czy zakonnice uprawiaja sex?

szukam takiej, która nie bedzie sie wstydziła przyznac do tego

Jakoś muszą zaspokajać swoje potrzeby ale czy sex? osobiście myślę że większość jednak jedzie na paluszkach i świeczkach

Naprawdę myślicie, że człowiek nie jest wstanie opanować swoich pragnień seksualnych czy prostu potrzeb seksualnych? Mylicie się. Owszem nie można wykluczyć, że w środowisku osób duchownych dochodzi do nadużyć w zakresie celibatu jednak zdecydowanie są to pojedyncze/odosobnione przypadki. Człowiek z pomocą Boża jest wstanie przenosić góry, bowiem wiara czyni cuda. Z mocą Boga nie ma rzeczy niemożliwych, czego dowodem może być chociażby Marta Robin, ur. w 1902 roku. Przez 50 lat przywiązana do łóżka, nic nie jadła i nie piła. Jedynym pokarmem była hostia, która sama unosiła się w powietrzu i wędrowała do ust. Szatan ją maltretował i ostatecznie wykończył na śmierć. Zachęcam do lektury.

a znacie historie tej zakonnicy(juz bylej)ktora rznela sie z Rutkowskim detektywem po czym wyszla za niego zrzucajac habit na zawsze, sa zakonnice ktore to robia,ale na pewno nie jest to zjawisko masowe

Nie znacie jeszcze chyba dobrze ludzkiego potencjału. Istnieje coś takiego jak wola. Jedni mają słabą wolę inni silną. Człowiek dzięki woli, jest w stanie pościć. Im silniejszą ma wolę, tym zdolny jest do większych wyrzeczeń. Człowiek wcale nie musi być taki jak zwierze, które w sposób automatyczny zaspakaja potrzeby ciała. Post ma dla człowieka właściwości uświęcające, czyli poprzez post człowiek staje się doskonalszy. "Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha do tego, czego chce Duch"

ciężko powiedzieć, czy nawet się masturbują. Kobieta, która zostaje zakonnicą od dzieciństwa ma wmawiane, że seks, to brud, ma już taką psychiczną blokadę i może żyć bez seksu . A nawet przypadkowe doknięcie łechtaczki odczute to jako przyjemność, bardzo szybko jest tłumione, że to przyjemność grzeszna. Więc po co jej ubrawiać seks, jak to dla niej żadna przyjemność. Raczej jakieś sposoby zadawania sobie bólu, może być rekompensatą życia seksualnego. Oglądałem raz na tv Trwam program o zakonie chyba Brygidek i co zakonnica ma na tzw "stanie", wchodziła tam taki biczyk, która ona nazywała dyscypliną ,i pewno ból zadawany sobie, staje się seksualną przyjemnością, podobnie jak u masochistek.

"Zaspokajanie potrzeby ciała" seks jest taką samą potrzebą jak sranie i jedzenie. Jak chcesz to możesz z tych rzeczy zrezygnować i pocieszać się, że nie jesteś jak zwierzę. Prawda jest taka że dla planety ziemi jesteśmy tylko zwierzętami ale trochę bardziej inteligentnymi od inny. Mieliśmy to szczęście że ewolucja padła na nas. A co do tych wszystki religii to mam dla Ciebie złą wiadomość. Boga nie ma i nigdy nie było. Musisz sobie sama dawać radę a nie mamrotać zaklęcia.

czort wie czy zakonnice uprawiają seks, może zdarzy się jakaś Betanka, co lubi sobie bzyknąć, ale filmy porno z zakonnicami są kapitalne. Mam na chomiku chyba ze dwadzieścia.

ale błazenada zakonnica ma celibat w zawodzie nie może inaczej to jakby elektryk wlazł na słup podczas burzy bez sensu