czy oddalibyscie kase?

kolezanka poprosila mnie zeby pojsc na zastepstwo za nia do sklepu jej faceta na sobote. zgodzilam sie, mialam dostac za to 20 zl, zawsze cos. niestety jak kasowalam babke terminalem to z terminala wyszla calkiem pusta kartka, nie bylo na niej nic, wiec nie wiedzialam czy babce zeszlo cos z konta. mysle, ze tak bo szedl normalny pasek, a gdyby nic nie miala na koncie to pewnie pisaloby transakcja anulowana. nie wiedzialam co zrobic, wiec tej babie wydalam towar. do tego doszlo, ze byla z dzieckiem to dziecko ryczalo i bylo duzo kientow. nawet gdyby przyjechal wlasciciel to nic by z tym nie zrobil, bo byla sobota. powiedzialam mu na koniec jak przyjechal po kase, ze jak cos to mu to zwroce. a on, no co ty nic nie bedziesz zwracala, kasa dojdzie dopiero w poniedzialek, wiec wtedy zobaczymy.. wczoraj zadzwonila ta kolezanka i powiedziala ze on jest bardzo wkurw... i zapytalam czy mam to zwrocic a ona ze lepiej tak, zapytalam czy on odliczy mi to co bylam w sobote i czy zwracac mam po cenie sklepowej czy tak jak zakupil w hurtowni, a ona ze musi jego zapytac. powiedziala tez, ze jak byla to terminal normalnie jej dzial, wiec nie wiem o co chodzi.

to nie jest moj szef, tylko znajomy, u ktorego pracowalam dorywczo. jak jego dziewczyna (moja dlugoletnia kolezanka, przez nia sie poznalismy) chciala wolne to wtedy dzwonili czy nie przyszlabym na zastepstwo. pierwszy raz zdarzyla sie taka sytuacja z tym terminalem.

babke ponownie i napisala ze to jej w razie czego oddam. Poza tym jesli na caly dzien to bym nie pracowala za 20zl tylko za 100. A tak w ogole chcialabym obejrzec dowody i wydruki

absolutnie nie oddawac. ona miala do Ciebie interes, chciala zebys ja zastapila wiec sie zgodzilas, zrobilas jej przysluge!! nic im nie oddawac, nie twoja wina,ze tak wyszlo. masz prawo sie na tym nie znac czy cos. gdyby nie ty nie byloby komu stanac w sklepie. zastanow sie..czy chcesz wyjsc na taka sierote ktora zgadza sie przyjsc do pracy z dniowke 20zl (?!?!?!), bo kolezanka nie moze i jeszczwe do tego dokladac?.. w zyciu bym nie daa im grosza!

Oczywiście, ze odadć. W końcu to ty źle skasowałaś. Skoro nie potrafisz obslugiwac terminala, to nie pchaj się do takiej roboty. W efekcie z powodu twojej głupoty płacić będzie koleżanka. A oddać po cenie sprzedaży, bo taka cena została nabita na kasę.

tepa dzido co za sciema ,jaki wplyw ma brak tuszu na operacje pieniezna

tylko jak nie oddam to na pewno beda namolni, beda dzwonili i moze nawet jakos grozili. on jest bardzo chciwy, wredny mysle ze kasa mu doszla tylko klamie. mysle tez ze nie jest mu na reke to ze ona kumpluje sie ze mna, bo nie raz mieli problemy w zwiazku i to powazne (podnisil na nia reke itp..) pewnie wygadala sie, ze ja jej cos mowilam zeby sie z nim nie meczyla tylko odeszla. moze tym chce spowodowac, zebym ja sie przestala do niej odzywac wtedy on bedzie mogl nia rzadzic jak tylko bedzie chcial i nikt sie nie bedzie wtracal, nie bedzie wtedy miala nikogo (no moze poza mama) komu bedzie mogla sie wygadac.

Dlatego powiedzialabym ze oddam dopiero jak mi przedstawi wydruk ze nie doszla. Ile masz zwrocic?

umiem do cholery obslugiwac terminal, wszystko bylo tak jak zawsze tylko wydruk wyszedl calkiem pusty! pusciutki, to skad moglam niby wiedziec czy cos zeszlo jej z konta? faktycznie moglo zabraknac tuszu, tylko jak ona przyszla w poniedzielaek to powiedziala ze jak przyszla to wyszla jej jakas kartka i niby wszystko bylo ok.

