mamy się spotkać a on mi mówi, że nie ma pieniędzy

Jutro wyjeżdżam do Krakowa w odwiedziny do rodziny a, że tam mam miłe wspomnienia z osobą, z którą jestem bardzo blisko (nie jesteśmy parą) chcemy się tam zobaczyć (on nie jest z krakowa). Właśnie skończyliśmy ze sobą rozmawiać i mi powiedział, że cieszy się na nasz Kraków ale jest wkurzony bo zgubił 50zł ale jeszcze poszuka, jeśli ich nie znajdzie to chyba ma coś jeszcze na koncie. Chcemy tam wynająć pokój na jedną noc-nie myślcie, że chodzi o seks, ja mam zakaz kochania bo jestem przed operacją jajnika. Cena takiego pokoju to ok.120zł, jakieś jedzonko itp. Jak się zachować? Fakt, powodzi mi się trochę lepiej, nie wiem co o tym myśleć tymbardziej, że ja większość opłacam

Zawsze możesz powiedzieć, że Ty też nie masz i nie dać się naciagnąć kolejny raz. Darowałabym sobie to spotkanie. Tylko Ty masz sentyment do tej osoby, on raczej jest obojętny na Ciebie. Dobre: zgubił, ale jeszcze poszuka.....

lubisz pieniążki prawda?

tak, powiedział, że na pewno tych pieniedzy nie wydał.. A na spotkanie cieszyłam się długo w Kr. Faky ma długi itp, syna na utrzymaniu ale i tak mnie to zirytowało.

nie zostalo ci nic innego jak jechac sama. bo tak bedziesz cale zycie sponsorowac...

ile macie lat?? mogę wam udostępnić pokój mojego współlokatora bo wyjeżdża - kraków prądnik biały

Nie on jeden ma syna na utrzymaniu. Z resztą, jak nie masz wiekszych problemów, to zastanawiaj sie dłużej.

Jeden ma jeden problem, drugi ma inny, większy bądź mniejszy. Ja też mam róźne problemy w swoim życiu, jednak w tej kwestii chciałam poczytać co inni mają do powiedzenia. Pewnie bym też tak radziła innej osobie ale jeśli się jest w tej sytuacji to jest inaczej

Teraz się dowiedziałam, że i tak będzie w Krakowie w południe. Pracuje w firmie przewozowej Sindbad i zalatwil, ze w srode konczy prace w Kr, wiec widziec sie bedziemy