Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saleminkaa8

Wychowanie...zbuntowanego dziecka i to bardzo :(

Polecane posty

Najpierw napiszę co robię a potem co inni mi zarzucają Nie daję sobie wejść na głowę,ale mam też na uwadze,że to tylko dziecko. Jak syn dostaje histerii praktycznie o nic,bo np.mówię że za chwilę pójdzie się kapać tylko skończe na przykła pomywać naczynia,czy jak mówię by pozbierał zabawki itd.to na histerię za takie coś idzie do kąta,gdy uderzy idzie do kąta,gdy mówię że "nie wolno czegoś brać" a on to robi odsyłam go do kąta.Jeśli wydziera się :) to zostawiam to co miał zrobić,ale gdy przestaje przypominam co miał zrobić (pozbierać zabawki) oczywiście pomagam mu. Podczas histerii zostawiam dziecko,nie zwracam uwagi,nie uspokajam,nie pocieszam (chyba jangorsze co można zrobić by dziecko nauczyć,ze histeria to dobra metoda na zwrócenie uwagi) Jeśli sądze,że dziecko jest zmęczone (bez drzemki w ciągu dnia i np. jest wymęczony po zabawach z kuzynką czy kuzynem) to idzie spać,nie ma u nas "jeszcze 5 minutek/jeszcze 10minut" kolacja kąpiel i idzie spać,nawet gdy w łóżku zasypia 5-10-15 czy 20 minut Jeśli wynika kłótnia o zabawkę ze starszą kuzynką to ją zabieram,bo nie jestem zdania "daj mu bo on jest mały" a dlaczego mam zabrać synowi jego zabawkę i dać komuś innemu (na naukę dzielenia przyjdzie czas,narazie neistety tego nei rozumie) ponad 2 lata to już nie tak małe dziecko,bo wie że zyskuje przewagę bo jest mniejsze. Pomimo tego,że jestem uparta to syn i tak lubi stawiać na swoim :( jest tak uparty że korzystałam z porad psychologa i pedagoga bo nie mam na niego sposobu,psycholog powiedziała,że mam robić jak robię,ale jak długo jeszcze (syn jest taki uparty od roku :( ) Dziecka nie biję,czasami podniosę głos,bo to oczywiste że wszystko jednym tonem do dziecka się nie mówi a inni: spotkałam się z stwierdzeniem (logopeda) że dziecku brak dyscypliny,co mnie zszokowało ktoś inny zadał pytanie czy go biję,oczywiście powiedziałam że nie i usłyszałam że powinnam czasami dać mu w dupę,ta sama osoba przy histerii syna powiedziała mi że nie mam mu nic mówić,bo dziecko nie rozumie podszas "szału" to rozumiem,bo wydzierające się dziecko nie słyszy raczej tego co do niego mówimy (ja zawsze w chwili ciszy mówię to co chciałam) ale dziecku nic nie można powiedzieć a bić tak ? bo dziecko niby musi wiedzieć kogo ma się bać i by mieć respekt... Moje dziecko malutko mówi i nie zawsze wiem o co faktycznie mu chodzi i mam go za takie coś uderzyć.Np.ostatnio nie chciał iść od moich rodziców,ale trzeba było i jeszcze dojechać do domu,więc ubierałam dziecko rozhisteryzowane i przecież bicie dziecka za to że chcce zostać jeszcze z babcią i dziadkiem nie jest dobrym rozwiązaniem. Syn możliwe że ma adhd,piszę że możliwe bo ma dopiero ponad 2 lata i nie diagnozuje się dzieci pod tym kątem,ale jest nadruchliwy (psycholog stwierdziła) ma ogromny problem ze skupieniem uwagi i koncentracją (psycholog) i jakby tego było mało bardzo mało mówi i z tego co widzę nie za wiele rozumie :( może ma niedosłuch (czasami jak mówię by dał kubek i pokazuje z daleka palcem to on nie wie co to jest,a pije z niego ;) albo czasami jak