Czy seks jest dla Was tak bardzo ważny?

Zastanawia mnie to czy dla dzisiejszych facetów seks jest tak dużym priorytetem, że nie mogą bez niego wytrzymać. Przecież nie jesteśmy zwierzętami, potrafimy się opanować. Facet mówi, że jeśli dziewczyna szybko godzi się na seks to jest łatwa, ale jak się nie godzi to już "cnotka niewydymka" i tak dalej. To w końcu jak jest? Nie oszukujmy się, ale jak mamy się godzić na seks, jeśli będąc nawet średnio bystrą można się domyśleć, że niektórym chodzi tylko o to. Nie rozumiem też tego, że niektórzy jeszcze nie znają się zbyt dobrze, ale nie przeszkadza im to w pójściu do łóżka. Pierw trzeba nauczyć się z sobą rozmawiać, porozumieć, a dopiero potem brać się na seks. Taka jest moja opinia. Nie rozumiem też tego, że jak dziewczyna chce czekać to wszyscy się naśmiewają, że biedny chłopak, ze musi tyle wytrzymywać itp. Ale w końcu na wszystko przyjdzie czas. Czy na prawdę nie lepiej poczekać, poznać się lepiej? Według mnie odczekanie z seksem jakiś czas jest najlepszą decyzją, w końcu nie byłoby wtedy już praktycznie żadnego wstydu. Do tego coś na co się czeka smakuje najlepiej, więc po co się tak spieszyć? Dlaczego tak jest w dzisiejszych czasach? Ile Wy moglibyście czekać z seksem będąc w związku? Rzucilibyście dziewczynę, gdyby nie zgodziła się Wam oddać? Czy na prawdę nie lepiej odczekać i mieć świadomość, ze robi się to z ukochaną osobą, a nie wyłącznie dla sfery fizycznej i zaspakajania swoich potrzeb?

priorytetem dla wszystkich ludzi są pieniądze, seks to forma rozrywki gdy chce się "bawić" :D

no co jest, mam Wam streścić, żebyście przeczytali? :(

Streść o co Ci w zasadzie chodzi, skoro się już wygadałaś.

ja mam 29 lat nie uważam żeby miłość i seks były najważniejsze na świecie tzn dorosłem i zacząłem mocno stąpać po ziemi :)

Stary Satyr - chodzi o to czy w dzisiejszych czasach seks dla facetów jest na prawdę, aż taki ważny, że np. po miesiącu związku już powinien być, a z drugiej strony gadają jakie to dziewczyny są łatwe jak się od razu zgadzają

jak dla mnie nie jest najważniejszy widomo ze wazny ale nie najwazniejszy,bynajmniej nie powinien,slyszy sie ciagle ze kobieta w ciazy,po urodzeniu dziecka itd zdradzona przez faceta... wiadomo tez ze pieniadze,bo trzeba za cos zyc...,uczucie tez jest wazne,bo czlowiek zakochany to czlowiek szczęśliwy,seks to zaspokojenie potrzeb fizycznych...

Ale o co Ci naprawdę chodzi? Facet Cię naciska, żebyś go wpuściła? Czy wręcz przeciwnie? Czy gdzieś o tym słyszałaś i chciałaś pogadać?

szczerze to jak by mi dziewczyna powiedzial za seks po slubie 0K... wazne zeby bylo sie do czego przytulic:D:D:D

Nikt mnie nie naciska, chcę tylko znać Wasze opinie, widzę w moim środowisku, że dla wszystkich to norma. Czy serio już wszyscy dzisiaj nie mogą żyć bez tego, czy jednak znajdą się ludzie, którzy cenią sobie dziewczyny szanujące swoją intymność

Dido - nie mówię o seksie po ślubie, tylko na przykład po roku, albo dwóch związku, no już nie przesadzajmy, chociaż nic nie mam do ludzi, którzy chcą czekać do ślubu, ale jest ich nikła liczba w naszym świecie

Nikt mnie nie naciska, chcę tylko znać Wasze opinie, widzę w moim środowisku, że dla wszystkich to norma. Czy serio już wszyscy dzisiaj nie mogą żyć bez tego, czy jednak znajdą się ludzie, którzy cenią sobie dziewczyny szanujące swoją intymność jednym chce się ruchać, drudzy chcą być uważani za twardzieli itd ja z obserwacji wiem że kobiety się za szybko starzeją więc po powtórnym oszacowaniu ich wartość spadła

Nie ma co popadać w skrajności. Nie sądzę, żeby ludzie dający jakieś sztywne ramy tego kiedy powinno do seksu dochodzić w ogóle powinni pakować się w związki. To indywidualna sprawa i dużo zależy od samych ludzi i rodzaju relacji.

