Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieśmiałkaaaa

jest tu ktoś kto nie ma pracy przez ogromną nieśmiałość?

Polecane posty

Gość nieśmiałkaaaa

jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj gg moze
jakos pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
jestem. nie mam rady dla Ciebie, ale wiem jak Ci trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiałkaaaa
a ile masz lat? bo ja aż wstyd napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
20 nie wstydź się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
Ja mam taki problem:( ale jeszcze się nie załamuję liczę, że znajdę w końcu coś odpowiedniego, albo się przełamię, ogarnę póki co jeszcze na tyle do muru przyciśnięta nie jestem, ale pewnie w ciągu 2 lat będę musiała naprawdę sama zacząć się utrzymywać i nie wiem co będzie. Mam teraz 20 od matury minęło 7 miesięcy, a ja ciągle w domu siedzę i nic ze sobą nie zrobiłam na studia też nie poszłam. Mam nadzieję znaleźć pracę, nieśmiało wysyłam CV, ale jeśli podają numer telefonu to nie dzwonię, tylko jeśli maila.. nigdzie osobiście jeszcze nie byłam:( a wiem, że każdą rozmowę bym i tak spaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annx123
rozumiem was doskonale...tez wlasnie zdalam mature, bylam w sumie na 4 rozmowach kwalifikacyjnych, teraz pracuje w sklepie z bizuteria, i tez naprawde jestem chorobliwie niesmiala, a tu trzeba doradzac klientom itp:( nie wiem czy sie sprawdze w tej pracy, ale powiem wam jedno...nigdy sie nie zmienicie jesli nie przelamiecie swoich lekow... jestem osoba ktora wiecznie sie stresuje, gdy z poczatku szuklalam pracy mialam problemy z zatelefonowaniem a co dopiero isc na rozmowe...ale z kazdym krokiem pozniej bylo coraz latwiej:) do tego stopnia ze wyzbylam sie juz tego paralizujacego strachu...wiadomo stres zawsze bedzie ale duuzo mniejszy:) mam nadzieje tylko ze jeszcze samoocena mi sie poprawi bo z tym mam problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
autorko, nigdy nie pracowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
mam nadzieję, że z czasem zacznę się przełamywać. Na szczęście rodzice póki co nie wyganiają mnie do roboty, ale ja sama szukam. Fajnie, że Tobie udało się dostać pracę. Ja mam jeszcze problem z samooceną, ale wiem też, że to nie tylko w głowie siedzi. Jestem skreślona z wielu prac na wejściu, bo jestem osobą z nadwagą więc np. do eleganckiego sklepu z biżuterią nie zostałabym przyjęta, na kelnerkę się nie nadaję nawet na hostesse w weekendy w markecie. Najlepiej to chyba bym wyglądała w mięsnym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
najbardziej to by nam pomogła firma złożona z samych niedojd:P byśmy się czuli jak w rodzinie, bez stresu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
ja czasem myślę, że może z klientem jakoś bym sobie poradziła już pracując, o ile nie musiałabym za dużo gadać, ale podać produkt, delikatnie doradzić jeśli znałabym się na danej rzeczy to ok. Najgorszy jest ten etap dostania pracy, bo przecież trzeba się wyróżnić czymś na tle innych kandydatów, szczególnie jeśli nie ma się doświadczenia to duża rolę odgrywa pierwsze wrażenie, a kto zatrudni taką cicha dziewczynę, której daleko do laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
ja np. jak idę do kosmetyczki, do sklepu gdzie potrzebuję rady (rzadko wychodzę i też nie mam kasy), ale jak już idę to do grubaski albo brzydkiej... wiem, to chore, ale tak mnie nie ośmielają... więc można to rozpatrywać jako plus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
Może klient tak na to nie patrzy to fakt. Bo ja mam nadzieję, że paszczurem nie jestem wielu ludzi mi mówi, ze jestem ładna, ale nadwaga to fakt i pewnie, ze kleint w sklepie nie bedzie rozczulal sie zbyt nad tym jak wygladam o ile jestem czysta i ubrana odpowiednio. Ale szef raczej nie zatrudni takiej no po prostu mam wrazenie, ze tylko super laski zatrudniaja, a jesli dziewczyna laska nie jest to na pewno ma super gadane, szybko nawiazuje kontakty. A ja? ani jedno ani drugie:O i dlatego wiem, ze bedzie mi cholernie ciezko. Schudnac tez mi cholernie ciezko:( bo ja tak cale zycie chudne i tyje, chudne i tyje. Teraz mam etap, ze jestem gruba akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
a ile ważysz i jak wzrost?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
ja żałuję, że nie mam żadnego fachu w ręku, mogłabym kłaść kafelki... swoją drogą i tak by mnie nikt nie zatrudnił do tego, nawet jakbym potrafiła:P wszystko do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
mam 170 cm i waze 80 kg, staram sie byc zadbana. Ponoc twarz jest ladna, mam faceta, ktory mnie uwielbia, ale na kazdego sympatie musialam sobie zapracowac. Nie mam tak, ze ktos na wejsciu mnie lubi, bo jestem niesmiala i nie daje sie latwo poznac. Takze potencjalny pracodawca nie ujrzy we mnie nic szczegolnego. Taka szara cicha mysz.Ale jestem dobrej mysli mam nadzieje, ze uda sie w koncu.. i teraz sobie mowie, ze po nowym roku zaczne aktywniejsze poszukiwania. Oby to nie byly tylko glupie postanowienia. Bo wiem, ze dopoki nie zaczne to nawet nie dowiem sie czy ktos mnie chce skreslic na wejsciu. Ale taka madra to ja jestem tu, a jak przychodzi co do czego to boje sie sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
ja tez nie mam zadnego fachu. Jestem po ogolniaku wybinta jakas nie bylam i mature zdwalam tylko z podstawowych przedmiotow, mialabym szanse na zaoczne studia, ale rodzice by nie wyrobili takze odpuscilam poki co. I tak dobrze, ze moge mieszkac i nie wolaja ode mnie zadnej kasy. Jeszcze do nich nie dotarlo, ze jestem dorosla i powinnam, ale wiem, ze jesli w przeciagu dwoch lat nic sie nie zmieni to i oni zaczna na mnie wywierac presje, i zreszta chce zamieszac z moim facetem, ale tylko z jego pensji sie nie utrzymamy, musze wiec pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
no to ważysz sporo, ale nie jest tragicznie, jak masz faceta to jesteś i tak do przodu:) bo to jest tak bliski kontakt, że praca jest chyba mniej wyczerpującym doświadczeniem, no może Ty postrzegasz to inaczej;) w pełni rozumiem Twoje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:(:(
Powodzenie zawsze miałam (o dziwo). Z facetami się dogadywałam oczywiście sam na sam, ale koleżanek nigdy nie miałam, w tłumie nie potrafiłam się nigdy wybić. Teraz najbardziej zależy mi na pracy, ale nawet nie mam gdzie ćwiczyć przełamywania nieśmiałości, bo teraz siedzę tylko w domu z rodziną. Nie wiem czy są jakieś terapie, kursy dla takich osób? może ktoś się orientuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
szczerze mówiąc to ja nie wierzę w żadne terapie, to wszystko wraca jak bumerang...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
psycholog albo terapia grupowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczała dziwaczka
a gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×