Strasznie zazdroszczę mojej koleżance... możecie mi coś poradzić?

Chodzi o to, że ona zawsze fajnie wygląda. Nie wiem czego to kwestia, czy tylko samej garderoby, a może czegoś więcej? Ja po domu chodzę w strasznych ciuchach. Powyciagane dresy itd. Jak ktoś zadzwoni do drzwi, to szybko się przebieram w jeansy i jakąś "normalną" bluzkę. Jak muszę iść do sklepu zakładam jeansy, buty emu, jakąś bluzę i puchatą, ciepłą kurtkę i wyglądam jak dziecko. Wracając do tematu: niedawno spotkałam ją na jej osiedlu, spacerowała z psem. Wyglądała super - ja nie wyglądam tak nawet wtedy, kiedy się wystroję. Nie miała makijażu (ogólnie jest ładna), włosy miała związane niestarannie, ale w taki fajny sposób (jaki kok z bałaganem, no nie wiem), oczywiście czyste. Ładnie pachniała. Poza tym jest szczupła, i niższa ode mnie (ma może 160). Była bardzo fajnie ubrana... tak się jakoś zgadałyśmy, i poszłam do jej mieszkania. Super urządzone i czyste (mimo, że nie jest bogata - to samo tyczy się ubrań, nie jest bogata ale ma fajne ciuchy). Po domu chodzi w ładnych ciuchach. Ładna bluzka i szorty, fajne kapcie. No i powiem Wam, nie wiem, jak ona to robi, i dlaczego ja tak nie potrafię :( Czy mam kiepską garderobę, czy po prostu nie mam jakieś klasy, stylu... nie wiem

up

90 % facetow u kobiety patrzy na cycki, twarz i figure i nic ich nie obchodzi jak jest ubrana. Myslisz ze jakis facet ma sny erotyczne o Kozuchowskiej chociaz niby ona jest ikona mody w Polsce ? Zejdz na ziemie.

no ale w czym problem... wywal to co masz i kup nowe... w lumpach nie wydasz fortuny

Roman, ale mi chodzi o styl. Kobiety różnią się od facetów tym, że zwracają uwagę na ciuchy, torebki, biżuterię itd. I ja nie jestem inna. Poza tym gdyby Twoja dziewczyna chodziła w brzydkich dresach (pod którymi nie widać figury) pewnie zwróciłbyś uwagę na jakąś ładnie wyglądającą dziewczynę. A moja figura jest taka sobie

Moja dziewczyne spotkalem na studiach, nie zrobila wtedy na mnie dobrego wrazenia. Nadal ubiera sie beznadziejnie ale to dlatego ze strasznie marznie, nawet w mieszkaniu, chodzi opatulona jak mumia. Jej styl jest jednak dla mnie calkowicie nieistotny.

wiem o co ci chodzi, kedys tez tak miałam, juz wyjasniam: Rzeczywiście chodzi o to żeby mieć klase i umiar we wszystkim tzn bizuteria,makijaz, ubiór Podstawa to: - czyste, pachnace włosy -tak samo ciało, gładkie,nabalsamowane -paznokcie zawsze zadbane te u nóg oczywicie tez :p -wydepilowane brwi,lekko przyciemnione,nadany kształt makijaz wtedy nie jest potrzebny - zapach,delikatny -styl ubierania- schludnie o stonowanych kolorach bez przepychu

Roman, rozumiem i szanuję, ale ja źle się czuję w swoich ciuchach. Chciałabym, aby ktoś mi pomógł to zmienić. Tak jak pisałam, ona nawet w domu wygląda dobrze, a ja jak dziadówa. Nie mam też kasy, żeby nagle wszystko diametralnie zmienić... Do lumpeksu mogę iść ale tylko po nowe ciuchy... albo może do outletu, jest teraz tego sporo... no ale ile kupię za powiedzmy max 500 zł (bo tylko tyle jestem w stanie jednorazowo wydac)

