Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

OlenkaWroneczka

Prosze o pomoc - jego egoizm mnie zabije!!!!

Polecane posty

Hej!!! Piszę, bo chcę poznać opinie innych na mój problem. Postaram się być obiektywna podczas przybliżenia Wam mojej sprawy :-) Od roku jestem w związku z facetem, jesteśmy już dojrzałymi ludźmi (około 30) i próbujemy zbudować związek w którym każda ze stron będzie szczęśliwa. Jest jeden podstawowy problem, mój ukochany jest potwornym egoistą. Jest jedynakiem i całe życie wszyscy tańczyli jak im zagrał. Mama, ojciec, babcia ciocia starali dawac się co najlepsze, a on w zamian był. Dlatego teraz problemy mam straszne, nie myśli o tym aby to mi było dobrze tylko skupia się na sobie. Kasę wydaję na siebie, podczas seksu najważniejsze jest aby on doszedł. Jeżeli ja nie mam orgazmu to dostaję buziaka a mój ukochany idzie spać. Nie ma poczucia, że coś jest nie tak. Jeżeli mówię mu, że nie odpowiada mi to, uważa, że daję sprzeczne komunikaty. Gdyż to, że powiedziałam po seksie, że jestem rozczarowana tym, że nie miałam orgazmu, nie świadczy o tym, że chcę aby mnie zaspokoił w inny sposób. Powinnam powiedzieć wprost, czy możesz mnie doprowadzić w inny sposób.Ja chcę aby on dawał mi tyle co ja jemu, bo on mnie o nic nie musi prosić. Jak kupuję mi coś to stara się wydać jak najmniej kasy, np kupuje najmniejszy perfum, a ja zawsze kupuje mu prezenty z najwyższej półki. Jak mu o tym mówię zawsze ma wytłumaczenie. A prawda jest jedna jest skąpy i przeznacza kasę tylko na swoje auto!!!! Cały czas powtarza że się dla mnie zmienia, że chcę abym była szczęśliwa. Ale że to nie jest takie proste, że potrzebuje czasu. Jak myślicie, czy jest szansa na to, że będzie kiedyś myślał o mnie? Że będzie o mnie dbał, troszczył się.... ja myślę o nim poważnie i jestem pełna obaw na myśl o egoistycznym mężu, czy egoistycznym tacie dla moich dzieci ..... Co robić, czy ktoś kiedyś miał podobny problem? Proszę napiszcie coś rozsądnego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
Ludzie się od tak nie zmieniają. Zobacz, ma już trzydzieści lat na karku, jego osobowość dawno już została ukształtowana a zmiana wymagałaby ogromnego wysiłku. To o czym piszesz świadczy, że on wysiłku nie podjął żadnego. A te przykrości, które wymieniłaś, to są błędy podstawowe, w miłości nie ma miejsca na taki egoizm. Wiem, że to trudne, ale powinnaś to zdecydowanie skończyć, póki jesteś młoda, bo unieszczęśliwisz się w takim małżeństwie. Przeżyjesz piekło, potem pojawią się dzieci i będą przeżywały to samo. Tylko tym razem nie z własnego wyboru. Pozdrawiam i życzę siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mów wprost jeśli o seks chodzi, w końcu kto ma Cię zaspokoić jak nie on, przecież nie Twoj palec...? Poza tym jestescie oboje dojrzalymi, doroslymi ludzmi skoro on bagatelizuje problem, moze potrzebna mu terapia szokowa? nie kupuj mu nic, no po prostu grosza na niego nie wydawaj! zobaczysz ze szybko sie upomni o swoje! wtedy Ty spokojnie mu powiedz, że się zmienisz jak on się zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
hahahha. Jest takie przyslowie -ze z jedynaka , to ni , ni sabaka. Cos w tym jest , bo ja mam jedynaczke i bardzo czesto smiejemy sie , jaka z niej egoistka. Ona musi byc w centrum uwagi.Walczy z tym , ale truuuuudno jej to idzie. Nie rozumiem natomiast twego zalu i rozgoryczenia , ze kupuje Ci takie male prezenty, Ty z gornej polki. A prosil Cie ktos o to? Czemu chcesz byc swietsza od papieza? Kup mu nastepnym razem duzy Lizak, owin kokarda i podaruj mu na urodziny. Egoiste trzeba uczyc cierpliwie i zmudnie. To droga przez meke. Jesli ma jakies inne zalety , moze warto podjac sie tej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam nic
daj sobie spokój ze sknerą , który tylko czubek własnego nosa widzi , mam taki związek za sobą , porażka , upokarzające po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ma jakies inne zalety czytając autorkę ma się wrażenie, że jego jedyną zaletą jest to, że w ogóle jest:P nie ma lekko facet nie zmieni się jak za dotknięciem różdżki albo go sobie "wychowasz" albo szukaj takiego, który ci będzie bardziej odpowiadał pamiętaj tylko, że to twoja decyzja więc nie miej żalu, że musisz wychowywać egoistę- skoro sama się na to zgodziłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magalaga
