czy jechac na wakcje z eks dla dobra dziecka

Kiedyś 6-7letniego synka puściłam z ojcem i jego obecną na wczasy. Nic się nie stało. Nie robiłabym z siebie ubogiej krewnej korzystając ze sponsoringu, to żałosne.

sponsoringu??????????????????????????????????????????? macie kobiety dziwne poczucie wartości - zwyczajnie chore. Co ma wspólnego sponsoring z dobrem dziecka??????????????????????????????????????? sponsoring(czyt. kurestwo) to chyba uprawia się chyba wtedy gdy dajesz dupy za pieniązki prawda? jak już kogoś to by miało dotyczyć to tej drugiej kobiety co tam bedzie... bosz... kobiety, same się szmacicie... co ma sponsoring do bycia dobrymi rodzicami? niektórzy nie mają za grosz honoru i poczucia moralnosci. Nie uzywajcie słów, których nie rozumiecie.

chce tylko powiedziec ze to juz nie te czasy ze byla zona i obecna ''szarpia sie za wlosy '' i awanturuja jak tylko nadazy sie okzazja :) no chyba ze te co ty pisza o sponsoringu itp tak robia. Nie wiem na jakim swiecie wy zyjecie,ale wlasnie dzieki takim zawistym kobietom jak wy faceci maja w zyciu totalnie przesrane :)

naprawde czas zmienic prace :) Bos skostniala i manipulujaca innymi .Moze z dziecmi ci jeszcze wychodzi ale przykro mi tu rozmawiasz z roznymi wiekowo ludzmi .I tu juz ci nie wychodzi frustratko :)

Rozumiem, ze jak ktoś sponsoruje zawody sportowe to jest co najmniej alfonsem, bo to wynika z toku myślenia ale ale..... Sponsoring dotyczący wyjazdu to zafundowanie komuś np. wakacji. I jak to napisała kobieta na stronie poprzedniej jej odczucie bycia wtedy byłby jak ubogiej krewnej . Gdzie ona napisała o kurestwie pytam. w kwestii damsko- męskiej lub damsko- damskiej w tle z facetem nie zmieniło się nic. Co widać po tysiącach tematów na kafeterii. Nie ma co się oburzac, przecież mama jedzie ze swoim partnerem jako bodyguard dla syna. Mały pisnie - mama stoi. Przecież oto chodzilo. zadziwiające ,ze na tematach o drugich zonach czy macochach nie ma takiego pluralizmu i jedności .W końcu chodzi o dzieci czasami nawet młodsze.

Dlaczego nie chce, aby dziecko pojechalo bez Ciebie? Byc moze, gdybys synowi wyjasnila, ze jedzie np. 7 dni z tata na wakacje, ze bedze na pewno fajnie (pokazala w necie miejsca, ktore odwiedzi), ze po 7 dniach wroci do Ciebie - jaki problem? Czy dziecko niechetnie w weekendy odwiedza tate? Maja zly kontakt? Z dzieckiem trzeba rozmawiac. On ma 8 lat, wiec nie jest tak maly, aby nie zrozumiec akurat tej sytuacji. Mysle, ze chyba nie doceniasz swojego dzieciaka. Musisz mu po prostu dokladnie wyjasnic, moze razem z jego ojcem; jak na wakacje pojada, co beda mogli tam robic, ze np. bedzie mogl smsy do Ciebie pisac czy zadzwonic raz w tygodniu, ze Ty odpiszesz itd.

Swiat dziecka musi byc przewidywalny, wiec nalezy mu wszystko wytlumaczyc i wyjasnic.

że dziecko dotychczas miało słaby, wręcz przelotny kontakt z ojcem i nie czuje się jeszcze z nim bezpiecznie

No jasne. Kolegów ,koleżanek i wszystkich dookoła....też się boi.

