Jak się spowiadacie z takich grzechów??

Nie wstydzicie się przy spowiedzi przyznać,że np: współżyłam, masturbowałam się, oglądałam filmy porno? Ja bardzo to przeżywam i aż mam skurcze żołądka,bo boję się że rozgrzeszenia nie dostanę.

how nie pamietam za wszystkie serdecznie zaluje

Bo przecież to są grzechy śmiertelne hehe :P Ja się nie spowiadałem chyba z 6 lat, więc nie pamiętam jak to z tym było.

Mnie sie kiedys ksiadz sam zapytal czy mam dziewczyne czy sie masturbuje, pewnie jakis zboczeniec byl. Od tamtego momentu zawsze ich oklamuje, ze masturbuje sie 3 razy dziennie :D Czasami tez wymyslam sobie rozne grzechy i sprawdzam ich reakcje, bo przeciez wiadomo, ze boga nie ma a ten caly kosciol to niezly ubaw.

no jak mam powiedzieć,że nie pamiętam skoro o nich pamiętam. Skoro oszukuję przy spowiedzi to taka spowiedź jest nie ważna. Nie wiem...mam wrażenie,że ludzie nie spowiadają się z gorszych grzechów niż te co ja podałam :O sTRASZNIE się tego wstydzę :O

a po co o tym obcemu chłopu, i to jeszcze w kiecce opowiadasz? Jeżeli tego żałujesz powiedz to w duchu Bogu. A jeśli nie żałujesz to i tak spowiedź nieważna. Zresztą wg mnie to nie są grzechy

ubierz to jakos ladnie w slowa, np. nie zachowalam czystosci itp

Eugeniusz to jakiś pojebany jesteś :O Po co chodzisz do spowiedzi i do Kościoła jak w Boga nie wierzysz? :O nie ma co się później ludziom dziwić jak katolików krytykują skoro takie typy psują opinię o naszej wierze :O

jezeli nie zaluejsz i nie zamierzasz nic w zwiazku z tym zmienic, to po co w ogole chodzisz do spowiedzi?:o w te albo we wte

Jasne ze sie balem i wstydzilem bo ksiadz mnie uczyl w szkole i znal mnie i cala rodzine okropne uczucie

Ciasteczko, ale jak ładnie ubiorę w słowa masturbację, albo filmy porno? :O

nie chodzę do spowiedzi, bo nie jestem pedałem, by jakiemuś chłopu na uszko szeptać monologi.

'jezeli nie zaluejsz i nie zamierzasz nic w zwiazku z tym zmienic, to po co w ogole chodzisz do spowiedzi? w te albo we wte' - To chyba nie do mnie,bo ja żałuję swoich grzechów i wstydzę się ich. Gdyby tak nie było to nie chodziłabym do spowiedzi :O

No dobra...to,że wy nie chodzicie to wasza sprawa. A jakie podejście mają do tego osoby, które chodzą...nie stresuje was spowiedź?

to ze sie wstydzisz to jedno, ale skoro kolejny raz masz zamiar sie spowiadac z tego samego, to znaczy ze chyba jednak cos nie wyszlo i raczej nie planujesz zmienic swojej postawy...

możesz powiedzieć ,ze nie zachowujesz swoich myśli w czystości:) Nie martw sie , ksiaz będize wiedizł o co ci chodzi , ale co wązniejsze będize wiedział o tym Bóg :)

ja nie dostalem rozgrzeszenia ale nie za takie rzeczy i nie moge narazie dostac wiec nie chodze do spowiedzi. Jak powiesz ze wspolzyjesz to zapyta czy mieszkacie razem. Jesli mieszkacie razem to na miejscu ksiedza nie dalbym rozgrzeszenia jesli nie i probujesz sie powstrzymac i szczerze czujesz nie masz zamiaru wiecej tego robic to dalbym ci rozgrzeszenia. Dlaczego ludzie nie moga poczekac do slubu?

z tego chcesz spowiadać, jeżeli po spowiedzi będziesz robiła to samo?:o W końcu to ma być żal za grzechy i postanowienie poprawy... Jestem wierząca, jestem Chrześcijanką, wychowano mnie w wierze katolickiej, ale szczerze mówiąc, wkurza mnie ona od jakiegoś czasu. Dlaczego niby mam opowiadać o swoich "grzechach"(współżycie z kimś kogo kocham, nie jest dla mnie grzechem), obcemu facetowi w sukience, który zazwyczaj robi to samo?(znam osobiście takiego księżulka) Tylko w religii katolickiej jest spowiedź "uszna", co jest dla mnie absurdem:o, ech!

ważna jest nasza wewnętrzna postawa , nasza prawdziwa chęć poprawy . Nawet ważniejesze od tego czy naprawde potrafimy wytrwać w naszym postanowieniu , bo jeśli nawet nie zgrzeszymy tym czy tamtym -to jednak zgrzeszymy czym innym . Tak że bilans znowu jest na plusie :)

Zawsze mozna isc do innego ksiedza. Z tego co ja pamietam to zawsze streasznie sie wstydzilem i balen sie ze nie dostane rozgrzeszenia a ludzie beda widziec ze nie poszlem do komunii.

'to ze sie wstydzisz to jedno, ale skoro kolejny raz masz zamiar sie spowiadac z tego samego, to znaczy ze chyba jednak cos nie wyszlo i raczej nie planujesz zmienic swojej postawy...' -jak nie zmieniłam postowy? nie staram się niby? Fakt,że wyniosłam się od faceta to już dużo. Nie mieszkamy teraz razem :O Błądzić i upadać jest rzeczą ludzką. Od 6 miesięcy nie uprawialiśmy seksu a później stało się :O Więc nie pitol,że nie planuję zmienić swojej postawy skoro gówno o mnie wiesz.

Zrozum nie oplaca sie uprawiac seksu przed slubem robisz sobie i innym krzywde.

" nie opłaca się" ?:D

:o "Z tego co ja pamietam to zawsze streasznie sie wstydzilem i balen sie ze nie dostane rozgrzeszenia a ludzie beda widziec ze nie poszlem do komunii". OMG:o:o:o:o:o:o:o:o:o:o:o

byc moze nie zauwazylas, ale religia rzadzi sie pewnymi prawami i zasadami - to ze ty probujesz je naciagnac i dopasowac do swojego swiatopogladu to jedno, ale to jak powinno byc to drugie. jak cos ci nie pasuje, to zawsze mozesz sobie po prostu poszukac innego zrodla wiary... nie tlumacz sobie wszystkiego ludzka slaboscia i tym ze na pol roku zmienilas sie, skoro pozniej znowu robisz to samooooo

nie mamy takich grzechów, bo nie chcemy potem zgnic w piekle tak jak ty

To zrozum,że zdaję sobie z tego sprawę i nie chcę uprawiać tego seksu przed ślubem, ale niestety jestem TYLKO człowiekiem i czasami nie wytrzymuję i ulegam. To jest chore :O Seks raz na pół roku, ale jest mimo wszystko :O

pierholony ciemnogród :O

-nie mamy takich grzechów, bo nie chcemy potem zgnic w piekle tak jak ty' -pycha też jest grzechem :O

choćbym nie wiem jak bym chciał, za żadne skarby nie zmuszę się do takiej bliskości i intymnego otwarcia i to jeszcze z obcym facetem. I gówno mnie to obchodzi, że on wyswięcony czy cuś, jestem 100% heteryk i mam obrzydzenie do takich sytuacji, męsko-męskich, nawet w konfesjonale.