z jakim mężczyzną/kobietą nie moglibyście się nigdy związać?

jakie cechy wykluczają potencjalną kandydatkę/kandydata?

Obniżony intelekt Chamstwo, prostactwo, okrucieństwo, Brak empatii i poczucia humoru Rude włosy i piegi:P

ja w zasadzie nie mam określonego typu mogę być z grubym i chudym niskim i wysokim ważne aby mnie kochał i szanował ... dla mnie najważniejsze jest wnętrze: intelekt, poczucie humoru, dobroć. Szkoda tylko, że nikt nie zwraca na mnie uwagi i jakiekolwiek wymagania mogę sobie wsadzić w buty.

ze śmierdzielem nie mogłabym się nigdy związać :D Pozdrawiam Wszystkich oszczędzających na wodzie !!! :D :D :D

z przesadnie grubym z cipą

i nie myjącym zębów !!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaa fuj !!!!!!!!!!!! ohyda !!!!!!!!!!!!!!!!!! :p

nie jest brzydka,ale gdzieś między pomiędzy ładną i przeciętną,i ma żal do świata,że nie jest rozrywkową,rozchwytywaną lalunią,

Z grubym, niedbającym o higienę, zarozumiałym, dwulicowym, skąpym, prostackim, tchórzliwym, nieszanującym kobiet,niewiernym i nielojalnym.

lajla90 dzisiaj sami tacy ;/

brzydka - musisz byc bardzo brzydka, jeśli mogłabyś się spotykac z niskim...chyba że dla Ciebie niski to 180 z hakiem

z nadwaga od piwska brudasy śmierdziele wszystko wiedzący najlepiej obgadujący za plecami, że im się d... nie daje wielce zapominającym o rocznicy i urodzinach mądrych tylko w mordzie i to przy Tobie skaczących na lewo i prawo :D :D :D

1. z psychopatą 2. z synusiem mamusi, który nie odciął pępowiny i robi wszystko o co mamusia prosi

z prostakiem, ktory przeklina i nie szanuje ludzi z pantoflarzem z narkomanem

"z prostakiem, ktory przeklina i nie szanuje ludzi z pantoflarzem z narkomanem" opisałas moje byłe

Nie mogłabym być z kimś, kto mi nie odpowiada i tyle. Wyliczanie antycech jest niepotrzebne.

Ja bym sie nie związal raczej z żadną co pali papierosy ,co patrzy się za innymi w moim towarzystwie i co nie dba o siebie jest gruba i nic z tym nie robi i jeszcze narzeka z taką nigdy nikomu nie rzyczę się wiązać..bo ja jusz sie rozwiodłem.pozdro!

Nie związałabym się z facetem, który pali, pije, z 30-stką na karku zachowuje się jak student I roku tj żyje od melanżu do melanżu, z facetem zarabiającym 1000 netto na "dożywotniej umowie-zleceniu" chociaż ma już 30-40 lat, z facetem którego kiepska sytuacja zawodowa to wina "rządu i Marsjan" a nie jego samego, z facetem mającym wielkie plany tylko z realizacją gorzej, bo "świat się poznał na jego geniuszu".

Napewno z nie starym ! -