Problem w tym ze w ciagu gdnia jest super,problemy pojawiaja sie popoludniuu. jak juz mowilam przyznaje sie ze to moja wina bo czesto mowilam synowi ' jak juz bedzie ciemno to mamam po ciebie przyjedzie'' Tak bylo jak mial 4 lata i jak mial 5 i on poprostu sie do tego przyzwyczajil. Nie moge teraz zafudowac mu szoku. Kiedy powiedziala eks ze w tym roku na wakacje z nim nie pojedzie ,ze moze u niego spac co druga noc no bo martwie sie ze bedzie placz. Syn ma urodziny w grudniu wiec tak naprawde ma siedem lat w wakacje 7,5.Teraz jest w pierwszej klasie. Wtedy eks maz zaproponowal ze skoro jest taka sytuacja to moze rzemysle to i pojade z nimi. Syn jest chorowity i z tad propozycja zeby wypoczal w innym klimacie. Poprostu inneg wyjscia z tej sytuacji nie ma. a juz napewno nie teraz bo wakacje zamowione i zaplacone. Mysle ze maz zaplacil zebym sie juz nie rozmyslila. Jak juz wspomnialam nie da sie lat bledow naprawic w 6 miesiecy :(

Najpierw mowilas, ze argument za wakacjami zagranicznymi byl taki, ze tam ladna pogoda jest pewna. A teraz, ze inny klimat ( nie polski) ma pomoc zdrowiu syna.

Oj no wiadomo ze pogoda jest gwarantowana. Czy mam tu wymienić wszystkie argumenty jakie przedstawił ojciec dziecka? Mogę to zrobić , ale czy uwierzycie? Nie, bo i tak nie wierzycie ze taka sytuacja zaistniała. Mój eks to naprawdę normalny człowiek. Oprócz tego ze mnie zostawił w sumie nie zrobił mi w życiu nic złego. Dlatego tak bardzo bolało jak odszedł. Ale nie hce się rozpisywać na ten temat rownież. Bo im wiecej info podaje tym wiecej " pomyj na mnie jest wylanych" , jak to ktoś nazwał. Wiec chyba czas przestać odpowiadać na idiotyczne zaczepki i temat umrę śmiercią naturalna :(

kobieto jedź i juz daj spokój! jak wrócisz to mozesz napisac jak bylo. Ale daj juz spokój. W ogóle sie dziwie,ze weszlas na to forum i zadajesz pytania, co masz zrobic. dorosła jestes, wiesz co robisz! A jak masz stracha to dyskutuj ze swoim ex jego zona i swoja mamą jeszcze raz. Zrób sobie tabelke za i przeciw i wypisuj. no co mozna ci wiecej napisac??!!ja chcesz sprawdzic jak to boli to musisz zadac sobie ból. Moze nie bedzie bolało, moze juz nnic nie boli bo za malo soli, mneło.

wypowiedz powyzej wskazuje na to ze to forum jest tylko po to zeby sie zalic i obrazac ludzi,a nie zeby szukac anonimowej i obiektywnej porady. Mam nadzieje ze autorka napisze jak bylo :) sama jestem ciekawa.

wypowiedz powyzej wskazuje na to ze to forum jest tylko po to zeby sie zalic i obrazac ludzi,a nie zeby szukac anonimowej i obiektywnej porady. Mam nadzieje ze autorka napisze jak bylo :) sama jestem ciekawa.

Nie, nie pojechałabym. Dla mnie to dziwna sytuacja. A tak naprawdę to dlaczego syn musi wyjechać na te wakacje!! Dziwne jest to naprawdę. Zreszta jak mozna było się zgodzić na taki wyjazd, albo dziecko posłałabym samo, albo wyjechałabym z nim gdzieś sama. Nie uważasz, że dla dziecka to głupia sytuacja, jak nie dla Ciebie!!! to właśnie dla Twojego synka. Uważam, że to chore jechać na takie wczasy i niestety sorry, ale troche poniżające.... żenada......

chore i poniżające jeśli dla dziecka to nie jest dobre, żeby wyjechało z ojcem, to niech nie jedzie i tyle, a nie na siłę ty się pchasz jako opiekunka :o 7 lat to juz nei jest malutkie dziecko, jeśli za mało czasu, żeby naprawic jakieś tam błędy, to daj ojcu i dziecku więcej czasu i niech jedzie za rok na wakacje, a nei nagle szybko na siłę ja mam wrażenei, że ty szukasz pretekstu, żeby za darmo na wycieczkę pojechac i dla mnie to jest żenująca postawa :/ co tio za pomysł w ogóle, żeby się doczepiac do rodziny swojego byłego faceta? facet zaproponował dla świętego spokoju, ale nie sądzę, żeby to była poważna propozycja i raczej ani on ani jego żona tak naprawdę nie chcą, żebys jechała - zrestza raczej nie sądzili że ty się nad tym będziesz zastanawiac! trochę honoru kobieto, wychowujesz maminsynka, daj mu życ i daj życ swojemu byłemu, oni naprawdę dadzą sobie bez ciebie radę :D