mówię do niego to on się uśmiecha i patrzy w innym kierunku jakby nei wiedział o co mi chodzi) ,narazie czekamy na wizytę,bo nie stać mnie na tyle prywatnych wizyt :( Co mam robić i jak pracować z tak trudnym dzieckiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tym bardziej bicie nic nie pomoże nie jestem za biciem w mordę przysłowiową to mogą sobie dać chłopy, ale bicie dzieci, które jeszcze nie wszystko rozumią to absolutnie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wszelkie histerie przeczekuję i potem wsio jest jakby nigdy nic zasady jakieś w domu muszą być, mój mąż młodemu pozwala na wiecej, ja na mniej, bo wiem, ze to dla jego dobra (chodzi o np. jeżdżenie samochodzikiem po kuchence, dobre sobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżyk z jabłuszkiem
To co piszesz wydaje sie racjonalne, choć może kara "idź do kąta" już się wyczerpała. Jednak takie dzieci trzeba "karać" od razu i tak, żeby wiedziało za co jest karane. W przedszkolach zwykle to wygląda tak, że mówi się dziecku, że było niegrzeczne, bp np. uderzyło Krzysia a tak się nie robi, i dlatego teraz musi posiedzieć na krzesełku przy stoliku i nie może się bawić. Choć wykorzystywanie tego 100 razy dziennie daje znikomy efekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,sprawdz najpierw czy dziecko faktycznie ma niedosluch.To b.wazne.A co ADHD,to na razie na tym sie nie skupiaj.Moj starszy tez byl nadruchliwy i uparty ale mu z wiekiem przeszlo.Karac trzeba naturalnie ale moze sprawdzi sie u Was system nagrod?Moze jemu juz te kary zobojetnialy po prostu?Poza tym 2 latek to jeszcze malutkie dziecko,ma prawo do nieracjonalnych zachowan.Jestes z nim w domu?Sprobuj moze wiecej czasu spedzac z nim na dworzu,niech sie wybiega,zmeczy.Nie bedzie mial sily na histerie.I przede wszystkim nie daj sobie wmowic,ze zle postepujesz.Przestan sluchac innych i kieruj sie intuicja.Dziecko potrzebuje spokojnej i zdecydowanej matki.Powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... Myślałam,że powtarzanie czegoś tłumaczenie,skoro mało rozumie to kąt jako gest jest dobry,ale na prawdę nic nie pomaga i nie wiem co robić,pedagog i psycholog rozkłada ręce :( każdy poleca innego specjalistę i na naszej liście: neurolog integracje sensoryczną logopeda laryngolog (słuch) audiolog może (słuch) psycholog logopeda (mowa,rozumienie) to wszystko kosztuje,a przez NFZ to terminu kilkumiesięczne,sam neurolog może nas przyjąć dopiero w lutym a prywtnie lekarz z białej listy bierze 90-120zł za wizytę Psychologa rozwojowego nie mogę się doszukać na śląsku Psycholog w poradni skupił się na tym co syn potrafi ,jakieś durne układanie klocków,rozpoznawanie figur itd itd wszystko co był ojest w stanie pokazać i zrobić,ale testy wyszły marnie bo nie chciał ! nie zwracał uwagi na co się mówi,logopeda skupiła się na ćwiczeniach jezyka,co jest zbędne bo nie ma problemu z mową po swojemu,wymawia wszystko oprócz "r" wiec słuch,ale czy niedosłuch to niedosłyszenie czasami czy ciągle,bo syn nawet skrzypiacy cichutko próg jest w stanie usłyszeć,a jak się do niego mówi powoli i wyraźnie nie rozumie za dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noami..
