Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ona2222

no to teraz ja o moim ukochanym Wam opowiem:)

Polecane posty

Mój mąż to straszny bałaganiarz - najzwyczajniej w świecie nie nauczono go porządku. Lubi zagracać nasze mieszkanie, uwielbia szklanki leżące po kilka dni w całym domu, ceni sobie także niepościerane plamy jak coś się rozleje, ubrania koło łóżka (bo przeciez jak sie rozbiera do snu, to nie wlozy do szafy, tylko walnie obok i nie sprzatnie) Ustaliliśmy ze ma swoj pokój, w którym może robic co mu sie zywnie podoba wiec wszystko co mnie sie nie podoba wrzucam mu do jego pokoju, ale gdzie tam - ta metoda nie podzialala, oprocz tego jak mu zwracam uwage to drze papę na cały blok, że przesadzam, albo ze on przeciez ZARAZ to zrobi. Nie mam juz sily, jak wychować sobie względnie porządnego faceta, bo przeciez nie oczekuje jakis zachowań perfekcjonisty czy pedanta, ale podstawowych zasad wspolzycia w malzenstwie. Teraz w weekand sprzatalam na swieta a on cala sobote i niedziele przesiedzial przed kompem i nawet go nie strzyknelo zeby wziac scierke i w swoim pokoju kurze zetrzec albo zeby cos pomoc, musialam mu oczywiscie przypomniec. Ile bede z tym walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cackajaca siee
no to możemy podać sobie ręce, mam tak samo, chociaż może nawet gorzej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryjetta.
naprawde robi syf? czy tylko chodzi o nieposcierane kurze i brudne okna? walaja sie ciuchy itp po ziemi? jeslli tak to wspoczuje...ja bym takiego faceta zostawila bo nie znosze balaganu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LucyNY
Mój facet zachowuje się IDENTYCZNIE! Nigdy nie sprząta w domu. To wynik tego że w domu robiła wszystko za niego mamusia. Zauważyłam że on jednak potrafi sprzątać, polerować ale tylko swoje auto!!!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety widziały gały co brały, bo wiedzialam ze on taki jest, wychowywal go tylko ojciec - matki nie ma i niestety nie nauczyl go sprzatac. Nie chodzi mi o okna itp bo ja to biorę wszystko na siebie, ale chodzi mi o to by sprzątał za swoim tyłkiem, nie za moim - nie każe mu sprzatac po sobie, bo ja po sobie sprzątam. CHodzi mi o porozwalane JEGO rzeczy. Myslalam ze go troche wychowam ale nic z tego, kurcze jakie metody stosujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za facet!!!Ja caly weekend sprzatalem onkna mylem gdy snieg padal!! kafelki wymyte podlogi wymyte cala lazienk i ubikacja lsni nawet dywany wypralem odkurzaczem!!...zosttala tylko kuchnia ale to dopiero na nastepny weekend juz sil nie mialem a w tygodniu nie ma szsu:Ppraca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyckajaca sie - jakby mial skrzydla to by sie poruszal droga powietrzna bo tam nie ma gdzie stopy wsadzic:) jak on sie tam odnajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy ktoś wie
Mój mąż jest identyczny:) Wszystkie porządki w jego pokoju robiła mama... On sprzątał tylko przed świętami (tzn. wrzucił wszystkie ubrania do szafy i pozamiatał podłogę) a mama później prała ubrania i układała do półek...:/ A ja teraz w domu mama wszędzie porozkładane szklanki i rozrzucone jego ubrania które muszę chodzić i zbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcfsdsf
tyle ze to z wychowaniem nie ma nci wspolnego wiec poszyukajcie lepiej jakiegos innegio usprawiedliwienia:) ja bylam wychowana w pedantycznym domu przez mame p[edantke ktora cale zycie toczyla ze mna wojne...ja po proistu nei mam takiego poczucia estetyki, owszem raz na tydzien zbieram sie i robie generalne porzadki ok 4h, i wtedy jest cud miod malina tyle ze trwa to gora jeden dzien:) moj brat z kolei tez jest pedantem jak mama...a mama mojej mamy z kolei byla nie[porawna balaganiara...i co z tego ? corka jej byla pedantka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODAM prosty działający sposób
Rób mu na złość. Podaj zupe w brudnym talerzu, herbate w niedomytym kubku. Rozlej sok na klawiature - niech sie mu łapy pokleja i kochana koniecznie ale to koniecznie zasyf mu auto i rób słodka mine do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olsa
bardzo Ci wspolczuje, nie wiem szczerze mowiac czy jest nadzieja jesli to kwestia wychowania to jest to gleboko w nim, jesli rozmowy nie pomagaja... dziwne. Moze zrob liste co kto robiw domu, wypisz na sile wszystkie rzcezy ktore Ty robisz, zeby widzial jak duzo tego jest, a w jego rubryce napisz na poczatek 3 zeczy np ze ma scierac kurze w sobote itp. Moj facet to wzro czystosci, sama nie wiem skad to sie wzielo, bo Mama tez mu sprzatala. On jest perfekcjonista do tego stopnia ze dostaje szalu jak nie poscieram blatu a sa na nim kropki z wody. Tak samo inne rzeczy w mieszkaniu sa idealnie czyste, lubie to wole tak niz balaganiaza, ale wiecie zadna przesada nie jest zdrowa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój twierdzi, że ja jestem jakaś zboczona na punkcie sprzątania i że jemu jest źle w takim sterylnym mieszkaniu:) A