wiecie co? ja bym na to spojrzala z tej strony. Nie jestem matka i nigdy nie bede i czesto dziecko mojego meza jest z nami wiec wiem ile pracy kosztuje kazda matke wychowanie dziecka i powiem tak. Kazdej matce naleza sie wakacje tz normalny urlop gdzuie odpocznie i on i dziecko. Tutaj akurat ojciec placi za wszystko,ale jezeli matka opiekuje sie dzieckiem24h na dobe to nie spojrzycie na to ze te wkacje jej sie naleza za trud i oprace jaka wykonuje? To co ze jedzie z ''nowa rodzina eks''. skoro zyja w dobeych stosunkach to dlaczego nie. jeszcze raz powiem,to nie te czasy i kazdy uklada sobie zycie jak chce.Po za tym autorka juz napisala ze jedzie,wiec dalsza dyskucja i obrzucanie jej blotem nie ma sensu. ja ja popieram w 100% zwlaszcza ze chodzi tu o to zeby dziecko mialo komfort psychiczny i jak widac niektorzy l;udzie potrafia byc ponad wlasne leki i dume.

"kobieto jedź i juz daj spokój! jak wrócisz to mozesz napisac jak bylo. Ale daj juz spokój. W ogóle sie dziwie,ze weszlas na to forum i zadajesz pytania, co masz zrobic. dorosła jestes, wiesz co robisz! A jak masz stracha to dyskutuj ze swoim ex jego zona i swoja mamą jeszcze raz. Zrób sobie tabelke za i przeciw i wypisuj. no co mozna ci wiecej napisac??!!ja chcesz sprawdzic jak to boli to musisz zadac sobie ból. Moze nie bedzie bolało, moze juz nnic nie boli bo za malo soli, mneło." Popieram w 100 % !!!! Zrób jak uważasz i nie pytaj się tu nikogo o zdanie!!! Tu 3/4 obecnych to same wariatki więc czego oczekujesz? Byłe żony zwyzywają Cie od najgorszych z zazdrości , że im były nie sponsoruje takich wycieczek a nawet marnych alimentów nie ma z czego zapłacić za to drugie żony tez Cię zwyzywają , że nadal lecisz na byłego a zasłaniasz się dzieckiem. Paranoja tutaj jest, nie spowiadaj się tylko zrób co uważasz za słuszne.

Nigdy w zyciu bym nie pojechala na takie wakacje- sama mam 8 letnia corke i jestem po rozwodzie a w wakacje dziecko spedza caly miesiac z ojcem a drugi miesiac ze mna. Podczas pobytu z ojcem poczatkowo dzwonilam nawet kilka razy dziennie ale pozniej sie opamietalam - twoje dziecko nigdy nie bedzie mialo zdrowej wiezi z ojcem jesli bedziesz je tak nastawiala i trzymala pod kloszem a kiedys twoj syn bedzie mial zal za to tylko i wylacznie do ciebie

''Klamka zapadla'' jade. Bilety kupione,jedzie ze mna moja dobra kolezanka,wiec nie bede zdana na obecnosc tylko eks meza i jego zony. Juz ustalilismy ze dziecko jest co druga noc ze mna a dni spedza z nimi. Jedziemy wszyscy razem na dwie wycieczki fakultatywne. Eks zadowolony,ja tez. ozmawialam juz kilka razy z zona eks .Wyglada na to ze nie mialam sie czego obawiac. Za rady dziekuje,napisze po urlopie jak bylo?

"Tu powinniście zawrzeć kompromis, tydzień wyłącznie syna i ojca ( bo to czas tylko dla syna) bez jego drugiej żony.To jego ojciec, nie krzywdzi go." Powinien jechać sam z synem. Taki czas tylko i wylącznie dla ojca i syna. Jak syn podchodzi do tej babki? Bo też szkoda zgadzac się na wyjazd z jego obecną bo może się okazać, że bedzie musiał patrzec na sliniącą się babke do ojca bądź bedzie tylko dodatkiem. Chce z nim jechać, niech jedzie może sam. Męski wypad, 100% czasu ojca z synem, a co za tym idzie 100% uwagi dla syna.

Syn lubi zone eks,znaja sie od 5 lat wiec nie ma problemu,Syn czesto wspomina ,,ciocie'' w rozmowach ,ze np kupila mu bluze jak byli na zakupach itp. Zdania juz nie moge zmienic.