jak robić żeby mloeko w nocy było ciepłe?

Hej przestwiam moja córeczkę na mm i zastanawiam sie jak zrobić zeby w nocy mleczko było cieple a podgrzewać podobno nie mozna.. hmm...

nie bardzo rozumiem. podgrzewasz wode i mieszasz z proszkiem = masz ciepłe mleko

Dokładnie, ja trzymałam przegotowana wodę, wstawałam, chwilke sie podgrzewała, proszek i masz mleko.

trzymasz w dzbanku chlodna przegotowana wode, gotujesz wode lub masz ja w termosie goraca, mieszasz mleko pol na pol woda wrzatek i zimna i masz cieple mleko :P

nie wiem o co chodzi wodę w termos potem proszek w nocy do tego i już co ty jakaś dziwna jesteś?

sa specjalne ogrzewacze na butelki-elektryczne- bardzo dobra rzecz zrobisz mleko przelej do butelki i do ogrzewacza , masz zawsze cieple pod reka.:)

PODGRZEWACZ DO BUTELEK DLA DZIECI www.etygrysek.pl/index.php?products...id... - Diese Seite bersetzen PODGRZEWACZ DO BUTELEK DLA DZIECI podgrzewa i utrzymuje temperaturę butelki lub naczynia. Ceramiczny ogrzewacz PTC Zakres temperatur : 40 100 C ... wejdz na stronke

no właśnie nie podgrzewa się raz zrobionego mleka w podgrzewaczu ani w inny sposób. Trzeba robić jak już wspomniano -podgrzewać sobie samą wodę albo trzymać w termosie. Mleko robić przed podaniem.

Gorąca woda w termosie, zimna w dzbanku. Przygotowanie mleka = 20 sekund. Nie mam pojęcia dlaczego miałabym trzymać non-stop włączony podgrzewacz...

do wpisu wyżej - przecież mleko po godzinie już nie nadaje sie do picia - ja robiłam tak - mialam butelke z odmierzoną wodą w podgrzewaczu ustawionym na minimum (metoda prób i błędów żeby woda była nie za gorąca nie za zimna)- synek się kręcił to brałam butelke dodawałam proszek - 3 sekundy i gotowe - nawet nie wstawałam z łóżka bo wszystko miałam na stoliku nocnym obok - i odrazu dawałam drugą butelkę z wodą do podgrzewacza na drugie jedzenie nie wyobrażam sobie gotować wody, biegać do mikrofalówki ani lać z termosu i w srodku nocy analizować czy jest za gorąca woda czy nie

norr rr no właśnie nie podgrzewa się raz zrobionego mleka w podgrzewaczu ani w inny sposób. Trzeba robić jak już wspomniano -podgrzewać sobie samą wodę albo trzymać w termosie. Mleko robić przed podaniem. ?????????????????????????????????????????????? a oco chodzi?

a ja dawalam mleko w temperaturze pokojowej.

zdesperowana zaraz ci powiedzą że chciałaś dziecko zaziębić

chodzi o to że we wcześniej zrobionym mleku mogą rozwijać sie bakterie. A jeśli jeszcze dasz je do podgrzewacza to jeszcze lepiej dla bakterii. Gotowe mleko nie może być podgrzewane ani stać dłużej.

a ja podgrzeewam mleko gotowe w butelce

moj syn tak jest chowany, kataru nie mial od wiosny a goraczke ostatnio mial zeszlego roku. teraz mleko pije prosto z lodowki :)

dziecko ma 5 miesiecy i jakos zadne bakterie go nie napadly, co za bzdury

no wlasnie, jak czytam matki polki to smiech na sali

ZDŻ, a ile Twój syn już ma? :) Ja swojemu też daję w temperaturze pokojowej. Ma 4 msc.

moj synek ma teraz 3 lata :) moja mama ciagle mnie krytykuje o to ze mleko za zimne, ze rajstop nie nosi (boze u chlopaka rajstopy...)..

fj, to się ciesz. A i nie wyzywaj innych z łaski swojej bo to o twojej kulturze nie świadczy.

Ja mojego też grubo nie ubieram, przecież jest w kombinezonie i na to jeszcze dwa okrycia od wózka (te takie na zamek, nie wiem czy wiadomo o co chodzi) a moja mama i teściowa też jęczą, że bez rajstopek i grubego koca. :P

To od wózka to zapięcie od gondoli i to co się na wózek naciąga, tak może bardziej będzie wiadomo o co chodzi, hehe :P :P

bo tak nas nasze matki chowaly, byle cieplo.. ja pamietam ze ciagle chorowalam. do 10 lat mieszkam sama i juz nie patrze na to ze koniecznie musze ubrac szalik, na imprezy poki nie ma mrozu chodze bez kurtki - sama sukienka bez rajstop nawet jak jest te 5 stopni - jak jest mroz to ubieram kurtke ale nadal bez rajsto :P. a chora jestesm od swieta i to najczesciej po prostu sie od kogos zaraze.

Ja to samo, za to pamiętam jak byłam mała, jakoś początek podstawówki i jak mnie babcia poubierała, to pamiętam jak dziś - cała czerwona, włosy przyklejone do czoła i aż ryczałam, że mi gorąco, ale babcia twierdziła, że wiatr wieje i koniec, mam byc tak ubrana. Masakra, ale ogólnie to cały czas słyszę, że dziecko zmarznięte, że za cienko ubieram, że biedne dziecko zachoruje przeze mnie.Urodził się w lato i jak wychodziłam z nim w samych bodziakach na krótki rękawek to mnie prawie teściowa zabiła - że co ja robię, powiennam go w becik zawinac i przykryc, bo jemu zimno. A upały straszne. :p