Jego wyjazd do Amsterdamu...

Mój chłopak już za miesiąc jedzie do Amsterdamu, z kumplami. Każdy wie co tamm jest.. a ja już wprost wariuję.. Wiem że przez te 5dni pobytu będzie jarał, ale jak pomyślę o tych prostytutkach ..;// aż mnie coś skręca w środku. Jak Wy byście zareagowały gdyby wasz facet chciał tam jechać tylko z kumplami.?? Pozdrawiam :)

Ha, wiemy wiemy, nie zazdroszcze Ci :D

a koledzy maja dziewczyny czy zony?

Z tego co wiem tylko trzech z nich ma dziewczyny, tyle że oni są takiego zdania że ''jak nie ta, to inna''. Boję się że namówią go do czegoś głupiego, aa on będąc zjarany się zgodzi. ;//

wiesz ja uważam że każdy powinien się wyszaleć i nie mowie o dziwkach bo to jak będzie chciał zdradzić to nie musi jechać szmat drogi

Myszka ma racje. Pamietaj jedno - co ma zrobic i tak zrobi.

ja w Amsterdamie byłam, trawe paliłam itp. a czy puściłabym go? to zależy...ile jesteście razem, jak poważny jest związek i zaufanie.. Powiem tak, swojego obecnego męża bym puściła. ktos dobrze napisał, nie musi jechać do Amsterdamu jak zechce zdradzić.A te panie na wystawach nie zawsze sa takie apetyczne.

a im bardziej będziesz ograniczać tym szybciej będzie chciał sie wymknąć z klatki

Razem jesteśmy od 3 miesięcy, licząc to jak wyjedzie będą 4. Zaufanie jest, ale wiadomo jego kumple.. Już trochę ich poznałam..więc dlatego się martwię ;//

"Zaufanie jest, ale wiadomo jego kumple.. " Czyli jednak mu nie ufasz

dziewczyno 3 miesiące to malutko nie znasz go i nie bądz taka że masz faceta to już nie wychodzę ze znajomymi

Black_Cherry chcesz powiedziec, ze Twoj facet bedzie jechał ok 1000 km żeby podupczyc prostututy :D:D? w takim razie ktoś tu jest.. głupi :P pytanie Ty czy on?

zapomnijmy przez chwilę o prostytutkach. martwię się że coś mu się stanie, tym bardziej że on bywa 'porywczy'. Więc moje pytanie było czy Wy pozwoliłybyście swojemu chłopakowi/narzeczonemu/mężowi na taki wyjazd

Mój facet nie jest moim dzieckiem, żeby mu pozwalać lub zabraniać. Zdaję się na jego rozum i uczucia.