prezenty dla całej rodziny??

Mam pytanie, czy w Waszych rodzinach też istnieje zwyczaj obdarowywania prezentami wszystkich członków rodziny? W rodzinie mojego męża tak jest od lat, w wigilie zbiera się cała rodzina, i prezenty daje sie każdemu. I tak oto w tym roku musimy robić prezenty dla: teścia, teściowej, ich nastoletniej córce, drugiej córce, jej mężowi, ich dwójce dzieci, siostrze teściowej, jej mężowi, i babci mojego męża. Gdyby chodziło o jakieś drobiazgi to jeszcze ok, ale każdy daje każdemu nie byle jakie prezenty, typu radio samochodowe, mp3, itd Nie dość że kasy co roku wywalamy strasznie dużo, to jeszcze od listopada głowie sie co komu kupić. Próbowałam delikatnie zasugerować rodzinie męża że może dajmy sobie jakieś drobiazgi, albo wogóle prezenty tylko dzieciom, ale zostałam wyśmiana, że święta są raz w roku i wypada robić sobie bardziej wartościowe prezenty. To ze mną jest coś nie tak czy z nimi?:/ Dodam jeszcze że to wcale nie jest zamożna rodzina, mam wrażenie że kasę na prezenty zbierają przez cały rok:/

Ja bym kupiła drobiazgi

I powiedz jeszcze ze kazdy kazdemu ? :D:D Ja pierdziele, sory, ale gdybym wiedziala ze w rodzinie mojego faceta istnieje taki obyczaj to bym od niego uciekała gdzie pieprz rosnie :D

U mnie jest tak, że we własnych domach każdy daje sobie. Jakbym miała kupować prezenty wszystkim, którzy są na Wigilii wspólnej to bym zbankrutowała :o

No właśnie chciałam drobiazgi to mąż na mnie naskoczył że u nich sie drobiazgów nie kupuje, taka rodzinna tradycja i już. Każdy każdemu, chyba że jest małżeństwo jak my to kupujemy wspólnie ale...każdemu!

widać u nich jest taki zwyczaj i musisz się z tym pogodzić, albo WSPÓLNIE Z MĘŻEM się wyłamać. Bo chyba albo wszystkim albo nikomu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dajemy tylko niektórym (może poza sytuacją, że obdarowuje się tylko dzieci). Moja rodzina żyje skromnie i raczej jest tak, że umawiamy się, że kupujemy tylko dla dzieci. Oczywiście potem okazuje się, że coś tam się pozrzucali i każdemu jakiś drobiazg. Chociaż jak mam dostać skarpety i robić dobrą minę to wolę nie dostać nic (chociaż wiem, że ze szczerego serca

Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, jedynie siostra teściowej jest jak dla mnie przegięciem. My z mężem kupujemy prezenty: rodzicom (czyli 2+2), rodzeństwu (siostra, brat z żoną) i babci. Jak siostra mojego męża będzie miała męża i dzieci to im też będziemy kupować, jeśli oczywiście będziemy się spotykać w święta, ale zakładam, że tak, bo niby czemu nie.

U mnie jest zwyczaj dawania prezentów tylko dzieciom, i w mojej rodzinie i w rodzinie męża. Nie wyobrażam sobie żeby całej rodzinie prezenty robić, bo rodziny mamy duże. No chyba że miałyby być to jakieś drobiazgi to ok. Współczuję Ci, ale co rodzina to obyczaj

W sumie to trudno dopasować coś, co będzie odpowiednie dla wszystkich domowników, ale da się. Np. https://prezentmarzen.com/calodniowy-pobyt-w-active-spa-dla-dwojga/ Można przecież kupić dwa pakiety i wtedy zorganizujecie sobie wypad dla czterech osób na raz. I czy to nie będzie prezent dla całej rodziny? ;-)