Czas na zmiany. To nic, że pół wieku za nami.

Wydaje mi się, że utknęłam w martwym punkcie. Sporo chciałabym zmienić w moim życiu. Od sposobu ubierania się poprzez styl życia, aż do nawyków żywieniowych. Muszę zadbać o siebie: wygląd, zdrowie, co tam jeszcze... Czas na jakąś metamorfozę. Zaczęłam od sprzątania szafy.

Zrezygnuję z nadużywania samochodu, gdzie się da dotrę piechotą I będę wysypiać się do syta, a co...

Masz rację,ja też potrzebowałam duuuuuużo lat żeby o tym pomyśleć

A wiesz, ja sobie dotąd tylko żyłam. Jednak jest parę rzeczy do zrobienia. Chciałabym zacząć już dziś, ale jak zwykle czas ucieka mi przez palce. Ostatnio tak mało zajmowałam się sobą.

Hmmm...ja byłam na diecie i dopiero dziewczyny z tamtego topiku uświadomiły mi różne rzeczy:)a teraz jeszcze porobiło się ....:(w moim życiu...poszłam na terapię i po wolutku otwieraja mi się oczy na to jak byłam głuuuuuupia:Ohttp://www.youtube.com/watch?v=8NwMLvnOBJU

A tu proszę coś idealnie pasującego:) http://www.youtube.com/watch?v=qUJn1PAaSMY

Dobra, dobra ta piosenka. "Coś zapal, coś nalej... tak mało dał ci świat". Do mnie własnie po blisko pół wieku dopiero dociera, że NIE TAKIE to wszystko powinno być. Ale czy da się wszystko po kolei zmienić? :)

Sama muszę sobie radzić ze sobą bez terapii. I będę. Fajna Rodowiczka. Widzisz: stara jak świat, a ciągle czegoś szuka- chudnie, tyje itd:D Ja nie chcę może być na diecie, ale zmienić nawyki planuję: zamiast słodyczy- warzywa, zamiast drinka jakiś soczek. Więcej seksu, mniej internetu. Teraz jestem w pracy, chetnie wieczorkiem Cię tu spotkam:)

Biedna krawcowa witaj:) Zobaczymy co się da. Najtrudniej zmienić siebie

Świete słowa:NAJTRUDNIEJ ZMIENIĆ SIEBIE.

Trzymam kciuki :)

Jestem znów. Posiedzę kilka minut, bo nóg nie czuję i...Pod prysznic! Zrobię sobie wieczór piękności:) Daaawno nie miałam na to czasu:( Dopilnuję też, aby wcześnie pójść spać. Nie zasnę, ale chociaż poleżę, może z książką. Myślałam, że zmobilizuję siostrę, razem byłoby raźniej pójść do fryzjera czy kosmetyczki, ale spławiła mnie lekką rączką. Zapracowana, zabiegana jak ja jeszcze niedawno. Sun_ny nie trzymaj kciuków tylko dołącz, podobnie eheehe :D Siwek...Zainteresowały mnie ciekawostki z dietowego topiku:) Od jutra zdecydowanie kontroluję dietę, dość rozpusty. I zważę się rano.

Jeszcze coś fajnego do posłuchaniahttp://www.youtube.com/watch?v=Ia_LOYqUJyQ :D:D:D:D:D

nigdzie dotrzeć na piechotę, bo z 2 stron mam drogę szybkiego ruchu po której nie wolno chodzić, a po 3 las.

a do lasu nie możesz na piechotę bo...?

Nie znałam tego:) Niezależna, wolna, śmiała Ta piosenka mogłaby chyba stać się hymnem tego topiku. Spędzam sobie wspaniały wieczór, bardzo się cieszę, że go sobie zafundowałam. Maseczka, za chwilkę manicure itd itp... Luksusowo.

Hmm.. rozpusta nie jest zła... tylko nie tak kulinarna oczywiście ;)

Ja wszędzie mogę na piechotę. Tylko nie bardzo mi się chce:p A ten las to niezła rzecz chyba?

och tak, bo tam jest pełno patroli policyjnych porozstawianych i nic mi nie grozi. Nie przyszło ci do tepej głowy ze sie boję??>

zresztą i tak dużo chodzę, pewnie więcej niż ty, ale musze do takiego miejsca dojechać.

Jeśli moge polecić,to proponuje herbaty Irving z serii Tea Spa,do kupienie np.w Rossmanie(4.99 za opakowanie 10szt.)na taki wieczór fantastyczne

Moja tępa głowa wychowywała sie w lesie,wiec nie przychodzi Jej coś takiego do głowy:D:D:D:D:D:Dbuhahahahahahahahahhahaha

jutro zrobię sobie dzień białkowy. Jajka już ugotowane. Zero węglowodanów.

a wiesz, to nawet widać, że jesteś z lasu

Zaopatrzę. Na razie z róży piję:)

...bo ja mówi ,jestem z lasu i już.... uważaj to nie chmury,to Pałac Kultury.... liście lecą z drzew,liście lecą z drzew....:D

Ja Nina:)białeczko,białeczko:Dw tym temacie jestem obcykana jak ta lala

Też czasami próbowałam dietkować:) Ostatnio jednak kłopoty dały w tyłek. Najdłużej na diecie Kwaśniewskiego byłam, ale nie polecam, Atkins i proponuje to samo, ale chudo. Tak jak Dukan w pierwszej fazie. Jeśli to nie tajemnica ile schudłaś? I czy nadal jesteś na diecie?

-30kg na Dukanie;od ponad 4 miesięcy jestem na IV fazie :)no i wiadomo,żeby utrzymać wagę to już do końca świata i o 1 dzień dłużej;)

No,ja jeśli chodzi o wiek to bedę tak pomiędzy Niną :) a Happy:)