Czy cos miedzy nami jest?

Witam otoz poznalem dziewczyne niecaly miesiac temu. Poznalismy sie na imprezie i od razu jakby cos miedzy nami bylo. Wypilismy razem piwo chwile pogadalismy, pozniej wyszlismy na zewnatrz byly pocalunki, trzymanie za reke, przytulanie. Nawet sama z siebie sie zapytala czy chce jej nr tel podczas gdy ja chcialem od niej wziac nr pod koniec imprezy. Chce jeszcze zaznaczyc, ze niestety dzieli nas 100km ale wiedzielismy o tym od poczatku. (Poza tym nie wiem czemu ale wciaz o niej mysle, non stop) Nie dawno do niej pojechalem, spotkalismy sie itd i bylo bardzo fajnie :) to byla taka chyba randka :P Ona tez powiedziala, ze bylo fajnie i bardzo milo, ze przyjechalem (zeby byla jasnosc sexu nie bylo). I teraz pytanie do Was. Jak myslicie jak ona to wszystko traktuje? Czy miedzy nami cos jest? Czy wg Was moze jej powinienem spytac o to wprost? Dodam jeszcze, ze ona jest taka, ze np sama sie do mnie pierwsza nie odezwie a ja nie chce wyjsc na takiego, ktory sie narzuca. Czy Wy dziewczyny lubicie jesli to facet zrobi zawsze pierwszy ruch? Prosze o odp ;)