Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eks zona

czy jechac na wakcje z eks dla dobra dziecka

Polecane posty

Gość eks_zona
Tak mąż zostawił mnie głownie z powodu mojego wyjazdu. Tak będąc w ciąży w kraju czułam się bezpieczniej. I tak zrobiłam z syna przywiazanego do matki "sierote" , ale na to wpłynęło nie tylko moje zachowanie, ale rownież męża który uważał ze próbuje się na nim zemścić dzieckiem j może było w tym trochę racji. Teraz tego żałuje i próbuje naprawić. Jadę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
Autorko, jeszcze raz zabiorę głos i pogratuluję słusznej decyzji. Nie przejmuj się tą miażdżącą krytyką tutaj, na forum. Wielu ludziom piszącym tutaj nawet nie chce się wczuć w sytuację pytających. Wylewają wiadro pomyj na każdego. Czy to ex czy to next. Nieważne. Krytyka i bluzgi oraz nienawiść do tych, którzy w miarę szczęśliwie brną przez problemy to standard. A przecież każda, każda decyzja , jaką podejmujemy w życiu ma swoje plusy i minusy. Istotne jest, co chcemy osiągnąć i jakie mamy priorytety w życiu. Dla Ciebie w tej sytuacji istotne jest dobro dziecka. Dorośli powinni się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudny wybór
Nie posilkuj się tym co tu piszą, czy na tak czy na nie. Nawet nie bierz do siebie tych gratulacji. żadna z nich nie była w takiej sytuacji i żadna nie wie jak taki wyjazd może przebiegac. już się raz dalas podpuscic pseudo przyjaciółce. Nikt nie powinien ci pisać co by zrobił na twoim miejscu, bo sami nie wiedzą. Jeśli się zdecydujesz to pierwsza rzecz- poznaj lepiej przed wyjazdem żonę exa. to bardzo ważne. Takie poznanie bardzo ułatwi wspólne wakacje. A jeśli dziecko ma być zadowolone i ma czuć się bezpiecznie to warto przełamać ewentualne lody już teraz. O odmowie wyjazdu nie wspominam bo to jakby kończy dylemat. Jakie będą reakcje między tobą a żoną exa tak będzie czuł się wasz syn. Jesli faktycznie ta nowa żona jest ok to również będzie dążyć do dobrych relacji między wami w imię dobra dziecka. Sama wyczujesz czy to fałsz czy szczerość. Nie napisze ci co ja bym zrobiła na twoim miejscu, ponieważ nigdy i nic nie jest takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Ależ można nawet rękę do ognia włożyć ....czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie powinien ci pisać co by zrobił na twoim miejscu, bo sami nie wiedzą. Wiedzą, wiedzą. Ja bym nie pojechała. Byłoby mi wstyd - przed exem i jego żoną. Czego? BRAKU HONORU. A ta osoba nie dość, że celowo i z rozmysłem popsuła relacje na linii ojciec-syn, to jeszcze zrobiła z dziecka mazgaja, maminsynka i zdrowo opóźniła jego rozwój psychiczny. I jeszcze pcha się tam, gdzie tak naprawdę jej nie chcą. Ale co tam, byle mieć fajne wakacje za cudze pieniądze. Zawsze można podpiąć się pod kogoś. Oj, synuś da ci w przyszłości popalić, osobo. Zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu czytam
niektore opinie to mozna by odniesc wrazenie ze co niektorzy juz maja ''opozniony rozwoj psychiczny''. kazda matka wychwouje swoje dziecko jak chce i ona o rady w wychowaniu nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eks_zona
w naszych relacjach z nowa zona mojego oks jest poprawnie.To ona bardziej sie stara zebym czula sie komfortowo kiedy jestem u nich np odebrac syna,albo jak go przywoze. na poczatku unikala spotkan ze mna i starala sie nie denerwowac mnie swoja obecnoscia i bylo OK. Ale wiem od meza ze ona dba o syna jak jest z nimi glupim przykladem jest,ze to ona znalazla lekarza z drugiego konca Polski ,ktory specjalizuje sie w wadach wzroku u dzieci bo z mezem zauwazylismy ze syn ma problem z uciekajacym okiem. Wiec nie moge miec do nie zastrzezen. jedyne co to ze maz sie w niej zakochal,ale ona od poczatku stara sie i to widac. Wiem co nie co od tesciow o niej wiec wiem ze nie jest falszywa w swoich zachowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ona bardziej sie stara zebym czula sie komfortowo kiedy jestem u nich np odebrac syna,albo jak go przywoze. Chylę czoła przed tą kobietą. Jednak pragnę zauważyć, że dla niej najważniejsze jest dziecko jej partnera. Nie ty, osobo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argumentacja
