Czemu dla faceta, który mi się podoba jestem niewidzialna, a ci, którzy mnie nie

interesują mnie, patrzą na mnie (choć to nic nie oznacza). Ale chciałabym, żeby choć raz na mnie spojrzał, choć raz...

http://i1.imageban.ru/out/2010/04/08/3794fc4d650aaee302465b97ebf3e4d7.jpg musisz zrobić tak

Nie przejmuj się!! To standard! Przeżywam dokładnie to samo od 10lat .. spodoba mi się jakaś dziewczyna to ja jej się nie podobam i tak w kółko. A te którym ja się podobam są po prostu obleśne. Sztuka szukania partnera polega na godzeniu się, że nie każdemu spasujemy. Odpuść sobie tego faceta i szukaj dalej. To jedyna sensowna rada jaką mogę ci dać.

SamotnyLat27: Dziękuję za radę :) Naprawdę. Rzadko się zdarza, że faceci tutaj udzielają rad. Od 10 lat? Ja bym tyle nie wytrzymała. Mi się podoba on od jakichś 3 tygodni i już nie wytrzymuję ze świadomością, że jestem dla niego niewidzialna. Wiesz... ja i tak do niego pierwsza nie zagadam, ale chodzi mi o to, że chciałabym, żebym była dla niego widzialna. Czułabym się lepiej, moja samoocena chociaż troszkę by wzrosła.

Ja tak mam od 3 lat. Ja go kocham, jestem gotowa na wiele, a on ma mnie gdzieś. A ci, którzy się mną interesują do albo dzieciaki po 5-6 lat młodsze, albo totalni idioci.

Kajsja: Ale znacie się, tak? Ja np. tego "mojego" nie znam, a gdybym poznała, to może przestałby mi się podobać (bo jeżeli charakter miałby zjebany, to i z wyglądu by mi się przestał podobać). Może ja go sobie idealizuję.

nam to, cóż, takie życie http://chomikuj.pl/?page=465820

Tak, znamy się. Nie angażuję się emocjonalnie tylko dlatego, że widziałam przystojnego faceta w tramwaju. Wyrosłam z tego w gimnazjum.