dla niego sterylnosc to odkurzanie i umycie podlog raz na tydzien, sanitaria i kurza na polkach:) Zgadzam się z tym, że to nie tylko wychowanie ale poczucie estetyki i to czy ktos lubi zyc w syfie czy czuje ze sie topi. Jemu to nie robi ze ja mu podam herbate w ubrudzonym kubku - i tak ze smakiem ją wypije:) Mamy 2 koty, po których trzeba sprzątać siersc, kuwete i miski. Kiedyś byla taka sytuacja, że koty porozwalaly jedzienie naokolo miski i to jedzenie bylo "mokre" wiec sie przylepilo do kafelek i tak sobie stalo tam jeden dwa dni i mnie szlag trafial juz powoli. Mowie mu, że to jedzenie zaraz samo zacznie chodzic. A on na to ze jak zacznie chodzic to sobie pojdzie i zebym sie nie martwila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem, skąd wy bierzecie takich leniwych facetów. mój sam odnosi naczynia do zlewu, nierzadko sam z siebie zmywa i w dodatku robi to szybciej niż ja :P pomaga w sprzątaniu i zawsze mówi, że kobieta nie może być zbyt przemęczona, bo nie będzie miała siły na przyjemności :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka zwana mariolka
To ja z kolei mam faceta pedanta, nie wiem co gorsze. Ja nie jestem jakas balaganiara, ale u mnie nie musi wszystko byc zapiete na ostatni guzik, u niego tak. No ale jakos tam sie dogadujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka zwana mariolka
A wracajac do Twojego faceta - ja mysle, ze on moze nieswiadomie nie bierze Cie powaznie, dla niego sa to pewnie "pierdoly" i "drobiazgi" o ktore sie czepiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem mam chęć wyjechać na tydzień do rodziców, żeby odpocząć bo chodzę notorycznie zmęczona i wściekła, ciągle sprzątam. Ja nie wiem jak on to robi ale potrafi w ciągu godziny zrobić taki syf, że mam łzy w oczach. Czasem się kłócimy a czasem bez słowa sprzatam bo nawet nie mam siły się kłócić ani czasu na to. Momentami widzę ze jest lepiej, że pomaga stara się ale za chwilę znowu to samo, jakby zapominał o naszych rozmowach. On ma trochę lzejsza prace ode mnie - konczy sobie o 12.00. Ja zapierdalam do 16 a obok tego prowadzę firmę i czasami po prostu nie daje rady. Oprocz tego piore prasuje gotuje robie sniadania codziennie rano, a on do mnie z tekstem: to ja juz schodze na dol oskrobac autko a Ty dojdziesz za chwile do mnie jak skonczysz ze sniadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że dla niego to są pierdoly i dlatego tego nie zauważa, jesli sprzata to robi to dla mnie a nie dla siebie (on to przynajmniej tak odbiera)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i zapomnialam powiedziec ze obok tego wszystkiego muszę być wyfiokowana rozowiutka i pachnaca oraz zawsze gotowa na seks kiedy księciunio zachce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety widziałam to jak już wczesniej pisałam i myslalam ze to do ulozenia, ze trzeba sie dotrzec duzo rozmawiac itp. Potworem na pewno nie jest - to mi raczej pasuje do alkoholika ktory pije i bije wiec tez musze byc obiektywna i widziec ze kazdy ma wady oraz probowac dalej. Przeciez to jeszcze nie powod do rozwodu tylko do "naprawiania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy kon na zielonym polu
no to rozpieszczaj go dalej:D zostaw w domu 2 kubki, 2 widelce itd...ty swoje myj nie pierz mu nic!!! moze sie obudzi kiedy zobaczy ze nie ma czystej koszuli albo gaci. ale najpierw lojalnie uprzedz ze masz dosyc i beda nowe porzadki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niestety widziałam to jak już wczesniej pisałam i myslalam ze to do ulozenia, ze trzeba sie dotrzec duzo rozmawiac itp. " hahaha :D nigdy nie zrozumiem, czemu baby myślą, że ON SIĘ ZMIENI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy kon na zielonym polu
albo jesli rzeczywiscie robisz mu kanapki do pracy - wsadz mu tam skarpetki - powiedz, ze to z powodu bałaganu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akdfhfhjfhfftzuuiio
Tez mialam takiego meza. W koncu sie rozwiodlam i odzylam :) Taki balaganiarz potrafi czlowieka wykonczyc. Ja czasem mu mowilam, z eodejde bo nie wtrzymuje to mi nie wierzyl. Az odeszlam. Wtedy chcial wszytko naprawiac, robic itd. tyle ze ja juz nie chcialam. Nigdy nie zalozalam decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn ma takie geny po swoim ojcu co z tego, że ja tłumaczę, gadam, a ten ma w tyłku głęboko od maleńkości uczeni byli porządkowania zabawek, potem własnych ubranek, dbałości o swój kąt i co? ano kiszka plama? luz :P kłęby kurzu? spoko :P ciuchy artystycznie ciepnięte na podłogę? lajcik :P córa trzyma porządek, ale jego już nie nauczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona2222 Ale Twój mąż nie jest bałaganiarzem tylko syfiarzem:D Różnica zasadnicza i dośc istotna. mumi mój syn ma takie geny po swoim ojcu taaa, jasne :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iguana Iguana
Nigdy w życiu nie wyszłabym za takiego syfiarza, ani za pedanta. Facet musi mieć mózg i go używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×