Tutaj ktoś napisał, ze dzięki pseudo przyjaciółce twoje małżeństwo rozpadło się bo posłuchałas jej rad. Teraz pytasz na forum i zastanawiasz się co ludzie pomyśla w realu. W necie ludzie już ci napisali. Takie raczej 50/50 do wyboru. Dodałas ze twoja mama również radzi ci jechać. Czyli co? znowu masz problem z ustaleniem swoich racji. Bo co? mama ci powiedziała ze tak jedz na te wakacje. A wg mnie żona exa nie chce nianczyc twojego syna, nie słuchać placzow ze do mamy chce( a na urlopie też chce się spać) więc pozwoliła mężowi żeby zabrał nianke na wakacje. Oni na balety a ty do pilnowania syna i sprawa załatwiona. A ze ex ci zafunduje wyjazd, to dobrze, obcej niance też trzeba płacić. Jednakże ja i tak po cichu podziwiam twoja odwagę na ten wyjazd. A tak apro po- masz silna psychikę? Bo ona zaznaczy ci terytorium bez dwóch zdań. I będzie czekać na reakcję. A skoro twój syn płacze za tobą mając 8 lat, to to nie jest jego wina tylko twoja. Dziecko należy traktować poważnie i tłumaczyć ,ze wyjazd do ojca na parę godzin bez mamy nie jest niczym złym. Pewnie za każdym razem uprzedzalas jego obawy - zadzwonisz do mamusi i mamusia będzie zaraz przy tobie. Ze wszystkimi demonami syna sobie nie dasz rady. A syn będzie sprawdzał , już cię sprawdza. Nadopiekunczosc jest jak nagdorliwosc . Znasz to powiedzenie? ale i tak zrobisz co zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argumentacja
damascenko- przyznaje ci rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argumentacja Przeczytałam to, co napisałaś i przyznam, że miałam to samo na myśli. Oni potrzebują niańki dla zalęknionego maminsynka. Urlop im się należy, ale z dzieckiem - tak źle wychowanym,tak rozchwianym emocjonalnie przez równie niedojrzałą mamusię, jest to po prostu niemożliwe. Jedź, kobieto :) Zapracuj na bilet i wygody. Bez pracy nie ma kołaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eks_zona
Jezeli chodzi o nianke to oni beda mieli syna. Syn bedzie spal u nich w pokoju i z nimi bedzie spedzal dni. jak juz pisalam bede tam tylko na wszelki wypadek. Po za tym bede z prtnerem i tez bede miala wypelniony czas. To co przemowilo za wyjazdem to zdrowe podejscie eksa do calej sytuacji i jak juz wspomnialam chce naprawic to co popsulam ale nie da sie tego naprawic w 6 miesiecy. Chcialam tu poznac opinie ludzi ,ktorzy zyja w dobrych stosunkach po rozwodzie,ale chyba takich nie ma :( a ja juz nie zamierzam takim czlowiekiem byc it o nie dlatego ze eks mnie przekupuje. Tylko widze ,ze syn potrzebuje tego kontaktu z ojcem. Ciekawe czy tak samo podeszlibyscie do sprawy gdyby to byla dziewczynka. Tylko prosze nie mowcie mi ze to inna sytuacja,bo po rozmowie z psychologiem wiem ze dziecko jest dzieckiem i wiem ze i dziewczynka i chlopiec potrzebuje kontaktu z obojgiem rodzicow. Placzliwosc syna to nie tylko moja wina. Dosc wczesnie poszedl do przedszkola bo ja musialam isc do pracy i to tez wplynelo na jego psychike. dzisiaj poprostu to widze,wtedy przemawiala przeze mnie zazdrosc. Ale jak juz wspomnialam ''lepiej pozno niz wcale'' ale teraz musze to przeprowadzic ostroznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosc wczesnie poszedl do przedszkola bo ja musialam isc do pracy i to tez wplynelo na jego psychike. Tak, tak. Jasne. Zmień psychologa, bo ten popsuje ci dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekz_zona