Szczęśliwa, własnie o to mi chodzi... Ona na codzień się maluje (bardzo delikatnie), ale tak jak ją spotkałam po domowemu, nie miała makijażu, a nadal wyglądała bosko Brwi też mam jakieś nijakie, nie umiem nadać im kształtu, a jak raz chciałam przyciemnić cieniem do brwi, to głupio wyglądałam. Uwielbiam wyraziste brwi z ładnym kształtem, takie jak ma np Megan Fox http://www.elle.com/var/ezflow_site/storage/images/sandbox/best-worst-eyebrows/megan-fox/3448231-2-eng-US/Megan-Fox.jpg

ja kupuje henne brązową ale na brwiach wygląda super bo to głęboki brąz (prawie jak czarny ale naturalny bardziej) Idz do kosmetyczki rz żeby nadała im kształt a potem tylko wyrywaj to co odrośnie

do autorki sa takie dziewczyny Twoja kolezanka bardzo przyklada duza wage do ciuchow do dobrego wygladu.Wystracza checi

daj link do profilu tej koleżanki na nk albo fb

istotne jest żeby cera była zadbana bo inaczej całą resztę szlak trafi :) piling,maseczki krem i wtedy naprawde wystarczy na usta sam błyszczyk i wygląda się pięknie,naturalnie.promiennie

Najnowszy i wyjątkowo skuteczny system na ruletkę. Wypróbuj go zanim kasyna internetowe zabezpieczą się przed nim. Wygrywaj póki jest to możliwe. Dokładny opis systemu i strategii zarabiania na stronie: http://jak-zarabiac-przez-internet.com.pl/ruletka

Ty pewnie myślisz, ze ona wyciaga jakieś tam ciuchy z szafy, wrzuca na siebie, włosy przeczesze palcem i wyglada świetnie. Nie, to tylko pozory, ona chce, by to tak wyglądało, ale wierz mi, każde jej działanie jest skrupulatnie przemyślane i kazdy element garderoby tudzież :-P

Trafiać może szlaG.

komus dobrze w wydepilowanych ( zwlaszca mocno) brwiach i do tego przyciemnionych, to podstawowy blad jaki robia kobiety - za ciemne brwi - kazdy poradnik kosmetyczny ci to powie. Wiec z tym bylabym ostrozna ( choc oczywiscie moze tobie akutrat w tym do twarzy),co do reszty sie zgadzam.

Ligia, właśnie o to chodzi, że nie Szczęśliwa - coś tam sobie wyrywam z tych brwi, ale nie mają kształtu łuku :( Pójdę do kosmetyczki, ale boję się, żeby mi za dużo nie wyrwała. Nie podobają mi się cienkie brwi

Wszystko musi wygladać naturalnie to podstawa!!!! :) cienkie brwi są brzydkie...

ja po domu zawsze chodze jak dziad:) jakies legginsy, tudzież z dziurką, a cO:P jakas stara bluzka, wlosy nieuczesane;P makijaz rozmazany:P zdarza sie i tak:P ale jak gdzies wychodze to obowiazkowo mam czyste wlosy, przebieram sie w normalne rzeczy, maluje sie:P po prostu w domu bym nie mogla chodzic w rzeczach prezznaczocnych do wyjścia:P

Buty emu :O Nie możesz być kobietą i kupić sobie normalnych, ładnych butów. Nawet nie muszą być na obcasie.

hbfg, ja też bym nie mogła chodzić w domu w rzeczach do wyjścia, i nie chcę, ale muszę po prostu sobie kupić porządne ciuchy, takie "po domu", takie jak ma ona... Ona jest po prostu dziewczyną, która dba o siebie dla siebie, a nie dla innych, i tak powinno być. I ma umiar: na imprezy zasuwa w super butach i sukienkach, ładnej fryzurze i makijażu. Na codzień jest stonowana, ale interesująca i elegancka. Po domowemu wygląda ładnie. Śmiało mogę powiedzieć, że jest dla mnie wzorem do naśladowania, ale nie wiem od czego zacząć...

osoby Ale tez sadze ,ze to wszystko jest zaplanowane Onawie co ma zalozyc na siebie , przywiazuje do tego wage , stara sie Niby niedbale , ale jednak to jest zamierzone Ja tez w domu chodze w dresach , bluzkach i nie przykladam uwagi jakich , ba , nawet czasami jak gdzies wychodze , a sie spiesze to pod zdarza mi sie miec pod kurtka stara bluzke czy sweter , byle bylo cipo Ale tylko wtedy kiedy wiem ,ze nie bede kurtki zdejmowala I nie zawsze tak jest , ale zdarza sie Ludzie tacy jak twoja kolezanka na pewno koszulki nocne i pizamki tez maja gustowne Mnie sie zdrza zalozyc ciepla pizame ( zima ) nie musi byc przepiekna , ale zebym nie marzla Zaloze sie ,ze twoja kolezanka przywiazuje wage do tego w czym spi Ale to wszystko jest przemyslane i zamierzone Wystarczy tylko chciec Ja staram sie miec fajna fryzure , czyste wlosy , maluje sie delikatnie , ale tak jak pisalam w domu mi sie nie chce ubierac w najlepsze ciuchy

