Decoy 0 Napisano Grudzień 4, 2011 Piątek najgorszy dzień w ostatnich miesiącach mego życia. Moja klasa 2 LO i 3 klasa tech organizowały razem połowinki. To był koszmar wyszłam z lokalu pierwsza jedzenie złe, wyjść z lokalu nie można było wszędzie rzygi, nawalone nastolatki impreza koszmar prędzej czy później i tak bym wyszła bo nie dało się na to patrzeć ale chodzi mi o zachowanie mojego chłopaka, wyszłam o 23 bo najadłam sie takiego wstydu gdyż mój chłopak zaczął sie bić z właścicielem lokalu za to, że zamknął drzwi wyjściowe i nie chciał wypuścić nikogo a ludzie zaczeli mdleć i wgl nie dość ze odciągając ich od siebie (pomagali mi w tym obcy ludzie) dostałam 2 razy w głowę to jeszcze zabrałam go do domu bo był trochę podpity i nie chciałam żeby rodzice mieli pretensje wiec zajęłam się nim, nie spałam całą noc latałam z miską, sprawdzałam czy oddycha czy nie rzyga. Na następny dzień dowiedziałam się ze to moja wina bo ciągle gdzieś latałam, bawiłam sie sama ( tylko dlatego ze moj chłopak nie chciał ze mną sie bawić tylko , wolał pić z kolegą) nie dość ze zepsuł mi impreze bo wyszliśmy o 23 to wmawia mi, że to moja wina bo ja go nie upilnowałam a jak mówiłam opanuj sie i nie pij tylko baw sie ze mną to nie bo kolega ważniejszy !!!! No ja pierdole jestem taka wściekła taki z niego dupek, że po prostu nie moge nie dość ze wstyd w szkole wstyd przed rodzicami, mam limo pod okiem bo dostałam odciągając ich to zero przeprosin ani dziękuje za to, że zajęłam sie nim i niby ja mu nie powiedziałam ze ma nie pić tyle no kurwa !!!!!!! Zamiast się bawić byłam niańką i jeszcze mi sie dostało... ufff lepiej mi .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach