jak powiedziec kolezance,ze nie chce mi sie jej sluchac?

W szpitalu podczas porodu poznalam dziewczyne, z ktora znalysmy sie dotad z widzenia ze szkoly.Wiedzialam,ze spotyka sie z jakims starszym facetem-my mamy po 25 lat,a ten jej facet ma teraz 42.Nie w tym rzecz-czesto spotykam ja na spacerach i codziennie snuje dwugodzinne opowiesci o tym,jak to on ja zpostawil,ze cham,prostak,ze alimentow nie placi (bezrobotny alkoholik,to niby i z czego :/),ze dZieckiem sie nie interesuje,ze ma poza ich dzieckiem jeszcze troje innych,ale na boga-wiedziala,z kim sobie dziecko robi-to tez jej powiedzialam,nie obrazila sie,wrecz przeciwnie.do tego na spacerach,jak juz ja spotkam,a staram sie unikac,klnie na caly regulator tak,ze jest mi za nia po prostu wstyd,a co najbardziej wkurzajace nie robi obiadow (mieszka z rodzicami,w sumie w domu nie robi nic),tylko codziennie wydaje kase na kebaby i co mnie spotka to chce pozyczyc 10zl na kaszke dla dziecka....gdybym wiedziala,ze nie ma,to ok,ale moglaby zaczac gotowac obiady i przestac zrec te kebaby,to i na kasze by miala. W dodatku bombarduje mnie smsami (glupia bylam,w szpitalu wymienilysmy sie numerami...) i terminach jej rozpraw o alimenty,jakby mnie to obchodzilo. Historii z nia zwiazanych sa setki. Jak powiedziec jej dyskretnie,ze malo mnie obchodza jej problemy,ze skoro nawazyla piwa to niech sama je pije ?

powiedz wprost bedzie prosciej

takiemu "elementowi" mówi się wszystko wprost, bo inaczej nie zrozumie, wprost powiedz, że nie masz w zwyczaju pożyczać kasy i na spacery wychodzisz po to żeby odpocząć, a nie wysłuchiwać jej problemów i tyle.

glupia jestem,bo szkoda mi dziecka, raz wprosila sie do mnie z coreczka na kawe,to biedne dziecko lezalo w wozku a ona chciala "na chwile" skorzystac z internetu po czym chyba z godzine odpoisywala na wiadomosci na naszej klasie. Taka jestem,ze jakos mi to przez gardlo nie przejdzie,zeby wprost powiedziec, mysle nad tym,jak jej jakos dac do zrozumienia, jestem strasznie wrazliwa i przezywam takie rzeczy na swoj sposob :/

stylwia to ty?kur...nie pier....... ze nie mam neta w domu bo mam a z Andrzejem tez nie ubarwiaj sytuacji. Wpierw sie ze mna zadawalas a teraz na forum obgadujesz

nie odpisuj na sms-y, zawsze jak ja spotkasz, powiedz, że się spieszysz i spiepszaj od niej po prostu przy kazdej okazji. W końcu się odczepi.

oj autorko, chyba zostalas zdemaskowana :D ale wtopa :O

No a tera ucieklas i telefonu tez nie odbierasz haha czeba bylo bajek nie pisac na kafe

czeba? co to za slowo?

Trzeba - pisze w nerwach i szybko i to dlatego,. A jej nie wierzcie i w ogole juz nie odpowiadajcie tu na ten temt bo klamie i robi ze mnie patologie a sama pali cmiki przy dziecku

o kurcze ale faktycznie zonk..:-) To chyba już masz z głowy problem :-)

oj ciekawie sie nmarobilo moze fajnie by bylo zeby wiekszosc znajomych zagladalo na forum przynajmniej by nie truly zycia

hahaahha jaka parodia:D

to nie parodia tylko ściema ehhh fachy