Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LalkaPuchatka

Jak dać mu do zrozumienia że nie jestem jeszcze jego?

Polecane posty

Gość LalkaPuchatka

Witam! Mam taki oto problem. Od jakichś 3-4 miesiecy spotykam się z facetem. Nigdy go nie pytałam czy coś do mnie czuje, jak sam stwierdził "uwielbia mnie". Za diabła nie wiem co to znaczy, ale nie ważne. Problem w tym, że to typ faceta, który ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i jak sądze myśli, ze zakochałam sie po uszy. Na samym początku ustaliliśmy, ze bdzie to luźny związek. Wszystko było ok do czasu aż nie nocowałam u niego pierwszy raz. Domagał sie kolejnych. Zdarzyło sie to jeszcze ze 2 razy. Traz znów propozycja... Poza tym cieszył się, ze nie zawracam mu głowy w ciągu dnia, bo on ma swoją firmę, nie zawsze ma czas a od jakiegoś czasu ma pretensje, że sie cały dzien nie odzywam... Co to wiec za luźny związek? Nie rozumiem. W każdym razie skoro sądzi, że tak się w nim rozkochałam chciałabym jakoś go sporowadzić na ziemię i dać do zrozumienia, że nie jestem wcale jego i nie jestem pewna czy będę! Macie jakieś sposoby na to? Oczywiście delikatne, bez zbędnego dalekiego dystansowania się. Jakieś pomysły? Kobiece sztuczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LalkaPuchatka
Żadna kobieta się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LalkaPuchatka
Coś bardziej konstruktywnego powiedz może? Nie śpię bo nie muszę rano wstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA PRAWDA I TYLKO PRAWDA
Hahaha kolejny worek na spermę :D I znowu widać że we wszystkim chodzi o pieniądze. Idiotka związała się z jakimś egocentrycznym kasiastym myślącym kutasem pajacem dla wygody i teraz się dziwi że ten traktuje ją jak kukłę :D Pamiętaj, on ma w dupie twoje zdanie (i kutasa czasami). Jesteś dla niego tylko obiektem do ruchania. Koniec kropka. Teraz wartościowy mężczyzna, jakkolwiek charakterem nie odpowiadał by kobiecie, to jeśli nie zarabia 20 000 złotych miesięcznie i nie jeździ drogim samochodem, może co najwyżej związać się z jakąś desperatką :D Hahaha XXI wiek niby, a ludzie są bardziej zwierzęcy niż chociażby 200 lat temu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA PRAWDA I TYLKO PRAWDA
Niech zgadnę. Każdy seks to anal + połykanie jego spermy, co? :D hahaha prostytutka przynajmniej każe sobie za to płacić... a ty? :D prędzej czy później cię rzuci, bo się mu znudzisz - tacy są już ci wszyscy wasi maczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouche maleństwo
LalkaPuchatka, piszesz, że nie pytasz co on do Ciebie czuje. Ale nawet jak coś mówi i tak tego nie rozumiesz. Ja też nie rozumiem. Nie rozumiem dlaczego Twoim problemem jest sądzenie, że on sądzi, że jesteś w nim zakochana? A nie jest nim fakt, że on "Domagał sie kolejnych" po pierwszym razie? Jego nie musisz ściągać na ziemię; siebie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecek
Dobry przykład zimnej, wyrachowanej suki, która chce sobie trzymać jako opcję faceta, który jej raczej nie pociąga, ale ma pieniądze. Jeśli się wycofasz choć trochę i facet ma odrobinę oleju w głowie to Cię spuści na drzewo. Dziwię się, że ktoś może planować przyszłość z kobietą, która od początku definiuje związek jako "luźny" - czyli z rozwiązłą kobietą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouche maleństwo
"Dobry przykład zimnej, wyrachowanej suki" - wprost przeciwnie. Ona nie jest zimna, chociaż być może nieletnia. Czy wyrachowanie polega na tym, że mówię o luźnym związku, a przejmuję się tym co o mnie myśli "mój luzak"? Czy taka niekonsekwencja jest objawem wyrachowania, czy raczej pewnych braków w miejscu równie ważnym dla wielu dziewczyn, jak to między nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiedorobionaGóralka
