Piję ocet. Czy są tego jakieś konsekwencję.? Piję, mało. Zazwycaj łyka lub dwa.

j.w

ja butelkę dziennie i nic mi nie jest

Pytam was poważnie:)

Jesli to ocet jablkowy to podkrecisz sobie metabolizm ale jesli normalny spirytusowy to powoli zabijasz sobie krwinki.

No właśnie, to spirytusowy :(

a ja piję tigery, zazwyczaj około litra dziennie :)

jezu :/

ja wpadam do sklepu i wypijam wszystko co jest ostatnio około 8541 litrów naraz, po chwili tak się zlałem, że nowa rzeka powstała

ale zdarza się, że i półtora litra wypiję, ale to rzadko :)

domestosa moze zacznij pic

:D

Nieźle:)

W wielkim skrócie anemia:P.W skrócie nieco mniejszym-anemia spowodowana niedoborem związków zelaza:P.

tiger jest pyszny :)

oj boze boze.... Po 1 trzeba byc popierdolonym zeby pic ocet dzien w dzien raczej prowo. Po 1 niedobry. Po 2 gie szkliwo załatwi. A co do krwinek czekolada biała tez zabija... Gdyby piła dzien w dzien ocet ti a) wrzody na żołądku b) polecenie zębów c) bule głowy d) wymioty e) rozstrój metabolizmu i nietypowy kał dopiero pozniej moze by sie nabawiła anemi... No ale wcześniej to raczej kwasicy ketonowej. Albo zmianą ph ustroju. Tak czy siak testój:) myśle że po 3 latach byś umarła

Zapomniałem o winianach czyli przy okazji mózg załatwisz.

a po co pijesz ocet? Chudnie sie od tego czy coś? :P