A Ty w ogóle przytulasz to dziecko i poświęcasz mu czas????? Bo jak czytam Twoja wypowiedź, to mam wrażenie, ze je tylko tresujesz, że nie ma miłości, tylko dyscyplina :-O Ja jestem mama 3 dzieci, każde z nich jest inne, ale powiem Ci, że do kazdego dziecka i do każdej sytuacji należy podejsc INDYWIDUALNIE i na świeżo. Mam na myśli to, że nie moze być tak, ze za każde przewinienie - kąt, jak płacze - ignorancja.... Ja widzę, ze u moich dzieci CZĘSTO na wydawałoby sie histeryczny płacz błogosławiństwem jest podejscie do dziecka, zapytanie co się stało, PRZYTULENIE, pogłaskanie po główce i zapytanie: juz w porzo? Odpowiedzia jest zwykle: w porzo i dziecko zasuwa sie bawić. a gdybym tego nie zrobiła, wyłoby dalej z pół godziny. Po co??? Dziecko bardzo czesto jest "niegrzeczne", bo cos chce nam zakomunikować.... a z drugiej strony gdy przegnie, potrafię krzyknąc i "tupnąc nogą" i tym samym postawic do pionu. Nie mozna dziecka traktowac tak totalnie bezemocjonalnie, wg ksiazki. Trzeba wyczuc, kiedy za placz nalezy sie kara, a kiedy trzeba nad dzieckiem sie pochylić. Jak pisałam, mam 3 dzieci, najstarsze było bardzo rozpieszczone, właziło nam na głowę, ale w porę to zauważyłam, zaczęłam tłumaczyc, ostrzegać, kilka razy zastosowałam terapię wstrząsową i sie dogadujemy dobrze. Dziecku trzeba okazać MIŁOSC, zainteresowanie, dużo rozmawiac, tłumaczyc.... P.S. Mam m.in. 2 latkę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wafelek z kremem Właśnie w metodach wychowawczych czy jedzenia czy sposobu wychowania nie słucham się nikogo,działam instynktownie i w moim postępowaniu nie widzę nic złego,robię tak jak niby się powinno,kupujemy zabawkę to przed wejsciem w dział mówię "kupujemy jedna zabawkę" syn akurat wie,że jeden to jeden a nie więcej.Wchodzimy w dział biorę i pokazuję synowi coś i jeśli weźmie to kupujemy,jak mu się nie podoba mówi "nie" i gdy chce więcej przypominam,że mówiłam że jedna...jak jest ładna pogoda to oczywiscie wychodzimy,jak leje czy mocno wieje ograniczamy się do spaceru w drodze na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saleminkaa8- daj sobie spokuj z tymi lekarzami! To jeszcze za male dziecko aby go diagnozowac.Czy Ty koniecznie chcesz uslyszec nazwe jakies jednostki chorobowej zeby sie uspokoic? Powtarzam Ci,to malutkie dziecko,daj mu czas.Moze jest troche nadpobudliwy ale to nie znaczy,ze musisz go zaraz ciagnac do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noami.. masz tylko trakie wrazenie bo akurat piszę o problemach,a tresuje sie psa a nie dziecko !!!!!!!!!! a tak to poświecam dziecku każdą wolna chwilę,nawet obiad przyotowujemy razem ;) syn wrzuca obrane ziemniaki do garnka czy obiera ze mną pieczarki...itd. każde dziecko ma inny charakter,ja słyszałam od różnych osób że gdy dziecko dostaje histerii nie należy przytulać bo przekonujemy je w tym ze dobrze zrobiło-np.histeria (bo mama na coś nie pozwoliła) i przytulenie "w nagrodę" wiele osób mówi,że należy po prostu olać,moje podczas histerii nie daje się dotkąć,na słowo "przytulisz się" itd jest pisk i rzucenie sie na pupę na podłogę a potem na brzuch i tak leży,dotkniete wije sie i kopie...a na siłe nie będę tulić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, jak dziecko nie umie sie wysłowić, powiedzieć o co mu chodzi to denerwuje się jeszcze bardziej i stad te jego nerwy i nadpobudliwość, ale oczywiscie jeśli to będzie cię bardzo niepokoiło, to do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle,ze Ty sie za duzo naczytalas o tych wszystkich chorobach i teraz sama sie meczysz i miotasz...Twoje dziecko jest zdrowe,tylko Ty musisz sie uspokoic.Bedzie dobrze,wyrosnie z tego.A jezeli cos mialoby byc nie tak,to na pewno zauwaza to w przedszkolu.Do tego czasu badz z nim i kochaj go po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleganowaty pan
