Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _kasia__a

ile leżałyście pod ktg podczas porodu???

Polecane posty

Gość _kasia__a

j/w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co to lubi...
Ja lezalam z ostatnim dzieckiem przez caly porod czyli prawie 11 godzin,tylko ze u mnie musieli miec caly czas monito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co to lubi...
orki kot mi niedokonczonego posta wyslal :P No wiec u mnie bylo tak ze musieli miec maluszka caly czas monitorowanego,ze wzgledu na moja cukrzyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane że
jak pojechałam do szpitala to trafiłam prosto na porodówkę,była pierwsza w nocy czyli leżałam ok 6-7 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kasia__a
Ja leżałam 9 godzin niestety na lewym boku z mega chorym kręgosłupem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kasia__a
dałyście radę później same urodzić? ja te 9 godzin odczuwam w plecach do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane że
ja leżałam cały czas na plecach bo jak się przekręciłam na bok to nie bylo słychać dziecka.Dałam jakoś radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podłączona byłam cały poród, bo synowi lekko spadało tętno. Na szczęście w szpitalu mieli przenośny aparat i leżałam jakąś godzinę, a później mogłam stać, chodzić daleko nie, bo musiałam być blisko monitora, żeby ktg łapało zasięg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htyrgfzesdx
ja bylam podpieta okolo pół godziny na łózku KOSZMAR BYŁ! bo mialam skurcze krzyzowe,dlatego nastepny poród chce aktywnie psedzic w pionie nie dam sie zakuc w monitoring na lezaco !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska vcxz
A ja byłam podłączona chyba ze dwa razy na 5 minut i wtedy byłam za to wdzięczna, a dziś się zastanawiam czy czasem nie olali sprawy. Tak naprawdę, gdyby dziecku spadło tętno to by nawet nie wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane że
no właśnie...może olali...mi pielęgniarka pozwalała tylko na kilka minut poleżeć na boku bo nie słyszala tętna.musiałam te kilka godzin leżeć praktycznie cały czas na plecach.było to niewygodne i plecy mnie bolały niesamowicie ale dla dobra dziecka mozna znieść dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lezalam podczas porodu pod ktg przez 2h i nie wspominam tego jakos bardzo zle... jakie wy wszytskie delikatne jestesci e :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niecałe 20 min, już w taksówce miałam skurcze co 3 min, pod ktg nie mogłam wyleżeć (bóle krzyżowe). Tylko tyle, bo jak się awanturowałam to położna kazała mówić jak będę miała skurcze parte, mówiła że takie jakbym, za przeproszeniem, dużą kupę chciała zrobić. Więc powiedziałam że już mam, odpięła mnie, zbadała- okazało się że rzeczywiście i już na fotel poszłam. Tętno dziecka było i tak monitorowane pomiędzy partymi na porodówce. Szczerze mówiąc, słabo mi się robi jak czytam o kilku- czy kilkunastogodzinnych porodach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane że
jagoda jak bym leżała dwie godziny to bym nie narzekała.leżałam 7 godzin i to praktycznie tylko na plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie jest napisane,. ze a czemu akurat na plecach lezalas? Ja lezalam tylko na lewym boku na plecach to ja sie dusilam bo mialam taki wielki brzuch :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane że
bo jak leżałam na boku nie było słychać tętna dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam podpięta przed porodem z 20min a w czasie porodu tylko mi przykładała by sprawdzić tętno dziecka ale to byc może przez to że szybko i nagle zaczełam rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie akcja toczyła się z zasadzie 4 dni,pod ktg byłam podpinana kilka razy dziennie na około godiznę (miałam skurcze,brak rozwarcia) z czego na samej porodówce (wcześniej leżałam na oddziale takim hmm..zabiegowym gdzie indukowali porody) leżałam 9 godzin podpięta bez przerwy,chyba że kilka minut na siku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również tylko na plecach leżałam,miałam wężyk z epiduralem w kręgosłupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×