Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupia i niepowazna9898

WCZORAJ PYTALAM MEZA CZY GDYBYM JA UMARLA TO CZY ON

Polecane posty

Gość glupia i niepowazna9898

by sie jeszcze raz ozenil... on wtedy ogladla ciekawy film i bez zastaowienia powiedzial: -Nie wiem Ale powiedzial to takim zastanawiajacym tonem. Rozplakalam sie i plkakalm ponad godzine :( wyobrazajac sobie meza z inna kobieta. Mamy 2 malych dzieci i nie wyobrazam sobie zeby ich mogla wychowywac inna kobieta. Az sie mi to w nocy snilo. Maz potem zarzekal sie ze nie ozenilby sie drugi raz ale jzu mu nie wierze bo to "nie wiem " powiedzial tak jakby to byla pozytywna odp. Co o tym myslicie, jak jest z ta sprawa u was w zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bys chciala zeby do konca zycia maz byl sam i sam musial wychowyac dzieci, a one nie mialy matki?? nie badz egoistka my z mezem rozmawilismy na ten temat wiele razy, przewaznie w zartach, ale na powaznie tez - oboje chcemy zeby ta 2a osoba znalazla sobie kogos. mimo, ze oboje teraz takiej sytuacji sobie nie wyobrazamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa z drzewa 14
ales glupia, sama sobie wymyslasz jakies schizy a potem placzesz, potem sie baby dziwia ze chlopy maja ich dosc jak takie sceny odstawiaja, po co wogole takie pytania zadajesz? zreszta ja tam nic nie widza zlego w tym, ze maz po smierci zony wychodzi drugi raz za maz, roznie sie ludziom w zyciu uklada i nie mozesz skazywac drugiej osoby na wieczna samotnosc, a i jak kobita druga dobra to czemu ma nie wychowywac dzieci? lepiej zeby bez matki zyli? mojej kolezanki mama umarla gdy ona miala 3 lata i jej ojciec drugi raz sie ozenil i macocha super opiekowala sie dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ommmmmmgggg do kwadratu
kolejna pieprznięta kretynka :-0 :-0 :-0 gdybys umarła, beznadziejna babo, toby cie nie bylo!!! jakąż trzeba byc idiotka, zeby pozbawiac partnera mozliwosci szczęścia, by ktos o niego kochał, dbał o niego i o dzieci, jesli ma jeszcze pozyc na tym swiecie!!! tępa jesteś i niedojrzała 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm dziwne
a ja sama męzowi powiedzialam ze chcialabym zeby sie ozenil.tylko z taka ktora pokocha mocno nasze dziecko.dlaczego ma cale zycie w zalobie zyc?to bez sensu.kocham go tak bardzo mocno ze nie wyobrazam sobie zeby mial tak cierpiec :( chcialabym zeby byl jeszcze szczesliwy i usmiechniety.i to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masz problemy:P To chyba normalne, że większość ludzie po śmierci ( nie daj boże) współmałżonka chciałby sobie ułożyć życie. Człowiek rzadko kiedy jest stworzony do samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież to normalne! Kocham mojego męża i chciałabym, żeby był szczęśliwy jak mnie zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7jk7kii
Ty autorko pewnie najchętniej do grobu zabrałabyś i męża i dzieci co by przypadkiem nie okazałoby się że umieją żyć bez ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie to dziwne
Ja sama wychowywałam się bez mamy,bo zmarła jak miałam roczek i tato ożenił się jak bylam w szkole i powiem wam że to było najgorsze co mógł zrobić. chciał zebym ja miala mame,bo sądził że sobie nie poradzi z nastolatka. a jednak z nim mi się lepiej rozmawiało niż z ta babą. rozwiedli się po 3 latach. zal mi było taty,ale takie życie. teraz mam swoją rodzinę,ale tato mieszka z nami i odkąd pojawiły się wnuki to widzę że jest bardzo szczęśliwy. tamta kobieta była zainteresowana jego majątkiem i niczym więcej. przez ten rozwód tato stracił dom i musieliśmy zamieszkać w blokach. dlatego ostrożnie bym podchodzila do takich związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż na takie pytanie jakie Ty zadałaś odpowiedział, że ożeniłby się z inną. Co w tym dziwnego? Chłop ma 32 lata i ma być do końca życia sam? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kocham męża
i ostatnio powiedziałam mu, ze jak coś mi się stanie, to ma być szczęśliwy i szukać szczęścia gdzie się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi powiedział, że będzie szukał takiej która będzie przede wszystkim dobra dla naszego syna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyugyug
Faceci dosyc szybko otrzasaja sie z zaloby po zonie:O Moj sasiad ozenil sie rok po smierci zony. Mimo iz uwazam, ze nie ma nic zlego w ponownym ozenku po smierci malzonka, to jednak jesli kochalo sie mocno kogos, to nie wierze, ze mozna zaczac sie z kims innym spotykac po kilku miesiacach, to za malo czasu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma też po śmierci męża po mniej jak pół roku ma już nowego faceta. Laska jest młoda, ma 26 lat i dwójkę dzieci małych. Dobra, niech układa sobie życie. Ale czy to nie za szybko? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz2008