wez go przez okno wyjeb bedzie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno noami.. "Dziecku trzeba okazać MIŁOSC, zainteresowanie, dużo rozmawiac, tłumaczyc...." robię to cały czas ! poświęcam mu czas,okazuję miłość,dużo rozmawiam,przeglądamy książeczki (a raczej próbujemy,bo syn traci zainteresowanie po minucie lub 2 bo ta chol koncentracja i skupienei uwagi) bawimy sie razem,razem robimy zakupy,na zakupach otwieram siatkę a syn wrzuca pomidory,banany itp. ogólnie to czasami bawię się z dzieckiem klockami,autami,bo cały czas sterczeć przy dziecku nie można,bo musi się nauczyć też samodzielności.Syn już załatwia sie na nocnik (na noc pielucha),są nagrody za dobre zachowanie,synowi podoba się zawsze klaskanie czy przytulanie za zdjęte buty,siku czy kupka w nocniku,sprzątanie zabawek,teraz wprowadzam naklejki jako nagrodę bo syn lubi naklejki WAFELEK Z KREMEM ale ten niedoszłuch musimy teraz sprawdzić,moze mu w uszach zalega woskowina... :] chociaż na pierwszy rzut oka uszka są czysciutkie to może głeboko gdzieś coś jest,logopedę i pedagoga chcę odpuścić,bo nic to nie daje -ciągle to samo,logopedę muszę zostawić,bo wyniki od laryngologa muszę konsultować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noami..
Jest histeria i jest histeria. Jak moje zaczyna świrować, robi się wściekłe bez powodu wydawaloby się i nic go nie zadowala, tez robię na to zlewkę, popłacze i mu przechodzi. Przeczytalam jeszcze raz Twojego pierwszego posta i powiem tak: moje najstarsze dziecko bylo takie samo, tylko że od połtora roku pieknie mówiło i wykazywało się swietną pamiecia - majac 2 lata recytowalo "lokomotywe". Teraz konczy przedszkole i do najłatwiejszych nie należy, ale rekompensuje to urzekającą osobowością. Poza tym wszystko da sie z nim załatwic ROZMOWĄ. tak wiec cierpliwości, podrosnie, bedzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt poza tym, jak dziecko nie umie sie wysłowić, powiedzieć o co mu chodzi to denerwuje się jeszcze bardziej i stad te jego nerwy i nadpobudliwość, ale oczywiscie jeśli to będzie cię bardzo niepokoiło, to do lekarza NADPOBUDLIWOŚĆ PRZEZ TO ? skąd to wiesz? bo wiecie wszystko może sprowadzać się do jednego,moze tego choler nego niedosłuchu,jak dziecko źle słyszy to i źle mówi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Twoich wypowiedzi nasuwa mi się wniosek, że dziecko się frustruje, bo nie może się z Tobą porozumieć. Ty nie rozumiesz o co mu chodzi a on nie potrfi powiedzieć. Moja dwulatka też za dużo nie mówi i ja stosuje prostą zasadę, że domyślam się o co może jej chodzić i zadaje pytania tak zbudowane, by ona mogła w prosty sposób odpowiedzieć. Wystarczy tylko tak lub nie i zadaje te pytania, aż "dogadamy się" w czym rzecz. To naprawde pomaga i można w ten sposób ominąć wiele histerii ze strony dziecka. Poza tym warto też ostrzec dziecko np. w przypadku tego wychodzenia od dziadków, że jak np. wypiję herbatę to wychodzimy i ma już kończyć zabawę. Trzeba dać czas na oswojenie się z tym, że już idziemy i podać taki "licznik" czasu, który dziecko jest w stanie samo określić (nie, że idziemy za 10 min. tylko jak skończy się ta bajka, jak wypiję herbatę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra,ale jak reagować ? ciagle histeryka zostawiam w spokoju! ale to nie pomaga,jadąc w autobusie potrafi sie wydrzeć ot tak,powiem że nie wyciagne go z wózka bo się przewróci i się uderzy/będzie ała no i za to mam ryk a ludzie