Prośba chłopaka o test na HIV

Potrzebuję wazej porady, koleżanka ma chłopaka kilka ładnych lat z tego co mi wyjawiła, sypiali ze sobą a jako zabezpieczenie używali gumek. Jej chłopak zaproponowała jej pigułki jako zabezpieczenie przed ciążą w sumie sama nie widzę nic w tym złego problem w tym , że również zasugerował jej że powinna zrobibić testy na HIV. To spokojna dziwczyna, dobrze ułożona nie jakś tam puszczalska ale jednak czuje się urażona zachowaniem chłopaka. Sama nie wiem co jej radzić może ona powinna w odwecie zaproponować chłopoakowi to samo, ale to takie szczeniackie, powiem tylko że w pewnym sensie rozumiem jej chłopaka gdyż chodzi tu o zdrowie, a nawet życie. Ona jednak się upiera że jej związek nie mam sensu dalszego bo brak w nim zaufania. Sama nie wiem co o tym sadzić co jej poradzić,jak powinna zareagować, jak przygasisić jak dla mnie zbyt zarozumiałego chłopaka? Moze ktoś miał podobną sytacje, a może wy macie jakieś pomysły

twoja kolezanka chyab jest bardzo mloda albo niedojrzala testy to cos normalnego ale nie rozumiem ze chlopak poprosil ja o test a sam nie zrobi? powinni pojsc razem!

Bardzo odpowiedzialny chłopak ,tylko że i on też takie testy powinien zrobić.Ja sobie też robiłam bo mój były mąż korzystał z tych przy drodze o czym się dowiedziałam po rozwodzie bo jest seropozytywny i musiał mi to powiedzieć.To co przeżyłam to tylko ja wiem .Na szczęście jest ok,ale widziałam wychodzących młodych ludzi po otwarciu wyników płaczących jak bóbr:(Zrób testy ale on też.

Niech oboje zrobią testy, to wtedy nikt nie będzie miał wątpliwości.

W sumia ja bym chyba pogonila faceta, ktoryby wymagał testów ode mnie, a sam odmawiał ich wykonania. Oboje - nie ma sprawy.

Podobnie jak koleżanka, mąż mnie zdradzał. Normalni ludzie wiedzą co to za choroba i nie chcą nikogo nią zarazić. Przeżycie traumatyczne wręcz, pani doradziła mi też przebadać się na kiłę, bo to jeszcze większe cholerstwo. Od mojego przyszłego partnera będę wymagała tego!!

Właściwie nie, zrobiłabym inaczej :P Zrobilabym te testy ale odmawiala pokazania wyników i seksu dopóki sam by mi nie pokazał aktualnych wyników :D a co!

Co jest szczeniackie? Dbanie o wlasne zdrowie? I co ma hiv do zaufania?

Szczeniackie jest wymaganie od kogoś badań i odmawianie wykonania je samemu.

Szczerze ja dziwnie bym się poczuła jak chłopak po 6 latach związku zaproponował by mi bym zrobiła test na HIW, jej chłopak powiedział coś w sensie" skoro idziesz robić zwykłą analizę krwi to zrób przy okazji test na HIV mimo zdrowego rozsądku zbiłoby mnie to z tropu.

no po 6 latach to hmm.... to się obudził :D ale skoro wczesniej sie inaczej zabezpieczali to ta wiedza nie była mu potrzebna. Niech schowa dumę do kieszeni i zrobi te testy ale niech wymaga tego samego !!

A czy robiła mu "loda" bez gumki? Czy on jej robił minetke? Bo ryzyko zakażenia poprzez kontakt że sperma lub sluzem z pochwy mikrourazów w jamie ustnej (np powstałych podczas zbyt intensywnego mycia zębów) jest całkiem spore.

Ba!! no własnie, np aby sie zarazić kiłą nie trzeba jakichś mikrourazów koniecznie. Czyli rozumiem ze oralnego seksu nie było przez 6 lat łał :D

Przepraszam, zagalopowałam się. Jednak potrzebne są jakiekolwiek uszkodzenia, tarcia

Tego czy między nimi nie było sexsu oralnego to nie wiem w takie szczegóły z nią nie wchodziłam. Tutaj chyba chodzi bardziej o kwestie uczuć w tym związku, to znaczy czy ona zadaje sobie pytanie czy jest dalej sens to ciagnąć, bo przecież nie wszyscy ludzie pozostający w związkach zmierzających do małżeństwa wymagają od siebie testów na HIV? Z opowiadań wiem że no nie miał być układ na sexs więc z jednej strony rozumię koleżankę, a z drugiej nie chcę jej źle doradzać.