Skad mozesz to wiedziec? dziecko nie chodzi do psychologa ,jeszcze w przedszkolu zwrocono mi uwage ze dziecko jest placzliwe i roztargnione i to psycholog w przedszkolu zwrocil mi na to uwage. Jacy tu sa specjalisci od dzieci i ich psychiki...poprostu wszyscy wszystko wiedza. Nie jestem glupia gesia i nie pozwole sobie na osadzanie mnie tylko dlatego ze postanowilam sie zpaytac co mam zrobic. potrafie byc spokojna ale do czasu... dziecko jest jakie jest i nie zamierzam na sile nagle go zmieniac,z czasem wiem ze wszystko sie poprawi i wiem ze musze nad tym popracowac. Moje dziecko poszlo do przedszkola jak mialo 2 i pol roku i zostalo przyjete po znajomosci. z dnia na dzien musial sie przyzwyczajiz ze mama poszla do pracy. chyba nie masz dzieci wygadujac takie bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia, ja pracuję z dziećmi od wielu lat. Dłużej, niż ty jesteś, że tak powiem, matką. I często spotykam takie nadwrażliwe mamusie, które winą za błędy wychowawcze obwiniają wszystkich dookoła (exów, tatusiów obecnych, babcie, ciocie, nauczycieli) - wszystkich, tylko nie siebie. I proszę, tylko nie wyjeżdżaj z tekstem, że takiej, jak ja, nie powierzyłabyś dziecka. Ja pracuję z dziećmi a z rodzicami tylko współpracuję - o ile to normalni, mądrzy ludzie. "Nie jestem glupia gesia" Ależ jesteś. "i nie pozwole sobie na osadzanie mnie tylko dlatego ze postanowilam sie zpaytac co mam zrobic" Hmmm... Co za składnia :D SOBIE nie pozwolisz? O, to ładnie :) (chyba chodziło ci, że nie pozwolisz innym - powtarzam: jesteś GŁUPIĄ GĘSIĄ - Polska język, trudna język). A skoro postanowiłaś SIĘ zapytać, to po jakie licho pytasz INNYCH na forum? (obawiam się, że nawet nie zrozumiałaś o czym piszę). Jest takie fajne przysłowie: pokaż mi swoje dziecko a powiem ci, kim jesteś. Masz problemy emocjonalne, kobieto. Tobie psycholog kłania się w pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
autorko, nie dyskutuj z nimi tylko jedź. Takie osoby jak damascenka czy zniecierpliwiony są bardzo toksyczne , lepiej wyjdź z forum i "olej" ich "mundrosci". Jesteś dobra mama a ojciec chce naprawić relacje z synem. Już mu motylki w brzuchu mineły i i po prostu zachowuje się po ludzku bo rozum wrócił na swoje miejsca. oboje macie różne życie ale wspólne dziecko które oboje kochacie. Tu na forum nie ma czegos takiego jak dyskusja, tu jedynie kazdy udawadnia swoje racje więc nie tłumacz się tym ludziom tu tylko jedź na wakacje i wypocznij z synem. I ty będziesz spokojniejsza i on:-) acha- 8 lat to jeszcze nie jest duży pan jak niektórzy sugerują. Są różne dzieciaki, ten jest wrazliwy, nie miał poczucia bezpieczeństwa( rozbita rodzIna) i nie trzeba mu serwować jazd. Będzie miał 12, 13 lat nabierze pewności siebie będzie lepiej.I poradzi sobie w zyciu, nie będzie żadnym maminsynkiem . Na dzień dzisiejszzy samotny wyjazd do obcego faceta to dla niego zbyt głęboka woda. Chłopak dość już przeżył więc dajcie spokój z tymi pseudopsychologicznymi poradami i dyskredytowaniem autorki jako matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
damascenko, może czas pomyślec o zmianie zawodu?.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damascenko, może czas pomyślec o zmianie zawodu? Nie :) Nie czas :) Zarówno dzieci, jak i ich rodzice, są zadowoleni z mojej pracy :) zograc Zajmujesz się rekrutacją? Przykro mi... Niewielu stać na współpracę ze mną. Naprawdę mi przykro... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
nie, nie zajmuje się rekrutacją, ale naprawdę spróbuj poczytać siebie tak, jakbyś czytała obca osobę a zobaczysz, jak bardzo jestes nieprofesjonalna w swych poradach. Pycha nie jest dobrym doradcą. Mozesz zrobic wiele zła dzieciom , które Ci powierzono .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zograc Piszesz podobnym stylem, co autorka, wiesz? Równie naiwnym i infantylnym. I równie prostym (w sensie mało kumatym). Bardzo interesujące. A autorka... pufff! zniknęła... :D Co do reszty... Wiesz, co to jest virtual a co to świat realny? Umiesz to rozróżnić? Piszesz o dzieciach, którym mogę wyrządzić wiele zła. Z powodu? Do tej pory widzę tutaj jedno dziecko, któremu egoistyczna matka wyrządziła ogromną krzywdę. I to najzupełniej świadomie. O "moje" dzieciaki się nie martw :) Są pod dobrą i profesjonalną opieką, a co najważniejsze, mają wspaniałych rodziców :) Pozdrawiam cię, autorko i życzę ci mądrych i przemyślanych wyborów. Takich, by twoje dziecko nie cierpiało przez twoją głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