oj autorka to kolejna kt chce mowic ludziom co powinni robic, myslec i czuc;/ niczym kosciol katolicki;-) jak ci nie pasuje podejscie mezczyzn kt opisalas to sie z takimi nie zdawaj - a nie mow ze postepuja niewlascoiwie bo: a) to strata czasu - oni i tak sie nie zmienia b) nie intersuje ich twoja opinia prawdopodobnie "Pierw trzeba nauczyć się z sobą rozmawiać, porozumieć, a dopiero potem brać się na seks. Taka jest moja opinia" no walsnie twoja - poszukaj kogos kto uwaza podobnie - as easy as it is;-))) "Nie rozumiem też tego, że jak dziewczyna chce czekać to wszyscy się naśmiewają, że biedny chłopak, ze musi tyle wytrzymywać itp." i slusznie -bo jesli dzieczyna chce czekac to znaczy ze z jakiegos powodu jest niedoijrzala do zwizaku z mezczyzna " Czy na prawdę nie lepiej poczekać, poznać się lepiej? Według mnie odczekanie z seksem jakiś czas jest najlepszą decyzją, w końcu nie byłoby wtedy już praktycznie żadnego wstydu" bo chcialabys zeby caly swiat myslala tak jak ty - osobiscie nie znam mezczyzn dla ktorych kwestia wstydu jest istotna tzn. ze woleliby przelozyc seks...bo sie wstydza;-) patrzysz ze swoejgo zawezonego pkt widzenia - aludzie sa rozni i maja rozne potrzeby, w tym sa ludzi ktorzy lubia seks dla samego seksu - a nie dla budowania zwiazku, milosci i malzenstwa itd. czy ci sie to podoba czy nie " Do tego coś na co się czeka smakuje najlepiej, więc po co się tak spieszyć?" bo na tym polega poped seksualny - ze bardzo mamy na cos ochote - ja zwykle gdy mam ochote siegam po cos - dlaczego sie wstrzymywac?! inna rzecz ze takie laski jak ty raczej nie maja ochoty na seks (czesto pzrze nauke spoleczna kosciola silnie implementowana im do glow np. przez pol spoeleczenstwoi) i potem sie denerwuja ze inni nie maja takich problemow jak one;-) "Dlaczego tak jest w dzisiejszych czasach? Ile Wy moglibyście czekać z seksem będąc w związku? Rzucilibyście dziewczynę, gdyby nie zgodziła się Wam oddać?" nie jestem mezczyzna - ale znam ich bardzo dobrzez (pracuje w meskiej branzy) i odp. brzmi tak - mezczyzni potzrebuja relacji z kobietami m.in. do eskeu, wiekszosc chce tez milosci /zwiazku - ale sporo zatrzymuje sie na tym pierwszym, heteroseksualni mezczyzni ofkors - wszystko co nie ma seksu to przyjazn - a faceci chyba wola sie kumplowac jednak z innymi facetami;-0) "Czy na prawdę nie lepiej odczekać i mieć świadomość, ze robi się to z ukochaną osobą, a nie wyłącznie dla sfery fizycznej i zaspakajania swoich potrzeb? " dla je=dnych lepiej - dla innych znacznie gorzej. ludzie maja ROZNE potrzeby

Każdy facet ceni w kobiecie intymność. No większość ceni. Z tym, że intymność to nie seks. Moim zdaniem: jeśli chcesz się z kimś kochać to czemu nie. A jeśli nie chcesz to też dobrze. Uleganie "naciskom" otoczenia (które zresztą w większości nie są oparte na prawdziwych zachowaniach) to jest objaw słabości własnego charakteru. Więc jak nie masz weny na rżnięcie to sobie odpuść. Inna sprawa dotycząca czekania z seksem do ślubu jest bardziej skomplikowana: kiedy okaże się, że małżonkowie pod względem temperamentów w ogóle są niedopasowani to dopiero wtedy robi się tragicznie. A czasem tragikomicznie. Parę wątków na erotycznych na ten temat jest niezwykle popularnych. Więc odpowiedź brzmi: i tak, i nie.

-> ROR. Albo Ty piszesz na komputerze jak karabin maszynowy albo masz testy gotowe na każdą okazję. Ja w każdym razie nie czytam, przepraszam.

Ja się jeszcze odniosę do tego czy lepiej czy gorzej. Ze zdrowotnego punktu widzenia lepiej odczekać. Należy również szanować czyjś wybór i jeżeli mężczyźnie zależy na związku z kobietą to pewnie odczeka. Tylko, że niczym nieuzasadnione wstrzymywanie się od seksu drażni, powoduje spięcia i zazwyczaj uniemożliwia intymność w związku.

"Czy serio już wszyscy dzisiaj nie mogą żyć bez tego, czy jednak znajdą się ludzie, którzy cenią sobie dziewczyny szanujące swoją intymność" radze poszukac np. wsrod katolikow;-)) " tylko na przykład po roku, albo dwóch związku, no już nie przesadzajmy, chociaż nic nie mam do ludzi, którzy chcą czekać do ślubu, ale jest ich nikła liczba w naszym świecie" kazdy decyzuje za siebie - ale jesli mezczyznie zajeloby rok zeby sie zdecydowal czy chce ze mna uprawiac seks - zwyczajnie martwilabym sie o niego, zakladajac ze chodzilo by o mnie - i nie przez rok nie odczuwalby do mnie pociagu seksualnego - bo jelsi sie odczuwa to nie wiedze powodow zeby sie powstrzymywac - a pozanjac sie mozemy tez sypiajac ze soba - zwiazek bez seksu =przyjazn

pol roku rok jeszcze jeszcze ale dwa!! to cos nie tak musialo by byc z nia nie wiem moze ma cos do ukrycia jakis fiut zamias cipki heheh lepeiej by bylo wiedziec od razu z czym sie spi..

