Co myślicie o otwartych związkach?

W sensie, że zachowują się jak przyjaciele, ale do tego dochodzą również sprawy intymne i jest możliwość, aby móc z kimś innym. Ja od wczoraj oficjalnie jestem w takim związku, jednakże z tego co sobie mówiliśmy, to każdy z nas, żeby dopuścić się czegoś bardziej intymnego, wiąże to z uczuciem. Czyli tak jakby ta najintymniejsza będzie dla nas, a pocałunek nie będzie zdradą. Mi to odpowiada. Jemu też. Co wy na to? Uważacie to za kontrowersyjne, bez przyszłościowe, a może właśnie odwrotnie? Może to pomaga, bo ludzie nadal głównie żyją swoim życiem i nie dochodzi do sporów i nadmiernych zazdrości. Bo wiadomo, że jakieś letkie fale będą, ale raczej podsycające, a nie raniące.

myśle że to skończy sie tak że któarś ze stron poczuje się oszukana, wykorzystana ...

Pomyliłaś dwa układy. Przyjaciele plus seks to nie otwarty związek. Otwarty związek to sytuacja kiedy dana para po prostu ze sobą jest, funkcjonuje i rozwija się jak każdy inni związek, ale bez wyłączności co do seksu.