie widać a żyć nie daje ,musisz jednak nie dać się depresji ,mężowi i zacząć walczyć o siebie ,wiem jak życie boli ale wiem też że trzeba nie poddać się .Trzymaj się będę zaglądała może masz pytania,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytek_srytek0000
depresja, depresja. Zycie wogóle nie jest bajką. Może nie chce mężulek być z osoba chorą na depresję? Przecież to tylko problem i ciężar. Poza tym niedobrze, że jesteś tak od niego uzależniona. Jak masz takie tendencje do problemów psychicznych powinnaś poszukać sobie pracy, bo praca pomaga, trzeba wyjść z domu do ludzi i poodnawiaj kontakty z koleżanki. Nie wiś tak na mężu, facetów to nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna153 dziękuję za Twoją wypowiedź. Rzeczywiście rózowo nie jest od lat między nami wtedy miałam jeszcze siłę zapytać czy powinnam odejść. Niestety moja choroba pozbawiła mnie sił całkowicie i wyjałowiła i przez to tak łatwo poddałam się mężowi i robiłam tak jak on chciał i czego chciał. Tak uzależniłam się od niego. Teraz czuję si etrochę lepiej co jednak nie oznacza że w pełni stoję na włąsnych nogach. Chcę ruszyć do przodu i jest tak że przez dwa trzy tygodnie udaje mi się ale przychodzi kryzys i się poddaję a wtedy jest bardzo źle bo nie mam z kim porozmawiać. Mężowi od wielu miesięcy nie mówię nic o tym jak się czuję i ukrywam przed nim gorsze dni. Nie chcę żeby wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguka;)
bardzo przykre to co piszesz. Dziewczyno dlaczego chcesz żyć bez miłości ? rozwiedz się z nim w sądzie staraj się o to aby mąż płacił ci alimenty dopoki nie znajdziesz pracy nie daj sie tak poniżać jeżeli ci nie kocha uszanuj to i odejdź albo pozwol mu odejsc a z tego co piszesz tompredzej czy pozniej to nastąpi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kochanie ,masz rację nie możesz tak tkwić w bezradności ,nie da się też udawać ,że jest ok bo nie.Sama musisz dokładnie przemyśleć czego chcesz a co masz ,zastanów się jeśli macie być razem to na normalnych zasadach gdzie mąż przytula Cię ,cieszy się że jesteście razem ,powinnaś szczeże porozmawiać z mężem bo jeśli on ma być z litości to lepiej zakończyć taki związek.Na początku nie będzie łatwo ale będzie szansa na Twoje ozdrowienie ,odzyskanie siebie .Wiem ,że z zdobyciem pracy nie jest łatwo ale powinnaś zrobić wszystko aby wyjś do ludzi ,dowartoościować się ,mieć swoje pieniądze a wtedy o wiele łatwiej będzie podjąć decyzję co dalej.Jeśli jesteś na tyle zdrowa i czujesz się na siłach to nie słuchaj męża tylko stań na własnych nogach i idz do pracy bo zamknięta w domu nie wyjdziesz też z depresji.To nie tylko mąż jest ważny ale Ty też jesteś ważna ,musisz zrobić plan i jak piszesz iść do przodu ,kochanie walcz o siebie i pamiętaj zawsze jest jakieś wyjście z każdej sytuacji ,trzymaj się i pisz jakie masz plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kochanie ,masz rację nie możesz tak tkwić w bezradności ,nie da się też udawać ,że jest ok bo nie.Sama musisz dokładnie przemyśleć czego chcesz a co masz ,zastanów się jeśli macie być razem to na normalnych zasadach gdzie mąż przytula Cię ,cieszy się że jesteście razem ,powinnaś szczeże porozmawiać z mężem bo jeśli on ma być z litości to lepiej zakończyć taki związek.Na początku nie będzie łatwo ale będzie szansa na Twoje ozdrowienie ,odzyskanie siebie .Wiem ,że z zdobyciem pracy nie jest łatwo ale powinnaś zrobić wszystko aby wyjś do ludzi ,dowartoościować się ,mieć swoje pieniądze a wtedy o wiele łatwiej będzie podjąć decyzję co dalej.Jeśli jesteś na tyle zdrowa i czujesz się na siłach to nie słuchaj męża tylko stań na własnych nogach i idz do pracy bo zamknięta w domu nie wyjdziesz też z depresji.To nie tylko mąż jest ważny ale Ty też jesteś ważna ,musisz zrobić plan i jak piszesz iść do przodu ,kochanie walcz o siebie i pamiętaj zawsze jest jakieś wyjście z każdej sytuacji ,trzymaj się i pisz jakie masz plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Zuzanna.a
Osobiście uważam że wina zawsze leży po obu stronach. W większej lub mniejszej winie ale jednak tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Zuzanna.a
Jak się z kimś jest to po to także żeby się wspierać. Twój mąż nie ma na to już sił a jeżeli będziesz ukrywać przed nim że jesteśw złym stanie psychicznym to tylko zbliży cię do końca tego związku. Bo jeżeli on wiedział ze ty jestes chora to zdecydował sięna to aby być z tobą i ci pomóc ale jeżeli ty mu nic nie mówisz to zostaniesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×