Boję się wyjść na głupca i desperata... doradźcie

Mam 23 lata, ona skończyła 19. Jestem w niej zakochany po uszy od pół roku, a ona jak to zwykle bywa... nie. Doskonale przy tym wie, jakie są moje intencje. Od dłuższego czasu się nie widzieliśmy, bo unika mnie jak ognia, ale mamy ze sobą kontakt przez smsy i fejsbuka. Chcę zawalczyć o tę miłość, choć wiem, że szansę są znikome. Wymyśliłem nagrać jej płytę z piosenkami, które lubi i zanieść, żeby mogła ich słuchać, kiedy będzie się uczyć do egzaminów. Mam przy tym takie obawy, że mnie wyśmieje, że musiałem napisać na babskim forum i zapytać Was o zdanie... ;)

jeśli unika cię jak ognia to tylko obrzydzisz jej te piosnki:P taka prawda:P walczy się o miłość wtedy, kiedy jest nadzieja w innym wypadku człowiek się tylko poniża i chooj z tego ma

o co chcesz walczyc skoro unika cie jak ognia..

"walczy się o miłość wtedy, kiedy jest nadzieja w innym wypadku człowiek się tylko poniża i chooj z tego ma" Zgadza się.

Zgadza się. no ba! :P

Po prostu to zrób, tylko dlatego żebyś nie żałował. Doskonale Cię rozumiem chłopie, dlatego bo sam za miesiąc chcę zrobić coś podobnego, chcę dać osobie z którą mnie coś łączyło prezent o którym wiem że by to chciała, ale tu nie chodzi o prezent, mam nadzieje że ona jednak też za mną trochę tęskni i że może załuje, jednak z Tobą jest tak że ona nic nie miała z Tobą wspólnego, wiesz że Cię nie kocha, teraz przechodze przez okropne gówno, więc wiem jak to brzmi, to okropne prawda? Ale Twoje szanse są równe zeru. Podobnie jak i moje, Jednak to zrób.

A wiecie może skąd ściągnąć "Mydełko Fa"? Bo nie mogę znaleźć a ona uwielbia takie rustykalne szlagiery

S cos tam a dlaczego za miesiac? zbierasz na to kase dopiero? Tomasz-rozumie cie przechodziłem przez to samo

a piosenki serio mozesz jej obzydzic wiec sie zastanow

sluchaj ja tez mam takiego co jest we mnie zakochany i powiem ci szczerze, ze jesli jejs ie nie podobasz t mozesz stawacna rzesach i nic to nie zmieni:) moj tez wymyslał kolacyjki nie kolacyjki ...i przykro mi....

Zakręć się koło innej. Jak wróci: masz szanse. Jak nie: będziesz miał cyc (choć inny od planowanego) w garści, a nie własnego fiuta. Prawda jest taka, że szały miłości to można odpierdalać, jak jesteś z dziewczyną (wtedy to doceni). Jeśli zaś starasz się i dajesz z siebie 300% dopiero uderzając w konkury to robisz z siebie idiotę, a nawet jak laska się zgodzi, to zaraz się rozstaniecie "bo nie jesteś taki jak dawniej (i w sumie racja: nikt nie może starać się na 300% cały czas). Póki co już zrobiłeś z siebie głupca i idiotę, ale może jeszcze się uda zatrzeć ten niekorzystny wizerunek.

Tak na prawdę to kobieta musi chcieć,a baby są takie, że nie cenią tego co łatwo dostępne.

Tak, jestem pewna, że jest o co walczyć. Tylko przygotuj się na ciężkie próby tej miłości, bo coś mi mówi, że ona dobrze się zabunkruje.

Oczywiście kobiety Ci będą mówiły co innego niż mężczyźni w tej sytuacji hehe. Młody jesteś, jeszcze się nie przejechałeś, może się nauczysz (lub nie), że nie warto zażynać się dla kogoś kto Cię zwyczajnie nie chce. Rozumiem Twój tok myślenia, uważasz, że warto walczyć, przecież o miłość się walczy...a to tak do końca nie jest. Walczy się wtedy gdy druga osoba czuje to samo, albo są jakieś dobre perspektywy do tego, żeby poczuła to samo. Odpuść. Chociaż i tak postąpisz pewnie inaczej :) Na dobre Ci to wyjdzie, następnym razem już (oby) nie popełnisz tego błędu.