Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mesajah_

Facet - nieudacznik życiowy. Jak z takim żyć? Czy z takim żyć?

Polecane posty

Gość axelef
"pozatym ja mam dopiero 23 lata,nie mamy slubu,on ma 29.co z tego,ze go kocham skoro jest nudny" jeżeli go naprawdę kochasz todostosuj się do jego stylu bycia "i wymaga odemnie rzeczy niemozliwych" jakich rzeczy niemożliwych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Chce żebym mu robiła kanapki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axelef
to on rąk nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam tylko zwrócić uwagę, że dyskusja o żonach nie pracujących i rodzących dzieci jest tu zupelnie bez sensu, bo facet autorki raczej dziecka nie urodzi, że mieć jakieś usprawiedliwienie dla siedzenia w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smyczek od skrzypiecc
TEZ ZNAM TAKIEGO: TYLKO GRA, OGLĄDA PORNO,ONANIZUJE SIĘ, SRA, JE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Ma, ale chude i mówi, że jak rozsmarowuje twarde masło na chlebie to mu się środek wykrusza i ma kanapkę z dziurą w środku :O I chce żebym ja robiła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Jezus Maria, podszywy już się znalazły... Przepraszam, już piszę. Musiałam odebrać telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca23wrock
axelef a gdzie kompromis i mój styl życia??moglibyśmy jeden weekend spedzac tak jak on chce a drugi po mojemu no ale co,jak on nie chce;/ rzeczy niemozliwych??np dziecka,w tej chwili to jest niemozliwe! ja zarabiam 1200zl on po odjeciu kredytu zostaje mu 1000zl z czego 300mamy rachunków,250paliwo do pracy a gdzie jeszcze reszta.nie wyobrazam sobie miec dziecko gdzie wiem,ze na chwile obecna nie moge mu zapewnic wszystkiego co bym chciała.a jak juz widze,ze 29letni facet siedzi przed tv na playu i gra w jakies strzelanki-oo mamooo!!!;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia z blond grzywką
Masz problem z 29 letnim? Mój ma 42 lata i całe dnie gra... i gra... i gra. Jest chyba uzależniony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca23wrock
Zdesperowana Domowa Żona no dokładnie tak jak mówisz-na tramwaj a nie na auto!! a on sobie wzioł kredycik jeszcze zanim zaczol ze mna być.śmiechu warte normalnie!!! na budowie by wiecej zarobil ale nie,on lubi swoja prace i nie pójdzie do innej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axelef
"axelef a gdzie kompromis i mój styl życia??moglibyśmy jeden weekend spedzac tak jak on chce a drugi po mojemu no ale co,jak on nie chce;/" no jak nie chce no to nic z tym nie zrobisz. dzieciak kosztuje, to prawda nie ma co tu ukrywać.zresztą gdzieś ktoś wyliczył, że sam koszt do 18 roku życia to około 200 000 zł. "jak juz widze,ze 29letni facet siedzi przed tv na playu i gra w jakies strzelanki-oo mamooo!!!;D" skoro ma takie hobby. sam tez lubie pograć 2-3 godziny dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, ja z grubej rury:
po chuj Ty z nim jesteś????? Co Cię przy nim trzyma????? Skarżysz się, jest Ci źle, to skończ to! Skończ, póki dzieci jeszcze nie ma!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Co mi to rekompensuje? Ja zakochałam się w nim jak jeszcze studiowałam dziennie i byłam na utrzymaniu rodziców, on miał gap year i pomieszkiwał u mnie. Wtedy było fajnie, nikt nie myślał o przyszłości. Imprezowaliśmy, kochaliśmy się, robił mi dużo niespodzianek i wydawał się idealny - romantyczny, inteligentny, zadbany. I chyba ja żyję tą przeszłością ciągle, bo w tym momencie pozostał mi cień tego człowieka. Fakt, że ciągle potrafi mnie pozytywnie zaskoczyć, możemy długo rozmawiać o wszystkim i mamy idealny seks ale jednocześnie on rujnuje moje życie. Ciągle mi mówi, że to ja się zmieniłam i stałam się nudna, wymagam od Niego Bóg wie czego... Ale przecież ja wymagam tylko tego żeby zaczął cokolwiek robić ze swoim życiem, nie można wiecznie siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca23wrock
