WCZORAJ PYTALAM MEZA CZY GDYBYM JA UMARLA TO CZY ON

proponowałabym skorzystać z pomocy specjalisty póki tylko takie myśli przychodzą ci do głowy. Ale powiiem ci, że to nie jest normalne zachowanie i najwyższy czas podjąć się leczeniu. Potem będzie za późno, bo jeszcze będziesz chciała dzieci unicestwić jak odejdziesz. Co się mają cieszyć życiem jak ciebie już nie bedzie..

Na bank ze by sie ozenil i pewnie nowa zone by kocham sto razy mocniej niz taka idiotke jak ty!!!

jesli mnie by spotkalo cos takiego to napewno znalazlabym sobie kogos ,moj maz napewno tez.... ale o slubie nie byloby mowy , ot takie zycie na kocia lape . nie ma co sie tu przejmowac.

yebnięta? czy to tylko głupie prowo?

To twój mąż miałby do końca życia żyć w samotności? ja bym chciała żeby mój po mojej smierci kogoś miał, bo nie byłby sam.

haha ale glupia ci... z ciebie wspolczuje mezowi :O

O Jezuuu.. to teraz sobie wyobraź, ze za kilka dni umierasz. Zostaje młody chłop z dwójką małych dzieci. I co ? Powiedzmy, ze będzie żył 85 lat. I teraz do końca życia ma być samotny. Nie mieć towarzystwa, wsparcia, nie uprawiać sexu przez te kilkadziesiąt lat ? Wiadomo, czas żałoby musi przejśc. Nawet i kilka najbliższych lat byłby sam. Ale za 5-10 lat też ma być ciągle sam ??? Mój Mąż wie, że w razie czego ma prawo założyć nową rodzinę. Być jeszcze szczęśliwy. Ale ma pamiętać o mnie, czasem zaglądać do mnie na grób czy pomyśleć o mnie...

....no i bardzo dobrze, że ożeniłby się! Mądry facet. On miałby nową kochającą żonę, a małe dzieci miałyby pełną rodzinę.

to PROWOKACJA NIE MA TAKICH IDIOTEK

takie idiotki sa

podnosze