Życie jest zbyt dziwne,żeby mieć chęć do życia,bez wiary w

Opatrzność.

zyję żeby pić, piję żeby upaść, padam żeby wstać, wstaję aby pić itd :D:D:D o to dlaczego

Jak bardzo wielu dzisiejszych porąbów chciałbyś być takim ruchaczem,ale wygląd i charakter nie te.Nie byłoby cię tu inaczej.

wszyscy mamy źle w głowach, że zyjemy nanana nananana :) czy jakoś tak to leciało ruchanie i picie tylko na chwilę pomaga zapomnieć o tym, że żyjemy

hej Ty tam wyżej, głowa do góry każdy ma taki okres w życiu, że wydaje mu się, że jest słaby jesteśmy silni, wiele możemy tylko niewiele nam się chce

życie jest zbyt proste, aby nie wierzyć w Boską w nie ingerencję...

zazdroszczę komuś,kto twierdzi,że ma proste życie.Ja nie twierdzę,poza tym,że życie jest nie wiadomo jak trudne,jak napisałem,z moich doświadczeń wynika,że jest ono przede wszystkim dziwne.

no dobra, pogadam z Tobą jesli powiesz na czym polega ta "dziwność" życia

Za bardzo,za często przypomina pewną kupę zalegającą przy zatwardzeniu w jelitach,która bardzo śmierdzi jak się ją wysra wreszcie.

alez ja nie twierdzę, że mam proste życie :D ja twierdzę, że obserwując życie wszędzie masz prawo przyczyny i skutku :)

podszywaczom dziękujemy, idżcie myć gary po obiedzie

Dlatego ja tą dziwność sobie tłumaczę,nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i co ma być to będzie.

ja się pod nikogo nie podszywałem,ja tak to widzę,

uważam podobnie jak "pan da trójkę", że życie jest proste i jest ciągiem wydarzeń przyczynowo-skutkowych my sami w swoich zaburzonych umysłach czasami je komplikujemy, sami stwarzamy sobie problemy, widzimy je tam gdzie ich naprawdę nie ma

Nie wdając się detale swojego życia.Pogadajmy o polityce,podobno obecnie jest tzw.demokracja,czyli każdy ma prawo do dowolnego poglądu jaki mu przyjdzie do łba,nie ponosząc za niego żadnej odpowiedzialności,jeżeli to nie jest dziwny ustrój to nie wiem co nim jest.

PS. zatwardzeń nie miewam, więc trudno mi się odnieść do Twojego porównania:D:D:D

To,że niektórzy przesadzają to jedno,ale w jaki sposób sam komplikuje sobie życie obywatel w tzw.demokracji,który musi się po prostu dostosować do tego najdziwniejszego z ustrojów.

Ja też nie przeważnie,ale czasami się zdarza.

Nie wdając się detale swojego życia.Pogadajmy o polityce,podobno obecnie jest tzw.demokracja,czyli każdy ma prawo do dowolnego poglądu jaki mu przyjdzie do łba,nie ponosząc za niego żadnej odpowiedzialności,jeżeli to nie jest dziwny ustrój to nie wiem co nim jest. Problem nie polega na nieponoszeniu odpowiedzialnosci. Problem polega na tym, że odpowiedzialność za decyzje np. skorumpowanych albo po prostu dłupich jednostek ponoszą wszyscy bedący niżej w - nazwijmy to - społecznym łańcuchu pokarmowym :O Przykład: Demokratycznie wybrany dyrektor firmy bzyka podwładne korzystając z władzy jaką daje mu stanowisko...

no i widzisz :-P po co sobie zaprzatać głowę czymś na co nie masz żadnego wpływu, żadnego podkreslam,żyjesz w takim a nie innym systemie i masz się do niego przystosować, bo tak mówi Ci instynkt samozachowawczy stwórz sobie swój własny świat, w którym będziesz czuć się tak jak lubisz

jest też inna opcja: .. idź i walcz

po co sobie zaprzatać głowę czymś na co nie masz żadnego wpływu, żadnego podkreslam, Nieprawdą jest jakoby.. :D Kilka takich podwładnych idąc do sądy z oskarżeniem o mobbing i wykorzystywanie seksualne umieści takiego dyrektora na odpowiednim dla niego miejscu w "społecznym łańcuchu pokarmowym" :P

A to jest inna sprawa,kogo innego może wyłonić demokracja.Uważacie naprawdę,że taka sytuacja,w której miliony ludzi mają prawo do własnego zdania,nie ponosząc za nie żadnej odpwowiedzialności ma chociaż trochę sensu.

Już same czytanie for internetowych zaczynając od komunistów,kończąc na Korwinowcach,sprawia,że chciałoby się powiedzieć,działaj mistrzu,rządz,ręczysz za to co mówisz,czy nie.

no dobra, wygrasz z jednostką ale aby wygrać z systemem potrzeba rewolucji a kogo stać na rewolucję? ja się pytam zresztą, rewolucja bardzo szybko zjada swoje dzieci

każdy ponosi odpowiedzialność za swoje wybory...chociaż dużo wody w wisle musi czasem upłynąć, żeby to zauwazył

zresztą, rewolucja bardzo szybko zjada swoje dzieci Bywają i pomarańczowe rewolucje...

pomarańczowe zjadane są szybciej i chętniej bo smaczniejsze :D:D:D i tak to już jest, tak to jest , jak powiada stare francuskie przysłowie