moj facet jest brzydki

Nie jest to prowokacja. Nie jest to także prośba o rady, jak ulepszyć drugą połówkę. Pełnoletnia już parę ładnych lat jestem, jednak czuję, że pierwszy raz naprawdę się zakochałam. Facet jest cudowny. Czuły, inteligentny, niesamowite poczucie humoru, znakomity w łóżku. Swoje uczucie okazuje mi kiedy tylko może. Ale... jest brzydki. Co tu kryć, jest po prostu brzydki. Jest to typ grzecznego chłopca, z różowym pyszczkiem, odrobiną sadełka no i jedno oczko mu lekko w bok ucieka. Wszyscy znajomi łapią się za głowę. Rodzice go nie akceptują i pukają się w czoło. Jesteśmy razem jakieś 2-3 miesiące i ja wiem już, nauczona błędami poprzednich związków, że to jest to. Jednak się boję. Boję się, jak moje środowisko będzie go odbierać. Boję się, jak będzie w przyszłości. Boję się, czy nie zacznę go się wstydzić. Warto dodać, że i sama Miss Polonia zdecydowanie nie jestem. W zasadzie trudno mi sprecyzowac, czego od Was chcę. Po prostu - doradźcie. Proszę...

obyś nie miała tego problemu co ja - mi mój facet też z wyglądu nie odpowiada i niestety nie jestem w stanie dłużej ciągnąć tej znajomości. prawdziwa miłość ponoć przesłania takie kwestie jak ocena wyglądu ukochanej osoby. Jeśli tak trzeźwo go oceniasz - to nie jest to miłość.

Podrasuj go;) fajne ubrania, fryzura... Nie warto przekreślać takiej relacji, skoro już go poznałaś i widzisz tak dobre cechy. Na starość wszyscy będą brzydcy...

: (

za jakis czas, tj, kilka lat, wszyscy go zaakceptuja, ale najwazniejsze zeby Tobie bylo z nim dobrze, mysle, ze to realne, jesli nie bedziesz przejmowala sie opinia publiczna..... jesli jestes silna dasz rade, a jak nie, to za jakis czas byc moze zakochasz sie po raz kolejny w przystjniaku, ktory ... to juz bedzie inna historia :)

ja też "pipmowałam" mojego, ale gówno z tego wyszło.to na dłuższą metę naprawdę nie pomoże.

zgadzam się to nie jest miłość, jak kogoś kochamy to bez względu na wszystko... tak mi się wydaje, jak można się wstydzić ukochanej osoby? a ty piszesz że boisz się tego, czyli dopuszczasz taką możliwość

aaaaaaaaaaa tam kochaj Go takim jakim jest :) mów Wszystkim o Jego pozytywnych cechach i superlatywach, jak Nam to opowiedziałaś :) sami się Nim z czasem zauroczą :)

Moj tez ejst brzydki (podobno;) ) wszystkie kolezanki mi tak mowią a chlopaki sie za glowę łąpią :D jest gruby, niski, ma wielki leb, daleko od siebiei gleboko osadzone oczy, szeroka twarz ale mi sie i tak podoba i niesamowicie podnieca :D ale ja to wogole luubie brzydali i jestem dziwnym przypadkiem :)

taaaaaaaaaaa, oni się zauroczą, a ty wciąz bedziesz widziała w nim jego wady i dopiero wtedy będzie cieżko zerwac znajomosc...

na pewno go z czasem zaakceptują : ) wazne ze bedziecie szczesliwi

jesli nie podoba ci sie twoj facet w swej brzydocie to nic z tego nie bedzie...

Moze sęk w tym, że on nie jest męski? Może nie ma cech takich przywódczych, może nie ma tego czegoś? Czy dziewczyny mimo jego brzydoty lecą na niego?

gratuluję dojrzałości....resztę pozostawię bez komentarza.

a ty spotykasz sie z nim dla siebie czy dla ludzi??? jak mozna w ogole zastanawiac sie nad takimi rzeczami? to moze znajdz sobie lepiej przystojnego faceta ktory bedzie chamem to moze lepiej bedzie ci sie z takim zyc? ja znam wielu "niezbyt urzodziwych" facetow za ktorymi kobiety szaleja, bo maja swietny charakter, odpowiednie podejscie do kobiet. wyglad to sprawa drugorzedna a fajne ciuchy i fryzurka (jak ktos wyzej napisal) moga naprawde zdzialac cuda

przecież jest im dobrze ze sobą i są szczęśliwi, bezsensu zrywać taką znajomość, bo facet nie jest przystojny jak kogoś kocham to akceptuje Go takim jaki jest, nie patrze na innych, bo im się nie podoba śmieszne :/

dla mnie to ten zwiazek jest raczej z rozsądku niż z prawdziwego, namiętnego uczucia

i wydawalo mi sie, ze do szczescia nic wiecej nie potrzeba. okazalo sie ze poza piekna buzia ma takze napady agresji. jesli ma to byc milosc na reszte zycia nie kierowalabym sie wygladem. ale jesli masz watpliwosci to najwyrazniej jest cos nie tak.