teraz przypomnialo mi sie ,ze moja kolezanka z osiedla ubiera sie podobnie Tzn nawet po domu zaklada nowe , niepowyciagane dresiki, nowe koszulki , dba o fryzure , paznokcie Ostatnio pukalam do niej , bo mialam jej cos oddac , nie wchodzilam bo sie spieszylam i tez byla ubrana niby po domowemu , ale z klasa , gustownie takie osoby sprawaiaj wrazenie jakbyzawsze takie byly i pewnie takie saOne przywiazuja wage w co sie ubrac , nawet po domu A nam sie po prostu nie chce

i my po domu donaszamy ( nie wiem czy dobrze napisane ) , donaszamy stare bluzki , ktor sie mechacily , uplamily czy wyciagnely , podobnie dresy , a one takie bluski wyrzucaja i zakladaja nowki ze sklepu , az znow sie zniszcza

sorki za bledy :-) A od czego zaczac ? Po prostu chciec i zwracac uwage co zakladamy i po domu i jak wychodzimy do warzywniaka ;-) W co byla ubrana twoja kolezanka na spacerze ?

ma lat?

i my po domu donaszamy ( nie wiem czy dobrze napisane ) , donaszamy stare bluzki , ktor sie mechacily , uplamily czy wyciagnely , podobnie dresy , a one takie bluski wyrzucaja i zakladaja nowki ze sklepu , az znow sie zniszcza dokładnie. mi np szkoda kasy na nowy dres tylko do chodzenia po domu :(

bo tez staram sie taka osoba byc wiesz jak to podnosi samoocene i czlowiek wtedy czuje sie dobrze i pewnie w szafie mam ciuchy do wyjscia i po domu ale te po domu to nie sa jakies szmaty ale takie ze nawet w pospiechu mozna w nich np .do sklepu wyskoczyc i tu wtedy np . jak kogos spotykam , znajomego to czuje sie dobrze taka pewna siebie " czuje sie zadbana , ladna " choc do pieknosci sie nie zaliczam mam np .fajne spodnie dresowe NIKE ktore kupilam za 5 zl w ciucholandzie i nawet nie zauwazylam ze sa przypalone zalazkiem ale tego nie widac , leza swietnie na mnie , podobnie bpodkoszulki np .w fajnym kolorze , jak wychodze rano z synkiem do szkoly fajnie ubrana , zakladam kolczyki ktore nosze do 20 ej , przychodze przebieram sie moje fajne domowe rzeczy ale koczyki zostaja , potem po synka znowu jak ide to sie ubieram tak jak rano , choc moglabym wyleciec w tym co jestem ale tak nie chce jak mnie odwiedzi kolezanka -sasiadka bez uprzedzenia to mi zawsze pochwali ze ladnie wygladam i widze ze ogolnie sasiadki mi zazdroszcza , choc urodna nie jestem , nosze okulary i z kasa tez jest nie za wesolo bo pracuje tylko maz i mamy dwoje dzieci tak ze kolezanko glowa do gory musisz sie trosze postarac i tak jak ja POWYWALAC Z SZAFY BEZNADZIEJNE RZECZY zostawic sobie dwie a fajne I BEDZIESZ CZULA SIE FAJNIE I PEWNIE SIEBIE NAWET BEZ MAKIJAZU bo tu naprawde duza role odgrywa ubranie aby czuc sie tak jak ty bys chciala aby sie czuc (bo wiem o co ci chodzi ) powiem ci jeszcze ze ja mam kolezanke ladna i zgrabna ktora sie wogole nie maluje i jesli przyjdzie do mnie nijako ubrana to JEST TAKA BYLEJAKA a wystarczy ze zalozy fajne dzinsy i koszulke i juz bije od niej taka swiezosc a druga moja sasiadka to nawet na podworku bielizne wiesza w gumiakach , smieszy mnie to

Ja też mam dwa zestawy ciuchów: po domu i do ludzi :) Ale regularnie robię przegląd tych rzeczy domowych, nie ma mowy o powyciąganych łachach, pilnuję żeby to były ciuchy co najwyżej zmechacone. Codziennie wstaję o 6 (nieważne czy sobota czy niedziela) po to by zdążyć nałożyć lekki makijaż, coś ładnego wynaleźć. Ja nie lubie jak mnie domownicy - syn i mąż oglądają taką rozmemlaną. Tylko ja mam straszne kompleksy, do piękności mi daleko więc muszę jakoś samopoczucie sobie poprawiać :) Jakoś lżej mi jak przypadkiem zerknę w lustro i jako tako wyglądam :D