odwracają sie jakby myśleli,że dopiero co przywaliłam dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego napisalam Ci na wstepie,zebys koniecznie sprawdzila sluch.A co do tego,ze dziecko sie denerwuje jak nie umie powiedziec to absolutna racja.Moj teraz 3 latek tez pozno zaczal mowic ale zanim zaczal dostawal szalu gdy nie rozumialam o co mu chodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, gdzieś kiedyś czytałam o tych nerwach, ze pwoodują u dziecka takie reakcje, gdy to nie moze się dobrze wysłowić i w rezultacie staje się napobodliwe, bo ciagłe nerwy to nic dobrego, ale wszystko z czasem ustępuję, gdy młode podrasta i zaczyna dobrze mówić ale wiesz, to absolutnie nie oznacza, że u was tak jest a niedosłuch, hmm... dla mnie to raczej wątpliwe, przecież szeptem nie mówisz, a skoro rozumie inne słowa to wydaje sie, że to raczej buncik 2 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą mój syn jak cos ja nie zrozumiem o co mu chodzi, to wpada w chwilowy "szał", mi włosy dęba stają na takie zachowanie i staram sie dogadać z nim, ale zanim to nastąpi to szopka jest niesamowita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fux_ja "Z Twoich wypowiedzi nasuwa mi się wniosek, że dziecko się frustruje, bo nie może się z Tobą porozumieć." Też na to wpadłam,więc by się dogać używam gestów,proszę syna też by pokazał lub mnie zaprowadził gdzieś skąd coś chce... Co do "licznika" to może spróbuję z takim zegarkiem kuchennym :D w momencie dzwowienia zbieramy się i wychodzimy/kończymy zabawę itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak reagowac?Nie wiem o co Ci chodzi?A co Ty zle reagujesz?Przeciez nie wlejesz mu jak zacznie krzyczec.Nie przejmuj sie ludzmi,to Twoje dziecko,niech sobie mysla co chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wafelek z kremem Dlatego napisalam Ci na wstepie,zebys koniecznie sprawdzila sluch.A co do tego,ze dziecko sie denerwuje jak nie umie powiedziec to absolutna racja.Moj teraz 3 latek tez pozno zaczal mowic ale zanim zaczal dostawal szalu gdy nie rozumialam o co mu chodzi CZASAMI JAK PŁĄCZE TO MÓWI PO SWOJEMU,WIEM ŻE SIĘ NA COŚ ŻALI BO Z FORMY W JAKIEJ MÓWI TO MOŻNA WYWNIOSKOWAĆ,ALE JA GO NIE ROZUMIEM I TO CZĘSTO,BO PRZY TYLU HISTERIACH I NERWACH WYSZŁAM Z PRAWY,WIEM KIEDY CHODZI O JEDZENIE,PICIU,SIKU,WYJŚCIE,ZMĘCZENIE,BAJKI,ZABAWĘ ALE WIELU RZECZY NIESTETY NIE WIEM :( z tym reagowaniem chodziło mi o to,że jak reagować na histerie,robić jak robie olewać ? i moze keidys dojdzie do wniosku że to nic mu nie daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czemu Ty przejmujesz się ludźmi w autobusie, wiadomo, że jak dziecko nie dostanie w tym wieku tego co chce to potrafi uderzać w płacz. Tuż przed wejściem do autobusu powiedz, że nie ma mowy o wychodzeniu z wózka bo się przewróci i tyle, możesz obiecać drobną nagrode jak będzie grzeczny (pokaż, że masz cukierka w kieszeni, świadomość, że to nie tylko obiecywanie a ta nagrodz jest w zasięgu ręki może zdziałać cuda). Jednak gdy będzie źle to pokaż tego cukierka jak już wysiądziecie i powiedz, że był niegrzeczny i nie dostanie nagrody. Mama była grzeczna i zje i schowaj go spowrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, wie jak widać za wiele chyba jeszcze nie mówi i stad ta jego frustracja, może być charakternym dzieckiem, ale dochodzi jeszcze do tego ten brak porozumienia z otoczeniem i histeria gotowa tak mi się wydaje ja jak napisałam musze przeczekać nasza hosterie, bo wtedy tez nic nie dociera jak już sie wywrzeszczy młody, to spokojnie wracamy do innych czynnosci, tylko mój ma 22 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×