Rozwiązaniem problemu jest zrobienie testów przez obojga partnerów. Wiele osób sie czegos boi, jedni ciązy, inni Hiv, nie ma sie co temu ani dziwic ani czym sie oburzać. Jesli partner ma zwyke ludzkie lęki, to nie bedzie miał problemu w tym, zeby tez sobie taki test zrobic. Jeśli sam bedzie sie opierał i odmówi wykonania testu to... podziekowałabym za dotychczasowa współpracę i poszukała kogos innego. Po co mi ktos, kto wymaga tylko ode mnie a od siebie nie?

ten cytat mnie troche zadziwił: "Szczerze ja dziwnie bym się poczuła jak chłopak po 6 latach związku zaproponował by mi bym zrobiła test na HIW, jej chłopak powiedział coś w sensie" skoro idziesz robić zwykłą analizę krwi to zrób przy okazji test na HIV mimo zdrowego rozsądku zbiłoby mnie to z tropu." Może cos narozrabial na boku i ma pietra, czy nie zrobił swojej lubej kuku? Stanowczo zażądałabym testów i od niego.

"To spokojna dziwczyna, dobrze ułożona nie jakś tam puszczalska ale.... " Ale skąd on ma o tym wiedzieć? Nawet jak by ją rozdziewiczał to skąd ma pewność że innym nie mówiła "ale w pupę bo dziewictwo chce zachować dla tego jedynego" ? Dramatyzowanie jest w tym kraju w modzie. I skąd wiecie że on już nie zrobił albo nie planuje zrobić? Gość się wykazał rozsądkiem i zapobiegliwością a tu nagonka jaki on to zły :) Niech się go trzyma bo jak jest taki zapobiegliwy w innych kwestiach to z głodu przy nim nie umrze. z tym że pewnie futer z norek co sezon nowych tez nie będzie miała :D

w takiej prośbie nie ma nic złego ale i sam powinien zrobić, to nie ma nic wspólnego z brakiem zaufania

Ja jednak jestem z innej epoki :( Chociaż w czasach, gdzie ludzie mający czterdziestego siódmego partnera są normą, to chyba jednak wypada od czasu do czasu się zbadać ...

a tak pomijając wszystko to zakładanie że prośba o badanie na HIV jest związania z podejrzeniem o rozwiązłość jest niedojrzałe :D To jest choroba która przenosi się nie tylko poprzez sex.

namówić by oddali krew, tam są robione testy na obecność wirusa HIV

chce miec pewnoćć,,, a twoje twierdzenie : "To spokojna dziwczyna, dobrze ułożona nie jakś tam puszczalska ale jednak czuje się urażona zachowaniem chłopaka.... świadczy o twojej niewiedzy na temat HIV bo mozna sie nim zakazic w różny i nny sposób : np u fryzjera a nawet kosmetyczki ! oczywiście niedziałas o tym ?

Najlepiej więc nie chodzić do fryzjera. I nie będzie kłopotu. Ani do kosmetyczki. I nie podawać ręki na powitanie. Ani tym bardziej nie całować nikogo przy takich okazjach. I w ogóle zamknąć się w domu, gości przyjmować tylko po oddzieleniu się od nich śluzą powietrzną. A do sklepu chodzić w kombinezonie przeciwskażeniowym :) Odrobinę mniej paranoi ...

szczeniacko to sie twoja kumpela zachowuje ;/ czyzby miala cos do ukrycia ? oboje powinni zrobic i po problemie.

Moff Tarkin a kto tu snuje paranoiczne scenariusze :) bo ja widzę tylko twoje :)

A tak na marginesie jak sobie będzie robiła test na HIV to niech sobie na WZW zrobi :) Bardziej powszechne cholerstwo i więcej osób na to schodzi .

Zdrowo nadintepretujesz - ironizowałem zwyczajnie, wyśmiewając takie tok myślenia, jaki wykazała osoba pisząca przede mną. Skoro bowiem zarazić się można przez różne formy aktywności, to najlepiej z nich zrezygnować. Po co się na niepotrzebne ryzyko wystawiać? W każdym razie jak dla mnie to nieco głupie, a swoich partnerek (których było przyznaję w sumie niewiele jeśli idzie o "sztuki") nigdy o takie testy nie prosiłem i nie poprosiłbym.

a ile kosztuje zrobienie takiego badania i gdzie je można zrobić ?

to nie jest kwestia braku zaufania, on nie myśli jak sądzę, że ona go oszukuje, ale że sama może nie wiedzieć o tym, że jest nosicielką tak, nie wszyscy tego wymagają, bo nie wszyscy o tym myślą, a szkoda.on postępuje bardzo ostrożnie i nie widzę w tym nic złego. przecież badanie na hiv nie jest czymś obraźliwym. nie trzeba być puszczalską, żeby się zarazić. ja z racji mojej pracy znam wiele osób, które są nosicielami hiv i wierz mi, może 1 na 10 byś była skłonna powiedzieć, że jest zarażony, tego nie widać, nosicielami teraz są na prawdę normalni ludzie, w róznym wieku