"[zgłoś do usunięcia] Stary Satyr -> ROR. Albo Ty piszesz na komputerze jak karabin maszynowy albo masz testy gotowe na każdą okazję. Ja w każdym razie nie czytam, przepraszam." pisze szybko;-) pierwszy raz ktos mi zarzucila ze mam "gotowce";-))) nigdy tak o sobie nie myslalam - ze tak moge byc odbierana;-)))) czytac nie musisz - oki

czekac mozna kilka tygodni. jesli po tym czasie dziewczyna nie wie czy chce seksu z facetem to znaczy ze nie chce. jak komus pasuje zycie bez seksu to w porzadku ale jednak fecet co chcialby miec normalny seks nie bedzie wchodzil w zwiazek z baba dla ktorej nie jest pozadany seksualnie. a mieszkac , prac i gotowac razem to mozna z siostra . tez ja mona dofinansowac i na fryzjera dac.

ROR - wyobraź sobie, dwuletni związek, jedzą kolacyjkę, jakieś mizianie się i nagle facet wyskakuje z tekstem "sorry, nie możemy kontynuować, bo się skończy na seksie, a przecież do pełnych dwóch lat zostały jeszcze 34 dni!"

myślę że autorka ma niskie potrzeby seksualne i wysokie potrzeby uczuciowe. im facet bardziej rozgarnięty tym bardziej serio traktuje kobiety. ja np. jestem rozgarnięty i męski pod każdym względem i ciebie rozumiem tylko wiesz życie zmusza ludzi do zejścia na ziemię...

"Ze zdrowotnego punktu widzenia lepiej odczekać" nie wiem czy to jest zdrowo - tak chodzic jkak tykajaca bomba " Należy również szanować czyjś wybór i jeżeli mężczyźnie zależy na związku z kobietą to pewnie odczeka" no chwile moze i zaczeka;-) nie rozumiem slowa "nalezy" - moze wedlug ciebie, bo kazdy ocenia to indywidualnie. ja uwazm,a ze "nalezy" znalezc pzrzede wszystkim osobe kt mysli podobnie " Tylko, że niczym nieuzasadnione wstrzymywanie się od seksu drażni, powoduje spięcia i zazwyczaj uniemożliwia intymność w związku" zwiazki nie funkcjonuja bez seksu bo nie sa zwiazkami - ten elemnt rozni je wlasnie od przyjazni

'dobre dobre dobre czekac mozna kilka tygodni. jesli po tym czasie dziewczyna nie wie czy chce seksu z facetem to znaczy ze nie chce. jak komus pasuje zycie bez seksu to w porzadku ale jednak fecet co chcialby miec normalny seks nie bedzie wchodzil w zwiazek z baba dla ktorej nie jest pozadany seksualnie" 100% racji- zgadzam sie "ROR - wyobraź sobie, dwuletni związek, jedzą kolacyjkę, jakieś mizianie się i nagle facet wyskakuje z tekstem "sorry, nie możemy kontynuować, bo się skończy na seksie, a przecież do pełnych dwóch lat zostały jeszcze 34 dni!" ja juz napisalam co sadze na ten temat;-)

a jestes dziewicą? czy miałaś już X partnerów i teraz chcesz czekać do ślubu, boś taka porządna?

po pierwsze nie mam nic wspólnego z kościołem katolickim i mówiąc "czekać z seksem" nie mam na myśli czekanie z seksem do ślubu, tylko zwyczajnie nie chcę się oddawać na piątej, czy którejś tam randce z reszta oprócz seksu jest też wiele innych aspektów związku, więc czemu ten jeden ma decydować o tym, czy ten związek ma być, czy nie? oczywiście muszę sobie poszukać kogoś komu moje podejście do sprawy nie będzie przeszkadzać, bo sobie nie wyobrażam iść z kimś do łóżka po tygodniu

ROR - bo szanować sam wybór należy, czyli na przykład nie wyśmiewać, ale napisałam, że pewnie poczeka. Bo równie dobrze może szanując wybór po prostu się zmyć. W końcu JEGO potrzeby byłyby niezaspokojone. I w tym momencie należy mu okazać szacunek i nie poddawać pod wątpliwość jego moralności.

nie chcę czekać do ślubu, mam 17 lat, jestem dziewicą i nie uważam, ze jestem na tyle dojrzała, zeby uprawiać seks, a dla facetów jest to jakoś wybitnie ważne

po pierwsze nie mam nic wspólnego z kościołem katolickim i mówiąc "czekać z seksem" nie mam na myśli czekanie z seksem do ślubu, tylko zwyczajnie nie chcę się oddawać na piątej, czy którejś tam randce widać że potrzebujesz uczucia które będzie twoim domem w którym chcesz uprawiać seks ;) normalny facet się do ciebie dostosuje i będzie trzymał kutasa na smyczy :)