mam uraz po moim byłym-on dopiero był mega uzależniony od grania-wiec jak to widzę to mi troszkę serce mocniej biję :D eh co zrobić-albo się przyzwyczaić albo zerwać taki związek,ja jeszcze z rok siedzenia z nim w domu i mnie do wariatkowa zabiorą:D ihihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Łatwo jest powiedzieć. On nie za bardzo ma gdzie pójść obecnie, cięzko mi go wywalić na bruk. No i kocham go, jesteśmy razem bardzo długo, a ciągle mam nadzieję, że on się któregoś dnia opamięta, przyjdzie do domu i powie, że znalazł pracę, zaczniemy odkładać jakieś małe sumy co miesiąc, będziemy mogli robić to co wszyscy młodzi ludzie - jeździć na wakacje, zbudować dom z pomocą moich rodziców, kiedyś założyć rodzinę... Kurwa, czy ja jestem nienormalna, że chcę takich prostych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca23wrock
koleżanka wcześniej napisała,że ma ze swoim udany seks-to zazdroszcze bo mój ma wiecznie nocki i o idealnym seksie nie ma mowy;/ nie lubie seksu w dzień,w pośpiechu.wole w nocy-no ale go w nocy nie ma więc pomarzyć można..jakie to życie jest niesprawiedliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Mój chyba nie gra, zresztą nie wiem co on robi, nie dotykam jego laptopa. Nie pytam bo i tak nie dowiem się prawdy i albo usłyszę, że szuka pracy albo, że tworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że go nie kochasz, a tylko tę osobę, jaką był na początku Waszego związku. Nie wiem, co Ci poradzić. Ja na Twoim miejscu zerwałabym tę znajomość, chyba, że chcesz być mecenasem sztuki do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Dziś jestem mega wkurwiona i byłabym w stanie wyrzucić jego rzeczy, zwłaszcza że teraz go nie ma. Ale jutro mi pewnie przejdzie, chyba że znowu coś konkretnego odwali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszanka z cebulka
Mam takiego ojca. Od jakichs 20 lat nie pracuje i jest na utrzymaniu matki. Nie pije. Po prostu jest leniem patentowanym i zniszczyl mojej matce zycie a ona nie ma na tyle sily zeby sie go pozbyc. To koszmar. Ja bym go wywalila na zbity pysk!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko Święta.. Powiedzmy sobie szczerze, facet jest od zarabiania, jak dupa od srania! Oczywiście kobieta też powinna pracować, powinna dbać o faceta, o dom, o dzieci. Cóż... Taki nasz los. To my zajmujemy się gospodarstwem domowym.. Zdarza się też, że kobieta tylko w domu siedzi, a facet zarabia na wszystko, ale zapewne musiałby sporo zarabiać, aby starczyło mu na życie i utrzymanie mieszkania plus koszty związane zapewne z utrzymaniem samochodu i inne drobnostki. Również miałam problem jak Autorka. Kopnęłam męża w tyłek m. in. z tego powodu. Dopiero po ślubie się dowiedziałam, że jego mamusia i babcia wzięły łącznie kredyt na ponad 20. 000 zł żeby ich syneczek i wnuczuś w domu miał plazmę i najlepsze głośniki z JBLa a do tego Playstation, XBOXA, oryginalne gry itd. itd. Przejebał 15 tys. z wesela. A ja ufałam mu, myśląc, że nasze pieniądze są bezpieczne. Pieniędzy nie dostawałam, jak w końcu ŁASKAWIE zabrał się do pracy( rok po ślubie). Na wydatki na dziecko pożyczał od rodziny, znajomych, oczekiwał kanapeczek do pracy, miałam wstawać o 5, żeby na 6 miał wszystko ładnie naszykowane, obiadków takich że szok, przekąsek wieczorkiem - kebaby, kurczaczek, nuggetsy... Itd. itd. Szału dostawałam, a w portfelu nie miałam ani grosza. To za co miałam gotować, za co miałam mu kanapki robić?! W końcu skończyło się tak... Mieszkaliśmy u moich rodziców, bo nas nie było stać na nic, z mamą gotowałyśmy obiadki, ale mojemu kochanemu mężusiowi nie pasowała zupka pomidorowa, bo on nie lubi takiej jaką gotujemy, jego matka mimo, że robiła zupy wodniste, bez smaku, to i tak była super kuchareczką w domu miała syf i jest strasznie nierozgarnięta, ogórkowa też jest niedobra, rosół za tłusty itd. itd. A jak popił wtedy to był PAN I WŁADCA ! Mówił jak go stać na wszystko, ze on kupuje tylko oryginalne rzeczy ( choć to nie była prawda) i wybaczcie, ale ja to się z Niego śmiałam w towarzystwie z innymi, którzy też dobrze