Typowa czy nie sytuacja?

Dziewczyna spotyka się z chłopakiem od 3 lat,są parą. Niedługo jest Sylwester chłopak tej dziewczynie proponuje, żeby mogli pójść na Sylwestra ze znajomymi do restauracji. Pyta się czy ma ochotę iść? wstęp od osoby 200zł . Na to dziewczyna mówi, że w tym roku niestety nie jest w wstanie wydać tej kwoty(zawsze płaciła za siebie, wszystko na pół) i odpada ta opcja.Na to chłopak mówi to tylko zostaje nam domówka. Ona mówi tak: Co o tym sądzicie??

bo chodzi o ciebie, nie? jak mamy opowiadac sobie historyjki to ja wole o sierotce marysi.

Tak chodzi o mnie. Jak wiedziałam, że mój chłopak ma trudną sytuacje to pomagałam mu nawet finansowo czy jakieś zakupy itp. Dziwie się, że mi zaproponował Sylwestra jak wiedział, że nie mogę iść.

na domówce murzyni z sąsiedztwa mogą próbować mnie zgwałcić, boję się

może ktoś jeszcze wypowie się co sądzi o tej sytuacji:)czy była na miejscu....

Chyba to normalne;)na to wychodzi;)

Co to za tepak przemienił nazwe prywatki na domówkę:D

Wielki samotnik-uważasz, że właściwie postąpił?

ja mysle ze jesli ktos jest w zwiazku TRZY LATAi nie potrafi rozmawiac o zadnych sprawach ze swoim partnerem, to znaczy ze do zwiazku nie dorosł i pilnie sie uczy do egzaminu gimnazjalnego Ile masz lat, 16? Rozmawiasz czasem ze swoim facetem o czyms innymi niz czy woli seks analny czy oralny?

malaga- uwierz, że nie mam 16 lat. On jest dorosły i Ja również dziwi mnie taka jego postawa.Nie naleze do osob, które by wypomniały taka sytuacje!! choć przykro mi sie zrobiło. Nie powinien proponować czegoś takiego moim zdaniem

*przepraszam magalaga

Może sam nie ma ot tak 400zł żeby wyrzucić po świętach.

Gratuluje bardzo glebokiego związku uczuciowego, jesli nawet nie przyszlo ci do głowy zeby to jego w pierwszej kolejnosci o to zapytac, tym bardziej ze nie znacie sie trzy tygodnie ale trzy lata

Jennifer Bonnel-wiesz pracuje i nie ma zle, tylko on jest chyba osobą bardzo oszczędna i mu jest szkoda wydać 400zł , wiec dziwie się ze mi w ogole to zaproponował magalaga-mam swoją godność i to Ja zawsze płacę za siebie, tylko zdziwiła mnie taka sytuacja, bo Ja zapłaciłabym za niego;)i nigdy go nie wykorzystywałam, sama za siebie płace zawsze.

zycze w takim razie powodzenia w spolnym zyciu z takim podejsciem. Twoje zycie, mnie to zbytnio nie obchodzi, raczej smieszy ze rzekomo dorosli ludzi zachowuja sie jak gimnazjalisci

jest cos takiego jak takt a to w zyciu również jest wazne

EGO nawet się boję zapytać o kasę na buty 50 zł,a mi się roźaliły,jesteśmy zaręczenh,on pracuje,kupił samochód,ja bez dochodu...

taak, oczywiscie, nie poruszajcie nigdy zadnych spornych tematow, nie rozwiazujcie problemow, bo to nie taktowne. Jezu... Ide bo szkoda czasu na bezsensowną rozmowe

uważam, że kwestie finansowe są bardzo delikatne nie jest moim meżem tylko zdziwiła mnie ta sytuacja, że zaproponował mi to.