123 zl. ale oddam ewentualnie 100 bo w koncu siedzialam tam za te 20 zl, wiec powinni mi to odliczyc.

kasy fiskalnej tam nie ma.

jak kasy fiskalniej nie ma a jest terminal :O

no oczywiscie ze oddac, przeciez ty zwalilas sprawe ;/ przeciez za darmo kolezanki nie zastapilac bo dostalas wynagrodzenie ;/

no tak jest terminal nie ma kasy, on oszukuje jak tylko sie da. zamiast do ksiazki ewidencji wpisywac takie utargi jakie faktycznie byly to wpisuje tak zeby miesieczny obrot nie przekroczyl jakiejs kwoty, bo pewnie wtedy musialby miec kase fiskalna a to mu nie na reke.

on oszukuje a ty nie sprzedajesz bez paragonu to karalne nigdy by nie pracowała u oszusta takiego i dniówka 20 zł to wykorzystywanie pracuj a sie dorobisz :O

nic nie dostalam jeszcze i nie dostane z tych 123 zl MOZE odlicza mi to 20 zl. a jesli nie to tak czy siak dam im tylko to i niech spierdalaja. to nie moja wina ze maja spieprzony terminal. ja zrobilam im przysluge ze przyszlam nie pchalam sie tam!!!!

po chuja zakladasz temat pytajac sie ludzi co mysla, skoro z gory masz juz wyrobione zdanie na ten temat ;/

chcialam wiedziec co inni o tym mysla, bo zdania sa podzielone. ale i tak to oddam, chocby dla swietego spokoju.

popros go o wydruk dobowy z terminala. ja zawsze drukuje taki pod koniec dnia lub 'czeka' na mnie rano i wtedy sprawdzm sobie czy mi sie zgadza wszystko z raportem a kopiami wydrukow z terminala. policz ile tego dnia mialas wydrukow dla klientwo (razem z tym czystym) i sparwdz na raporcie ile byc powinno, zobacz na jakie kwoty. szkoda ze nie sprawdzilas tego pod koniec dnia, ja mam manie na pukcie sprawdzania wydrukow i drukuje je co kilka godzin. nie musialas czegos do poniedzialku czy mu kasa wplynie na konto. jesli taka kwota 123zl jest na raporcie z terminala to znaczy ze wszystko jest na twoja korzysc.

tez robilam taki raport i tez wyszla pusta kartka, nie wiem czy stalo sie cos z tuszem, bo ona jak w poniedzialek przyszla do sklepu powiedziala, ze wszystko bylo ok

a da sie jakos sprawdzic wydruk z soboty?

hmm.. kurcze nie wiem :( potrzebn by byla osbluga terminala. ale pomysl, jesli sie nie da tego wydrykowac, to ten kolega nie ma dowodu przeciw tobie. jest jeszcze taka mozliwosc, ze przy tobie pokaze ci wplywy na konto. kasa z terminala przelewana jest na konto, wiec on ci to musi jakos udowodnic.

przecież przyjdzie za jakiś czas wydruk papierkowy co i jakie transakcje

Powinnaś zarządać dowodu, wyjaśnienia sytuacji. Nie bądź frajerką:D Ludzie Ci tu tłuką do głowy, a Ty swoje. Oddam mu oddam mu. No to oddaj i przestań d.pe zawracać.

20 zł za dzień pracy??? W dodatku na lewo, bo oczywiście nikt Ci nic na papierku nie dał i żadnej umowy nie ma, nikt podatku nie odprowadził, żadnego ubezpieczenia itd. Facet kręci jak tylko się da, wszystko i wszystkich, oszukuje Ciebie, ZUS, skarbówkę, nas a ty zastanawiasz się czy dołożyć do tego oszustwa własne pieniądze??? Nie dość że zgadzacie się pracować cały dzień na lewo za takie pieniądze to jeszcze chcecie dokładać do interesów oszustów !!! Skoro nie szanujecie samych siebie to nie dziwię się że inni wykorzystują was jak tylko mogą. Potem tylko czytamy narzekania i czytamy pytania w stylu "jak tu żyć skoro nie starcza na rachunki" Sami sobie jesteście winni.

20 zł za dzień pracy??? W dodatku na lewo, bo oczywiście nikt Ci nic na papierku nie dał i żadnej umowy nie ma, nikt podatku nie odprowadził, żadnego ubezpieczenia itd. Facet kręci jak tylko się da, wszystko i wszystkich, oszukuje Ciebie, ZUS, skarbówkę, nas a ty zastanawiasz się czy dołożyć do tego oszustwa własne pieniądze??? Nie dość że zgadzacie się pracować cały dzień na lewo za takie pieniądze to jeszcze chcecie dokładać do interesów oszustów !!! Skoro nie szanujecie samych siebie to nie dziwię się że inni wykorzystują was jak tylko mogą. Potem tylko czytamy narzekania i czytamy pytania w stylu "jak tu żyć skoro nie starcza na rachunki" Sami sobie jesteście winni.

20 zł za dzień pracy??? W dodatku na lewo, bo oczywiście nikt Ci nic na papierku nie dał i żadnej umowy nie ma, nikt podatku nie odprowadził, żadnego ubezpieczenia itd. Facet kręci jak tylko się da, wszystko i wszystkich, oszukuje Ciebie, ZUS, skarbówkę, nas a ty zastanawiasz się czy dołożyć do tego oszustwa własne pieniądze??? Nie dość że zgadzacie się pracować cały dzień na lewo za takie pieniądze to jeszcze chcecie dokładać do interesów oszustów !!! Skoro nie szanujecie samych siebie to nie dziwię się że inni wykorzystują was jak tylko mogą. Potem tylko czytamy narzekania i czytamy pytania w stylu "jak tu żyć skoro nie starcza na rachunki" Sami sobie jesteście winni.