wiedzieli jakiego to on macho zgrywa . Mamisynek do dzisiejszego dnia. Zaczął raniutko wstawać, jechał do mamusi, która mu robiła kanapeczki do pracy, po pracy wracał po 21 bo jeszcze wskoczył na obiadek do domu. Przyjeżdżał z 2 opakowaniami chipsów, 2 piwkami, siadał przy kompie, przed TV. Głupia byłam, młoda. Teraz żałuję. Ale rozwód w toku więc mam nadzieję, ze szybko zakończę to popierdzielone pozbawione całkowicie sensu małżeństwo. Leń, idiota, głupek, drań itd. itd. Wściekł się jak któregoś wieczoru złapałam to piwo, wylałam na niego. Wyrzuciłam go z domu w lutym/marcu tego roku i ODŻYŁAM. Z tego co wiem to ciągle ma problemy z kasą, choć jakoś tam dociągnie tych 1600 zł a na dziecko się proszę ciągle, choć ma zasądzone alimenty, ale on to jest "najlepszym ojcem na świecie","kocha dziecko nad życie" itd. itd. U mamusi za dobrze było? To niech spierdala do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc finalizując moją ( w skrócie ;) ) wypowiedź dobrze Ci radzę - odrzuć to myślenie jaki był na początku ( bo mój też słodkie słówka, kolacje, świeczki itd. a był nieudacznikiem totalnym, a po ślubie to całkowicie wyszło z niego chamstwo i wszystko co najgorsze) i żyj normalnie, poznasz kogoś lepszego. Nie męcz się, bo będziesz żałowała tego związku. Pogódź się z tym, jaki jest na prawdę, z tym, że nie zmieni się. Prędko nie zrozumie, że rączki ma po to, żeby zakasać rękawy i zarabiać. Pasożyty się tępi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegoś nie łapię, 300zł x 4 weekendy w miesiącu to 1200zł Jak seon to zarobi więcej jak 300, powiedzmy 350 350 x 4 = 1400zł a to już najniższa krajowa (chyba) jest, tragedii jakiejś nie ma, z połowa społeczeństwa zarabia tyle, duża część tylko może pomarzyć o takiej kwocie oczywiście, dużo to to nie jest, przyszłości wielkiej nie zapewni, ale jakieś tragedii wielkiej nie ma Więc jakim cudem ujrzysz tylko 1000zł przy szczęśliwym miesiącu? 1600zł samego czynszu?!?!?!?!? Co to za pałac ??? Może trzeba zmienić na mniej wystawny? Coś tu nie tak....... Mogę wiedzieć o czym myślałaś wiążąc się z artystą? Dlaczego kobiety lecą na faceta właśnie takiego, z takimi zaletami, kochają go za to jaki jest i kim jest, po czym zaraz po nastaniu oficjalnego związku chcą go przerobić na swoje kopyto, dawne zalety są już tylko wadami nie do zniesienia. Zaczyna się lament, płacz i żale. Związałaś się z artystą, wolnym jak ptak człowiekiem, nie myślącym i nie zawracającym sobie głowy o przyziemnych sprawach. Teraz nagle coś Ci przeszkadza i artysta ma się stać bezdusznym kapitalistą ??? Facet jaki był taki jest. Nic się nie zmienił. Skąd te pretensje do niego. Powinnaś mieć raczej do siebie. Widziały gały co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalal94343
kolejna ofiara faceta nie udacznika. Nie jestes jedyna. jestem rozwódką bo moje małżenstwo nie przetrwało własnie z takiego powodu. mój facet był nie zaradny zarabiał mniej odemnie. po urodzeniu dziecka nasza wielka miłosc sie zkonczyła. teraz jestem z facetem który zarabia na rodzine i niczego nam nie brakuje. i ja współczuje pannom które kierują sie tylko miłoscia. miłosc was nie urzyma, i jezeli chcecie miec spokojne zycie bez problemów znajdzcie takiego który wam zapewni byt . i wcale sie nie dziwie tym małolatkom że patrza na auto i czy facet jest ustawiony.nie wykarmisz dzieci miłoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxerma
dlatego i tak prędzej czy póżniej wszystko oprze się na pieniądzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
Jezu, dobrze, że ja się jeszcze nie wpakowałam w małżeństwo ani nic podobnego. A powiedzcie mi, jak to wygląda od strony prawnej. Czy jeśli żyłam z nim i go utrzymywałam przez dłuższy czas to mam prawo odzyskać te pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesajah_
TomRap, On nie pracuje w każdy weekend, oj nie... I też wszystkich pieniędzy, które zarabia nie przynosi do domu. Przecież musi sobie kupić conversy za 300 zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×