Skąd ja to znam... Może nawet to ten sam facet. Ciekawe skąd jesteś. Ale nie martw się, on wszystkim tak mówi. Jesteś tylko jedną z kilku dziur do bzykania. Na poważnie to on będzie zadawał się z kobietą która ma klasę. To, ze jesteś młoda i atrakcyjna to akurat ma znaczenie podczas pieprzonka. Więc jak nie chcesz tego ciagnąć to po prostu powiedz mu wyraźnie, moze nawet dwa razy. Na twoje mijsce juz sa kolejne. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouche maleństwo
"jak nie chcesz tego ciagnąć to po prostu powiedz mu wyraźnie" Ależ ona chce. I ciągnie. Twierdzi, że dlatego ponieważ on się domaga. Ale w innym miejscu stwierdza, że nie chce się zbyt daleko dystansować. Tylko tyle, żeby dystans nie przekroczył długości. Przecież tylko w takim przypadku można ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiedorobionaGóralka
:D to jeszcze jeden dowód, ze to ten sam facet. Potrafi sprawować władzę nie tylko nad swoim personelem. I to nawet na odległość. Właściwie to my tez jesteśmy jego personelem hahaha. "Nie chcem, ale muszem, bo on tego chce." Moim zdaniem to Diabeł wcielony w ziemskiego osobnika. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiedorobionaGóralka
"Wcale nie jestem jego" - naiwna jesteś już jego bo dałaś mu - o co chodzi o duszę? Nie masz do niej dostępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyyypaaassss
" Jak dać mu do zrozumienia że nie jestem jeszcze jego?" moze w ten sposób :) " Poza tym cieszył się, ze nie zawracam mu głowy w ciągu dnia, bo on ma swoją firmę, nie zawsze ma czas"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda i tylko prawda-Twoja "domyślność" jest porażająca. Ktoś Cię chyba mocno skrzywdził. Chciałaś rady Autorko, więc moja jest taka, byś nie była na każde jego zawołanie. Jeśli chcesz nim manipulować, to rób to z głową. Daj mu do zrozumienia, że nie jest najważniejszy przedstawiając inne aspekty swego życia: absorbujące hobby, projekt, praca. Dajesz korepetycje, chodzisz na warsztaty twórczego pisania, pomagasz chorej sąsiadce etc. No i z w.w. powodów nie masz dziś dla niego czasu:) Najlepiej, gdybyś rzeczywiście robiła coś ciekawego, bo na kłamstwach można się wyłożyć. Mam przyjaciółkę specjalistkę od wodzenia facetów za nos. Gdy on proponuje spotkanie, ona odpowiada entuzjastycznie, potem nagle przypomina sobie, że dziś środa, a jak środa to korepetycje, kurcze no, nie da rady. Może czwartek? A czekaj, też nie, obieała umyć okna sąsiadce starowince. Ale piątek jak najbardziej, tak koło 19tej. On mówi, że on z kolei nie może, bo z kolegami mecz ogląda (jest już wkurzony i mówi to jej na złość) Ona na to zupełnie serio: Nie no pewnie, mecz z przyjaciółmi-święta sprawa. Wierz mi, szczęka mu opadła:D No to zdzwońmy się-ona proponuje, bo ja już muszę lecieć. Zadzwoń jak będziesz miał czas. To do zobaczenia, odwraca się na pięcie i już jej nie ma. Metoda "na zajętą" ma skuteczość 100%. Trzeba mieć jednak sporo wdzięku i talentu aktorskiego:) Czego zapewne Tobie nie brak. Powodzenia!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani to ani Tamto ... :)
"Metoda "na zajętą" ma skuteczość 100%." mistrzyni gry...czyli pies ogrodnika..sama nie chce ale odejsc nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani to ani Tamto ... :)
berek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani to ani Tamto ... :)
" a własnie ze nie bo ty berek'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani to ani Tamto ... :)
kurcze a ja myslalam ze to jest spławianie a nie"wodzenie za nos"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×