najpierw nazywasz autorkę głupią gęsią, wytykasz jej błędy językowe( typowe prawienie zasiedziałej w swym zawodzie nauczycielki) a potem pozdrawiasz ja serdecznie chcąc wykazać się profesjonalizmem... Na dodatek w momencie, gdy nie spodobały Ci się moje poglądy uznałas, że najlepiej będzie zasugerowac wszystkim , że to autorka zmieniła nick na "zograc"... Słaby atak damascenko i do tego małostkowy... Zastanów się naprawde nad choćby jakiś dokształceniem w dziedzinie psychologii dziecięcej( są rużnego rodzaju szkolenia dla pracowników oświaty) a takze nad tym, czy nie za duzo czasu spędzasz w świecie wirtualnym. To moja rada- nie złośliwa ale szczera, chodzi mi jedynie o dzieci, którymi się zajmujesz w swoim realnym swiecie- jesteś po to by pomagac im i ich rodzicom a nie po to, by się na ich tle wybłyszczać co jest niestety częsta chorobą nauczycielek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
OMG różnego:-) zdarza się najlepszym- uprzedzę atak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zograc Nie kompromituj się :) I nie odpisuj i tak nie przeczytam :) Szkoda twojego - bądź, co bądź - cennego czasu. Lepiej udziel swoich cennych rad autorce, z pewnością z nich skorzysta. Ja - nie :) Ach, i jeszcze jedno. Wiesz, co to jest ironia czy to też za trudne słowo dla ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
może i nie przeczytasz a może jednak przeczytasz co?;-) Przestań się ciskac kobieto i obrażac wszystkich którzy nie mają "jedynie słusznych "poglądów-jesli już kreujesz się na bycie merytoryczną, to bądźmerytoryczna bez osobistych wycieczek. Autorko, mam nadzieję ze już rozmawiałaś z synem jak to wszystko będzie i że ustaliłaś z byłym mężem szczegóły:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugazona
sledze ten temat z czystej ciekawosci i mimo wszystko uwazam ze eks autorki jest chyba dosc dobrym facatem skoro nadal przejmuje sie bylo zona i dba o nia jak moze i chyba nie wynika to tylko z jego poczucia winy. moj maz jest podobny,moze nie rpoponuje wakacji swojej bylej ,ale pomaga jej jak moze i jak jej sie cos zepsuje w domu to tez zrobi. Na poczatku bardzo mnie to denerwowalo,ale teraz utwierdza mnie tylko o tym ze dobry z niego czlowiek. jedz autorko i jesli tylko potrafisz jako tako zniesc obecnosc jego aktualnej zony to za przeproszeniem '' wypnij dupe na sloncu'' i olej zazdrosnych tu ludzi. Po za tym bedziesz z partnerem a to onacza ze nie bedziesz sie snula za swoim eks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkllk
Spotkaj się z jego żoną niby od tak przypadkowo, porozmawiaj z nią, wyczuj jakie jest jej stanowisko. A takie poprawne stosunki byłyby dla dziecka super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkllk
A można zapytać dokąd eks fundnął Ci wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eks_zona
Wyjazd jest na jedna z wysp kanaryjskich. Wiem ze zaraz się tu zacznie dyskusja ze dlatego chce jechać. Ale przyznam szczerze ze propozycja eks na początku mnie zaskoczyła i powiedziałam nie. Ale potem I'm czescie o tym rozmawialiśmy tym bardziej utwierdził mnie ze powinnam jechać. Co do spotkania z jego żona. Widzę ja za każdym razem kiedy jestem u iich w domu.Rozmawiamy normalnie co syn robił w ciagu dnia itp. Syn lubi ja i często wspomina ja w rozmowach. Np kiedy idziemy razem do sklepu on mówi " a ciocia to pije ta kawę i kupuje te ciastka". Wiem ze często chodzą razem na zakupy np. Na początku bardzo mnie to bolało , ale z drugiej strony wiem ze syn często mówi o mnie gdy jest z nimi i wiem to od niej wiec generalnie mamy poprawne stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argumentacja
przepraszam wszystkich, ale nie wierzę w żaden wyraz napisany tu przez autorkę tematu. To chore!!!!! damascenko, co ty na to? ja wymiekam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×