Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ja Nina

Czas na zmiany. To nic, że pół wieku za nami.

Polecane posty

W Twoim wieku nie byłam inna. Dorabiałam się, wychowywałam potomstwo, budowałam związki, niszczyłam je...Trochę się działo. Ale miałam dużo czasu na to, aby zastanowić się nad tym, jak to moje życie ma w końcu wyglądać. I właśnie próbuję te przemyślenia wdrażać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30!!! Szacun. To też musiałaś nieźle swoją szafę prześwietlić:) Trzecia faza podobno najtrudniejsza. Dla mnie wazniejsze niż odchudzanie teraz są problemy ze zdrowiem: kręgosłup sie zbuntował:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwekzłotogrzywek
Szafa....90% ciuchów do wyrzucenia:(ale za to teraz chodzę w rurkach!!!!(za 6 zł w lumpeksie:D:D:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyślam się, że nosisz S lub M? Ja też chodzę w rurkach:40, ale d...zawsze zasłaniam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej trochę inaczej zacząć sie nosić. Więcej zakietów a mniej dzinsów z tunikami. Każdy wiek ma swoje prawa, chociaż ja myślę, że to sylwetka decyduje o tym jak sie ubrać, a nie metryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwekzłotogrzywek
Na dole 38/40,na górze 40/42.Dawniej prawie nie mogłam znaleźć bluzki/żakietu,swetra,które zapinałayby sie na biuście:PA duuupe mam małą więc nie muszę zakrywać (w przeciweństwie do brzucha:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happy, ale praca i dzicko to nie jest jeszcze aż tyle, zeby musieć zwolnić. Dobrze, że nie masz jakiegoś pasożyta na karku albo choróbska w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwek, to jakaś trochę jesteś do mnie podobna:D Ja górą mam to samo, co Ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwekzłotogrzywek
Typ sylwetki to podstawa w doborze stroju:classic_cool:choć nie twierdzę ,że potrafię to robić ,ale na pewno wiem że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż mi sie komp zawiesił... Przyglądaj się, po to jest forum. Po to piszę, sama też przyjrzę sie temu co robię. Po woli dojdę do ładu z tym co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę opisywać KAZDEJ zmiany, a już na pewno nie z myślą o potencjalnych czytelnikach. Zanim będzie dobrze, chcę sobie tutaj poklikać, choćby sama, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwekzłotogrzywek
Nie będzie tak źle:)Ja tu na pewno bedę:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwekzłotogrzywek
bedę=będę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo na Ciebie liczę Siwek:) Przy tobie jakąś 5-tkę mogłabym zgubić. Super się czułam w rozmiarze 38. Dołączysz?:D:p Nie wiem ile masz wzrostu, ja jakieś164(przed udeptaniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwekzłotogrzywek
ja chudnąć to już nie będę,ale diety pilnować muszę zawsze,a wzrost identyczny mamy:);mam taką budowę,że w/g mnie i całej reszty dojrzałego świata:classic_cool:nie powinnam już chudnąć;ale Tobie chętnie "pomogę" ;jeśli bedziesz chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki:) ja się jutro zważę, jak już wspomniałam. Od czegoś trzeba zacząć. Zbliża się moja godzina, paznokcie schną, na dzisiaj wystarczy:) Muszę się usposobić do tej diety, bo sama jestem zaskoczona, ze taką decyzję dziś podjęłam:D Mam nadzieję, że nie będzie jak zwykle;p Dobranoc🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w końcu:classic_cool: Bałam się dzisiejszego dnia bardzo. Dałam radę, ale ciężko było:( W pracy, nie chodzi o mnie czy dietę. Rano się zważyłam: 66,5. Tak sobie: bywało lepiej, ale gorzej też. W pracy dwa jaja na twardo, kawa ze śmietanką i porcja magnezu w ramach dbania o zaniedbane. Obiad: kotlet z piersi kurczaka i trzy surówki- bez ziemniaków. Zaraz zaparzę sobie czerwoną i jakąś figurę. Tylko co na kolację? Mam ochotę na kawał szynki zapieczony w mikrofalówce z żółtym serem. Pomyślę... A jutro wolałabym najzwyklejsze 1200 kalorii z przewagą warzyw:) Siwek, jesteś? Ja przecież nie mogę do Ciebie tak pisać, wymyśl coś. JA mam nicka z imienia babci. Nina na nią wołali, a miała Janina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planuję odciąć się od pewnych osób i zbliżyć do innych, dla których często nie miałam czasu:) Wyjazd, jakiś większy zakup i kilka małych. Planuję święta inne niż dotąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwablondyna
Teraz lepiej?:D:D:D:D:D Moja babcia też miała na imię Janina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwablondyna
66.5 to piękna waga,ale jeśli jesteś drobnej kości to proszę bardzo-możesz chudnąć:) Na kolację nie polecam żółtego sera,chyba że jakiś zagramaniczny 1 %tłuszczu(dziewczyny z Niemiec mają takie......)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwablondyna
Aaaaa,post mi chyba nie poszedł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwablondyna
...a jednak poszedł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwablondyna
nie wiem czy to "widać"ale to ja -siwekzłotogrzywek a co odcięcia się od pewnych osób....ach jak bym chiała...ale to byłoby jakieś 95%ludzi,których znam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×