Chcesz zmieniać dorosłego, 30 letniego faceta? Gratulacje za pomysł i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak myślicie, czy jest szansa na to, że będzie kiedyś myślał o mnie?" oczywiście! jestem pewna, że po twojej śmierci postawi ci piękny i drogi pomnik na najbardziej ekskluzywnym cmentarzu w mieście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi na nim zależy i dlatego chcę mu dać szansę. Dziękuje Wam za każdą odpowiedź bo pomagają mi na spojrzenie w szerszej perspektywie. Ja jestem osobą, która bardzo dużo wymaga od siebie i tego samego oczekuję od innych. W moim życiu nie ma mowy o minimalizmie, dlatego chce dla moich bliskich jak najlepiej. W mojej rodzinie od zawsze panowały takie zasady że sobie pomagamy i dajemy z siebie jak najwięcej dla innych przez co w trudnych momentach mamy wsparcie. DAJESZ = OTRZYMUJESZ. Tego samego oczekuję po moim związku, a jak na razie to to wygląda tak, że każdy sobie rzepkę skrobie. Mnie stać, aby sobie kupić to czy tamto, ale chodzi o gest z jego strony. Zrozumiałabym jakby nie miał kasy, ale on może wydać n swoje ciuchy 1000zł a żałuje mi 50 zł na sweterek z przeceny i chce abym połowę zapłaciła. Ręce mi opadają, po akcji jak mu zrobię, mówi, że akurat nie miał przy sobie kasy i następnym razem mi kupi. Ale tak jest zawsze jak coś dla mnie to nie ma kasy .... Jest dobrym człowiekiem, ale uważam, że to jest kwestia wychowania i tego, że on nawet na święta nie kupował rodzinie prezentów a od nich dostawał. I oni nie widzieli w tym nic złego.... Cały czas zapewnia mnie że damy radę, że jestem dla niego najważniejsza i chce się dla mnie zmienić tylko prosi o czas.... i co mam robić, nie chce go zostawić, ale chce wiedzieć jak powinnam się zachowywać.... jak go traktować.... jak reagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna, że po twojej śmierci postawi ci piękny i drogi pomnik na najbardziej ekskluzywnym cmentarzu w mieście o ile nie jest za daleko od jego miejsca zamieszkania:P chyba, że facet dobrodusznie stwierdzi, że autorce należy się prawdziwy wieczny odpoczynek- niezmącony jego odwiedzinami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magalaga.... nie ja chcę go zmienić, to on ma sam się zmienić, ja mogę go wspierać. To jest jego decyzja. Ja pytam czy jest na to jakaś szansa?? żaba Letycja dziękuje za poprawę humoru, ale myślę, że szkoda by mu było kasy :-D ike.... oczywiście, że ma zalety, jestem teraz na niego zła, więc o nich nie napisałam. Jestem dojrzałam kobieta i nie byłabym z kimś kto nie miałby nic do zaoferowania. Jest pracowity, inteligentny i wyrozumiały względem moich pasji i wspiera mnie w rozwoju osobistym. Tak wiem, że to moja decyzja, i chce z nim być, tylko pytanie co robić aby nasza przyszłość była szczęśliwa......Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxpatkaxo
Jedyne rozwiązanie które przychodzi mi do głowy to Swing... Jest to dość nowa metoda na rozluźnienie sytuacji łóżkowych i poszerzenie horyzontów w dziedzinie seksu. Więcej szczegółów możesz znaleźć na stronie: http://filmsline.com/swing-news/ poczytaj sobie na spokojnie i może dzięki temu uda Ci się bardziej okiełznać swojego mężczyznę ;) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczwara
musze przyznac,że gdyby nie moje doswiadczenia to dawno radzilabym Ci go zostawic,ale bylam w podobnej sytuacji. Moj mąż mnie zaniedbywal, zero prezento, zero wyjazdow na wakacje- na wszystkim oszczedzal. Najgorzej bylo w sypialni- piec minut i po wszystkim. Oczywiscie orgazm mial tylko on. Pewnego dnia nie wytrzymalam i znalazlam w internecie kochanka. Początkowo widywalismy sie rzadko jednak z biegiem czasu coraz czesciej, bylam juz gotowa zostawic meza, gdy moj kochanego zaproponowal mi swing! Teraz razem z mezem, kochankiem oraz jego nowa partnerką praktykujemy swing! Więcej inf mozesz przeczytac tutaj http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5054616&start=120 Sprobuj, warto wykorzystac wszytkie metody, zanim calkiem sie zalamiesz :) Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×