a mój jest brzydki, zarozumiały, beznadziejny w łózku, a ma się za jakieś bóstwo.. Porównując ze mną, Ty masz dobrze

Ona ładna postawna kobieta,On...no po prostu: mały ,krzywy....są małżeństwem od ok.40 lat.Nie znałam ich oczywiście dawniej,ale wiem że jak zaczęli sie spotykać to ludzie się z Niej "podśmiechiwali",że ona taka dziewczyna z bogatego domu na dodatek,a takiego ....sobie wybrała!!!Nigdy nie było słychać,żeby w jakiś sposób to jego "kalectwo" w czymś im przeszkodziło.Mają troje (zdecydowanie dorosłych) i ładnych dzieci,on ją zawsze szanował, o dom i rodzinę wzorowo dbał.... pozdrawiam

autorka pisze, że jest czuły i świetny w łóżku... więc pożądanie między nimi też istnieje a nie tylko rozsądek :) poza tym co z Ciebie za partnerka, skoro parter tak wiele robi dla Ciebie, a Ty tu przychodzisz i mówisz, że nie wiesz czy z Nim być, bo nie jest przystojny :/ Wstydziłabym się za swojego faceta, jakby mi taki numer odstawił :/

a do kogo to było? do autorki czy do mnie?

Ja mam brzydala, ale jest super w łóżku, ma extra charakter, ogromne poczucie humoru, bez niego nie ma imprezy i każdy o tym wie, jest pracowity, zaradny, czuły i inteligentny i w pupie mam że jest niski, grubszy i wzrokiem nie powala, pomimo tego i tak laski uwielbiają go zaczepiać i flirtować z nim, a dziewczyn miał przede mną sporo. Jak widać wcale nie wygląd się liczy. Przestań zastanawiać się nad oczywistymi rzeczami, bo zamęczysz siebie, co to za tekst że będzie ci za niego wstyd, dopóki Ty nie zmienisz swojego podejścia, to i inni będą na niego krzywo patrzeć.

bo_taka_jestem (do Ciebie) autorka pisze, że jest czuły i świetny w łóżku... więc pożądanie między nimi też istnieje a nie tylko rozsądek do Autorki poza tym co z Ciebie za partnerka, skoro parter tak wiele robi dla Ciebie, a Ty tu przychodzisz i mówisz, że nie wiesz czy z Nim być, bo nie jest przystojny :/ Wstydziłabym się za swojego faceta, jakby mi taki numer odstawił :/

"moj facet jest brzydki" tez jest brzydki ale nie za to go kocham :)

ale cóż z pożądania, gdy w chwilach słabości emocjonalnej ona sie zastanawia czy cały związek ma sens tylko ze względu na jego wygląd? skoro zastanawia się nad takim trywialnym problemem to znaczy ze to nie jest TEN facet

Pyta anonimowo, więc dajcie spokój. Po 2-3 miesiącach nie można mówić o "miłości" która przysłoniła by jego wady. Jesteśmy tylko ludźmi i dziewczyna słusznie zastanawia się jak taki związek będzie wyglądał za parę miesięcy czy lat skoro facet już teraz się jej nie podoba, a znajomi i rodzina będą jej wątpliwości ochoczo wspierać.

Ja w przeciwieństwie do autorki śmiało napiszę, bo do wstydliwych nie należę, że jestem sexowną dziewczyną i niejeden piękniś za mną lata, ale dla mnie wygląd się nie liczy, zwłaszcza u faceta, higiena jak najbardziej, ale wygląd schodzi na ostatni plan.

może autorka się coś wypowie, bo umilkła :p

dziewczyny macie racje chyba... Ostatnio trochę się oddaliłam od niego,ale tak sobie pomyślałam,że jak miałabym go stracić, to chyba bym umarła :) Teraz pojechał do swojej mamy, pomoc jej,bo jest chora.Nie ma go od kilku dni. Napisalam mu milego smska,że za nim tesknie :) Oddzwonił po kilku sekundach ;)