Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość palisander

Płakał ktoś z was kiedys ze szczęścia?

Polecane posty

Gość palisander

zdarzyło wam się kiedyś płakać bo stało się coś co mieliscie wielką nadzieję, że wyjdzie i wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palisander
nikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palisander
hej, no wiem, że to nie temat o roochaniu ale ... może by sie któś wypowiedział ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie znajoma
tak, wiele razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palisander
Narodziny dziecka rozwalają kompletnie, prawda... o ile matki mogą zwalic na burze hormonów o tyle ojcowie już nie maja wymówki hormonalnej Kreseczki - tyś pan czy pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nigdy
chyba że ze śmiechu, to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaczar,n..a
Mi nie, a przynajmniej sobie takiej sytuacji nie przypominam. Głównie to płaczę z powodu jakiegoś faceta który narobił nadziei a później olał, lub z powodu swojego życia, które jest bardzo udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez faceta już nie płaczę :D płakałam niedawno z bólu (zapalenie ucha) 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palisander
ale mi nie chodzi o płacz z rozgoryczenia czy bezradności, ale własnie łzy szczęscia... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi lezka poleciala jak wysiadalam z samolotu i zblizalam sie w kierunku mamusi a ostatnio tak mnie rozsmieszal kolega ze sie....posikalam... nie moglam w to uwirzyc haha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×