Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciasteczkowy potworek :P

Uderzylam mojego meza, a on mi oddal

Polecane posty

Gość ciasteczkowy potworek :P

W zasadzie facet nie powinien nigdy uderzyc kobiety, chocby nie wiem co, ale moj maz to zrobil. Klocilismy sie, a ja z natury jestem porywcza i czesto ponosza mnie emocje. Dodam, ze jestesmy malzenstwem dopiero od 2 miesiecy, nie mamy dzieci. W trakcie klotni nazwalam go chujem, przeklinalam w stylu "spierdalaj" itp. Az w koncu go spoliczkowalam. Moj maz mi oddal. Nie uderzyl mnie w policzek, ale swisnal mi w glowe i tylko powiedzial "dziwka". Potem sie poplakal i zaczal przepraszac, nawet ukleknal przede mna i zaczal calowac moje stopy, bo ja krzyczalam, ze odchodze od niego. Wiem, ze to ja go uderzylam pierwsza i ja go pierwsza wyzwalam, ale nie spodziewalam sie, ze on mnie tez uderzy. Jestesmy razem od 4 lat, malzenstwem od dwoch miesiecy, moj maz jest spokojny i nie pije alkoholu. Wybaczyc mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie powinnaś go uderzyć ani on Ciebie :) Ciebie poniosło go też Kłótnie trzeba załatwiać spokojnie a nie walką na słowa i biciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnnnnnnnnnna qwertyczka
Kurwa mać, patologia pierwsza klasa. A chcialyscie rownouprawnienia to macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na jego miejscu szczeliłabym
ci w ryj a nie tylko świsnęła po glowie!! a niby dlaczego nie moze cię uderzyć skoro ty go trzepnęłaś?? równouprawnienie w końcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.l..2878
Tez mialam wiele takich sytuacji, ale moj narzeczony nigdy ostatecznie nie uderzyl mnie. Wiem, ze to ja prowokowalam wszystko, ale on tez bez winy nie byl, bo jeszcze mnie podburzal. Raz tylko przez przypadek oberwalam z lokcia w twarz i polala sie moja krew. To nie bylo umyslnie. Od tamtej pory nie ma takich sytuacji, przynajmniej nie takich ostrych. Moze sie oboje opamietalismy. Wybacz mu, ponioslo go, ale za drugim razem to juz nie wybaczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drthjk
raz meza uderzylas zrobisz to tawsze i on tez nikt nie jest workiem bokserskim, na nerwy kupcie sobie taki wor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No moim zd ANIEM
Co wy pieprzycie Ona go pierwsza uderzyla a on jej nie mogl oddac bo to kobieta.Powinnien dwa razy mocniej zeby sie suczysko opamietalo.Te baby to teraz jakies pojebane,ja sobie nie wyobrazam mojego meza po twarzy bic.A social jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuuuuuj
wow;-) zazdroszczę Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani GINEKOLOG
przeciez ta autorka jest primitywna nie zauwazylicie tego. PO dwoch miesiacach malzenstwa takie historie, przeciez pani jest niedojzala, to po co sie chajtac??? Jak mozna sie tak w malzenstwie wyzywac, u mnie to by bylo nie do pomyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
Dwa miesiące po ślubie i taki cyrk???? No pięknie to nie wróży ....... Z tego co piszesz to najłatwiej załatwiać Ci wszystkie sprawy pyskiem, a nie zwyczajną kulturalna rozmową.Nikt na nikogo nie powinien podnosić rękę. W tej sytuacji wyprowadziłaś męża z nerwów i sama bym miała odruch dać Ci w pysk. Opanuj się jak słyszę jak jadaczki latają na prawo i lewo to po prostu najlepiej sie wyprowadzić. Nie trzeba jazgotu by przekazać to co sie myśli a konsekwencji po rozmowie z partnerem!!! Nie umiesz panować nad własnymi nerwami. Jak tak będzie dalej to za 2-3 lata mąż będzie miał Ciebie i Twojego pysku serdecznie dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też nie, jesteśmy 2 lata po ślubie, bywały sprzeczki ale NIGDY nikt nikogo nie uderzył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo prowo albo
pojebana baba co się cieszy z tego że jest pojebana. taie to powinni usypiać w schronisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potworek :P
przed chwilą jebnął mi z bani :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potworek :P
wyjebał cały przedni panel w górnej szczęce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potworek :P