a na co czekac, pokazywac przed ludzmi ciezka zalobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powtorze to co inni
Ale skoro zadajesz glupie pytanie to pozniej nie placz po nocach. A co niby mial Ci odpowiedziec. Alez nie kochanie, przeciez Ty nigdy nie umrzesz, jesli juz to ja to zrobie pierwszy, a gdyby przez straszne okropne zrzadzenie losu tak by sie stalo, ze to jednak Ty umrzesz pierwsza to ja popelnie samobojstwo zeby zawsze byc razem. Kobieto co on Ci mial powiedziec na takie pytanie. Ze co ze nigdy, przenigdy ze zawsze tylko Ty. A skad on ma to niby wiedziec? Powiedzial zwykle nie wiem a Ty od razu ton glosu mu dorabiasz najgorze to to, ze pewno jakiejkolwiek odpowiedzi by nie udzielil bylo by zle, no bo gdyby powiedzial Nie to pewno doszla bys do wniosku, ze skoro mowi nie to sie zastanawial co by zrobil w takim wypadku, czyli mysli o Twojej smierci i kto wie moze klamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i niepowazna9898
tak sie wam tylko mowi, ze chcialbyscie zeby maz sie ozenil. Ja tego nie chce! A poza tym przysiega malzenska wyklucza powtorny ozenek, popatrzcie na jej slowa: " I nie opuscze Cie az do smierci" Ale nie smierci prntera gdyby umarl tylko mojej smiercie- czyli mam miec jedna osobe przez cale zycie. Ja to tak rozumiem. Powiedzilaam mezowi , ze gdy sie jeszcze raz ozeni to bede ich straszyc i nie zartuje. oJCIEC MOJEGO TESCIA SIE ozenil 7mscy po smierci swojej pierwszej zony z ktora nie mial dzieci , zona zmarla na suchoty ( takie czasy byly) to ich straszyla i nie tylo jedna osoba to widziala , wiec nie jest to wymyslone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz2008
idz sie leczyc i pros boga o zdrowie bo o rozum za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i niepowazna9898
,janusz, przestan :D ciekawe co Ty bys czul gdyby twoja zona/paartnerka byl z innym chlopem ktory by ja pukal, no ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z ciebie egoistka
zamiast myśleć o szcęściu osoby, którą kochasz myślisz wyłacznie o sobie :( Ja osobiście chciałabym, aby po moim odejściu z tego świata mąż był nadal szczęśliwy i moje dzieci miały normalną rodzinę. A ty jakaś niedowartościowana chyba jesteś, że mąż może być szczęśliwy wyłacznie z tobą. Może powinien też sie zabić jak umrzesz, żeby go pochowali razem z tobą? Przysięge skada sie do śmierci małżonka. Potem może inaczej ukladać sobie życie sierotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i niepowazna9898
a poza tym popatrzcie na trresc modlitwy "jako w niebie tak i na ziemi" i co w niebie moj facet bedzie mial 2 zony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i niepowazna9898
ale z ciebie egoistka, Przysięge skada sie do śmierci małżonka" o wlasnie jestes kolejna os ktora nie rozumie przysiegi malzenskiej, chodzi o smierc nasza a nie malzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannika
ale tepa jestes ,wes z nudow jakies schizy dostalesz czy co ...po gowno sie go pytalas, pewnie chcialas na siebie uwage zwrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannika
mam nadzieje ze on sobie jeszcze przed twoja smiercia jakas lepsza babe znajdzie ,ktora nie bedzie miala schiz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupia i niepowazna9898- gdyby było tak jak mówisz, kościół nie pozwalałby na ponowne małżeństwo wdowcom. Współczuję Twojemu mężowi i dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mężowi, że jak umrzesz to ma wstąpić do klasztoru, by tam Cię opłakiwać i modlić się za dusze w czyśćcu cierpiące bo tam pewnie trafisz, a nie od razu do nieba byś chciała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evri tajm
glupia i niepowazna9898 -----ej ty jehowa jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz2008
glupia i niepowazna9898 idz sie wysrac bo gowno padlo ci na rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Caly kosciol katolicki nie rozumie przysiegi malzenskiej tylko jedna jedyna autorka rozumie. No ale to zakrawa pod herezje, a herezja grzech smiertelny, nawet do czyscca nie pojdziesz. I czemu mieszasz slawa ojcze nasz do przysiegi malzenskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
No i w tej Twojej przysiedze jest dopoki Bog nas nie rozlaczy. Umrzesz, czyli Bog rozlaczyl, czyli facet ma droge wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×