Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niewidkaaa

żyć mi się już nie chce..

Polecane posty

ostsnio nic mi nie wychodzi.. załamałam się totalnie, jest ze mną źle.. w rodzinie się nie układa, przyjaciele niby są, ale tak naprawdę ich nie ma. gdy potrzebuję żeby byli obok jakoś sie tym nie przejmują. miałam nadzieję, że chociaz z nim mi się ułoży, początek naszej znajomości jest dość nietypowy jak na moją osobę. od tego roku podjęłam studia, kierunek nie jest tu ważny, w pierwszym tygodniu bodajże w piątek poszliśmy się z grupka ludzi integrować. był tam tez ON, od początku zwróciłam na niego uwagę. przystojny, sportowiec, wrażliwy.. na spotkaniu przy piwie wszyscy sie nieźle spiliśmy, wtedy to własnie zaczęliśmy sie całować (w sensie ja i M.). w poniedziałek na spotkaniu tylko we dwoje zadecydowaliśmy, że najpierw musimy się lepiej poznać, by zapełnić lukę pomiędzy całowania a związek. niby wszystko ladnie pieknie, ale od tamtej pory nie proponuje mi spotkan, nie pisze, nie dzwoni... ludzie z roku mowia, ze widac, ze mu sie podobam. podobno jest to wypisane w sposobie w jakim sie przy mnei zachwowuje, w jego wzroku... postanowilam wiec sie z nim spotkac, w tym tygodniu zeby ostatecznie porozmawiac o przyszłości, umówiliśmy sie na piątek, rano, gdy miałam z nim zajęcia nic nie mówił o tym, ze nie może.. potem, nie przyszedł, po prostu, zadnej wiadomosci. nic. to boli... wiem, ze to dziecinne, ze powinnam sobie dac z nim spokoj, ale nie potrafie, wyrył ślad w mym sercu.. ja sobie juz nie radze... na cale linii zawodze, nic mi sie nie udaje, a teraz jescze to. ;/ pomoże ktoś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
widocznie kiepsko się całujesz skoro Cię olał znajdź sobie kogoś innego, bo z nim nic Ci nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
nie zalezy mu na tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eererrt
moze ma dziewczyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie ma dziewczyny, jest sam. wiem to na pewno, najbardziej boli mnei to, ze nie powiedział mi, ze stracił ochote na rozwijanie naszej znajomości.. tylko tak ze mna pogrywa. ehhhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe naprawde
No tak po przeczytaniu pierwszych zdań faktycznie myślałam że życie ci się wali. Jednak jak zwykle problemem jest facet. To jest główny powód dla którego czujesz że jest źle i że niby się wali. Pewne rzeczy wyolbrzymiasz. Olała bym gościa i skupiła na sobie. Dlaczego uzależniasz od niego swoje samopoczucie ( nie ty jedna tak robi wiele kobiet) Facet się nie odezwie i już czujemy się brzydkie, niechciane i wszystko się wali. Tak obecnie patrzysz na życie, przez pryzmat faceta który cię olał. Potrzebujesz odwagi by wziasc życie za bary takie jakie jest bez jego idealizowania. Nie potrzebny ci do tego żaden facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o faceta, nie tylko o niego. onjest przysłowiowym gwoździem do trumny. mam problemy ze zdrowiem, prawdopodobnie.. czeka mnie chemioterapia.. w domu też nie dzieje się dobrze. ostatnio miałam rozprawę w sądzie przeciwko ojcu, od tamtej pory nie odzywa sie do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oipfoio
po każdym deszczu jest słońce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×