mam już plan, będę udawała, że chcę się pogodzić, zrobię mu laskę a na koniec odgryzę mu kutasa, niech ma za swoje, a co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
Potem sie poplakal i zaczal przepraszac, nawet ukleknal przede mna i zaczal calowac moje stopy, bo ja krzyczalam, ze odchodze od niego. Autorko aż przykro czytać.........kim ty jesteś by tak poniżać partnera! uważasz, że jesteście po ślubie i mąż to Twoja własność- oooooo jak sie mylisz!!!!! Wszystko może sie rozpaść!!!!! Ślub w niczym nie przeszkadza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mochitos
Jak wy sie tak klocicie to lepiej zebyscie nie mieli dzieci. To jakis koszmar! Kiedys sie pozabijacie jak tak dalej pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macroo
hheheheh..dovbre prowo ale nastepne wpisy ewidentnie ściema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potworek :P
Te wyzej to glupie podszywy! A mnie sie glupio zrobilo jak calowal mi stopy bo mam zaawansowana grzybice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirkorrrr
Wszystko zaczyna się od słowa.Tam ,gdzie używa się plugawego języka ,nigdy nie będzie miłosci i szacunku między ludzmi.Śmieszą mnie te teatralne gesty -błagania o wybaczenie na kolanach,całowanie stóp ,przysięgi przed ołtarzem.PATOLOGIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymuś
Na chuj się z nim chajtała. Zmarnuje dobrego faceta. On zasługuje na kogoś lepszego od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
beznadziejni faceci, a te baby tutaj to jakas porazka, nie wiecie ze facet jest silniejszy debilki? autorka nie powinna byla tego robic, ale to ze ci oddal to jakas mega porazka, sory tak nie zachowuje sie facet na poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
aaaaaaarwena Tak sie nie zachowuje kobieta na poziomie.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Co za patologia 2 miesiące po ślubie a Wy obrzucacie się najgorszymi wyzwiskami.... wiesz co skoro 'jesteś porywcza' i Cię poniosło to jego tez w emocjach miało prawo ponieść... Jestem absolutnie przeciwna podnoszeniu rąk na siebie, ale kobiety często wychodzą z założenia że facet kobiety nigdy ale to przenigdy nie powinien uderzyć ale sorry a Tobie wolno? Mnie osobiście bardziej by zabolało gdyby facet nazwał mnie dzi***..... masakra jakaś Musicie być bardzo niedojrzali..... Współczuję Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutaaaaaaaa
ojoj :( nieciekawie to wygląda... Chłop nie ma prawa uderzyć kobiety!!!!! :O I to za liśćia? Jak on jest wychowany... Jak raz uderzy, to już będzie bił... Współczuję Ci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
facet który uderza kobiete-ścierwo kobieta która uderza faceta- scierwo to jest tak PROSTE i nie ma co dorabiac ideaologii że ten powinien, czy tez nie powinien. jezyczek u wagi jednak przechyla sie jednak na tę strona która zaczęła. zaczał facet-wieksze ścierwo zaczęła kobieta-większe ścierwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
a gadania typu że facet nie ma prawa uderzyc kobiety a kobieta ma prawo uderzyc faceta bo..nie wiem..jest bardziej niezrównowazona ups sory.jest bardzeij emocjonalna?? od tego mamy mózgi żeby kontrolowac swoje emocje, nie jestesmy zwierzetami to bez sensu-nikt nie powinien nikogo bić. a jeśli autorka pyta czy powinna mu wybaczyć że po jej zachowaniu ścierwa gdzie ona zaczęła i dostała a opn ścierwo ją uderzył (nieistotne sprowokowany czy nie) to ja nie wróżę im przyszłości a juz na pewno spokoju w małżeństwie. jeśli na poczatku nei ma szacunku, miłości oraz czułości to z tymi ludzmi jest coś nie tak. a jak się nie kontroluje emocji to się idzie na terapie do psychoterapeuty.to słabość a słabość tzreba zwalczać i potrafić spojrzeć na siebie bez kłamstw a dopiero potem wymagać od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżanka
zalezy jeszcze o co ta kłótnia,bo jak by mnie mąż zdradził to tez bym wyzwala od chuja i kazala spierdalac i w pysk by dostal. nie wiemy o co poszło,czasami nerwy puszczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×