nie chce tego dziecka...

poczete dziecko nie mysli bo nie ma mozgu ani rozumu ale ma DUSZE i czuje od chwili poczecia. ma wspomnienia, kocha i pragnie milosci. i jest niewinne.

Twój kurzy móżdżek jest zlepkiem kilkudziesięciu komórek, to tłumaczy całkowity brak wyższych uczuć a twój upór w namawianiu do zabicia dziecka i psioczenia na faceta który broni swojego dziecka zalatuje dilowaniem niedozwolonymi środkami farmokologicznymi!

autorko tak jak na tym forum tak i w twojej glowie walczy dobro ze zlem. ale ty masz wolna wole i wybor musisz podjac sama miedzy bogiem a diablem, miedzy smiercia a zyciem miedzy nienawiscia a miloscia

jasha, a nie możesz uciec gdzieś od niego i urodzić dziecko i je zostawić w szpitalu? nie znajdzie cię, jeśli dobrze się ukryjesz. Jak już urodzisz, oddasz, będziesz miała i życie całe dla siebie, wolność i uwolnisz się od tego gościa. podsuwam tylko pomysł. cieszę się, że nie połknęłaś jeszcze tych tabletek. przemyśl. ja też widzę, że jesteś dobrą osobą i nie chcesz usunąć. Ty po prostu nie chcesz tego dziecka, ale nie chcesz go zabijać. Nie krzywdź.

co wy piszecie, co to za zycie uciec i ukryc sie, oddac??? nieeeeeeeeeee, wtedy to juz bedzie dziecko, a ja dopiero nie bede miec zycia, z pietnem i ukrywaniem, no jaaak? no co wy? nieeee no uciekam z tad.

Autorko napisz jak juz zabijesz wlasne dziecko i daj znac jak sie z tym czujesz. Moze w ten sposob pomozesz innym podjac decyzje. nie zycze ci powodzenia

Pamiętajcie, kiedyś to zło do was wróci, zawsze wraca, zawsze nadchodzi taka chwila że stare baby płaczą jak małe dziewczynki i dupią coś o niesprawiedliwym życiu, mają pretensje że właśnie je to spotkało, pretensje do faceta, rodziny, wreszcie Boga... tylko nie do siebie! :-)

Jasne, zostawienie dziecka w szpitalu albo życie z debilnym facetem jako jego podnóżek (jakoś nie zaprezentował sie jako człoweik ktory potrafi sprostać sytuacji, nie pomógł, wyglądało na to ze raczzej się ukrywa, jedyne co potrafił to ignorować sytuację) - po latach takiego zycia na pewno każda wykrzyknie: o jakże było wspaniałe!!!

jeżeli jeszcze niejest za późno? to nie rób tego

nie pomógł w zakupie od ciebie jakiegoś syfu na poronienie, żaden rozgarnięty facet by w tym nie pomógł! Gdzie wyście się chowały, wali patologią na kilometr, niekontrolowane dupczenie i skrobanki!

kurde inne się starają latami błagaja o cud a drugie sie przespią niewygodnie im to usuną po kłopocie...zal

Ktoś tu kilka razy napisał potrzebujesz rady psychologa- zgadzam się z tym. Po to tu weszłaś bo wołasz o pomoc... psycholog Ci pomoże, w którym kierunku masz iść, po rozmowie bedzie wiedział czy to szok ciążowy czy faktycznie tak nienawidzisz i nie chcesz tego dzieciątka. Ja osobiście nie jestem za aborcją w Twojej sytuacji, wybór jednak należy do Ciebie, ja poroniłam 2 tygodnie temu, (był to 5-6tydzień) była to niespodziewana ciąża ale się ucieszyłam na dwie kreseczki:) Teraz chodzę przybita i tłumaczę sobie że widocznie płód był słaby i natura zrobiła swoje. Powtarzałam sobie od samego początku co ma być to będzie i stało się samo. Pamiętaj!!! To Twoje życie i Twoje dziecko, Twój wybór, a faceta odesłałabym w diabły, po co się do niego przeprowadzasz?? Pozdrawiam i daj znać o decyzji i swoim samopoczuciu.

daj znać jaka podjełaś decyzje

A w czym POMÓGŁ ów rozgarniety wzór przyszłego ojca? Wsparł psychicznie, przedstawił jasno argumenty ZA urodzeniem? Powiedział coś na temat lplanów przyszłego zycia? Ja czytam tu tylko, że PO PIJAKU groził zniszczeniem jej życia, na trzeźwo zaś stwierdził ze może ona iść skoczyć pod pociąg. Faktycznie, WZÓR. Hej, "mojsynukochany" czy jakcitam, moze się skusisz na ten wspaniały przykład męskiej miłości?

mam pytanie - czemu nie wzięłaś tabletki "po" do 72 godzin po mniemanym zapłodnieniu? przecież wiedziałaś, że trafił w dni płodne i że może być ciąża? wówczas nawet by do zapłodnienia nie doszło, bo wzięłabyś tą tabletkę..wystarczyło jechać do pierwszego lepszego szpitala/lekarza. taka tabletka nie jest droga.

Wiesz co jeśli usuniesz to mam nadzieję że już nigdy nie będziesz mogła zajść w ciążę bo tacy ludzie nie zasługują na bycie rodzicem.

ciotki dobra rada apffffff :/ masakra

A ty taka sama ciotka jak my wiec dziekujemy za twoje rady

pierdolicie ludziom jak mają żyć

autorko tematu odezwij się

czekam na tabletki jak na zbawienie !!!

Dostałam tabletki, wzięłam tą pierwszą. Nigdy nie czułam takiej ulgi, jeszcze tylko dwa dni i znowu będę mogła zacząć żyć na nowo. Dziękuje ci pomocna i betixx za pomoc i rady!

powodzenia i pamiętaj o kontroli swojego stanu zdrowia oraz zabezpieczenia się na przyszłość. mam nadzieję, że już nie z tym facetem.

Czyli na nic nasze starania ...;(

Nie chcesz dziecka to oddaj je w szpitalu, podarujesz szczęście komuś innemu i zapewnisz mu godne życie.

[ * ] źle zrobiłaś

jakie wzięłaś tabletki? napisz coś o nich bo jestem w takiej samej sytuacji???

mamusia synusia, jak tam? autorko. przykro mi ze zabijasz swoje dziecko:(

ps kazde morderstwo powinno byc karane dozywociem.

Jasha, skąd Ty tak szybko wytrzasnęłaś te tabletki ? -bo chyba nie z Women On Web skoro jeszcze wczoraj pisałaś że nie możesz uzbierać pieniędzy.