Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amanfrom

Oziebła kobieta w łóżku. NIE ROZUMIEM DLACZEGO!?

Polecane posty

Gość amanfrom

Drogie Panie, bo Wasze zdanie bedzie sie liczyć najbardziej, ale i Panów o podobnych doświadczeniach też wysłucham. Jestem od 4 lat w związku (szczęsliwym) z dziewczyną. Rozumiemy się świetnie, pasujemy, jestesmy razem szczęśliwi słyszymy to od siebie kilkanaście razy dziennie o 4 lat i nic a nic sie nam nie znudziło (jak to z zauroczeniami bywało). Ona bardzo mnie potrzebuje i cieszy sie z mojej obecności, ale kłopoty zaczynają sie w łóżku. I tu trochę sprzeczności... Dziewczyna ma prawdopodobnie dużo niższe potrzeby niż ja. Problem w tym ze nie próbuje iśc na żaden kompromis, nie chce rozmawiać i nie stara sie nic polepszyć. Często odczuwam brak jej zaangazowania i że wszytsko spoczywa w moich rękach. Nie ma u niej tej energii, która dodaje skrzydeł i powoduje to znajome uczucie motyli w brzuchu. Mimo to czasami udaje sie nam bardzo namiętny i bardzo energetyczny seks, który prawie doprowadza ją na szczyt. Pisze "prawie" bo przez wiekszość czasu widze ze ona jakby byla bardzo blisko tego szczytu ale nie może go siegnąć. Boje sie że ona po prostu rezygnuje z tego dążenia bo nie jest to tak łatwe jak u facetów. Prosze mi powiedzieć czy to jest normalny etap "nauki" i ile moze trwać? U nas juz ponad 2,5 roku współżycia i jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami. Nie mamy żadnych zahamowań, wstydów itp, przynajmniej nie zauważyłem. Inna rzecz, ze dziewczyna przyznala ze w ogóle nie mysli o seksie na co dzień, nawet jej to do głowy nie przychodzi. Czy przypadkiem fantazje erotyczne nie powodują, ze dziewczynie łatwiej jest o szczescie i wybuchowy orgazm w łóżku? Bo na co dzien dostaje ode mnie duzo miłości, pomocy, wsparcia, staram się o dobra podbudowę. A wszędzie piszą, ze cały dzień ma wpływ na chęć lub niechęć kobiety. Jak to wszystko ugryźć.... Jak zachęcić dziewczynę do zastanowienia się nad sobą? Czy możliwe jest, ze wszytsko zrobi sie "samo" bez żadnego zaangazowania? Od razu dodam ze nie wchodza w grę sugestie typu: "Może po prostu jej sie nie podobasz , może już sie jej znudziłeś" bo zauważyłbym to już dawno. Nie zadziala też sugestia typu " porozmawiaj z nia" bo probowalem 2,5 miliona razy. Ona nie chce rozmawiać i sama nigdy takiej rozmowy nie rozpoczęła :( pzdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karororororolinka
Sypiacie 2,5 roku i nie miała orgazmu, tak? Dla mnie to oczywiste, że ona nie ma ochoty na seks. Nie czerpie z niego pełnej przyjemności więc po co ma sobie nim zaprzątać głowę ;) Z drugiej strony... ona chyba nigdy nie miała orgazmu skoro do tego nie dąży! I nie rozmawiaj z nią o tym czemu nie chce itd tylko bezpośrednio o orgaźmie... podsuń jej jakiś DOBRY poradnik (ja polecam poradniki Mastertona) niech może spróbuje zaspokoić się sama, pozna swoje ciało i będzie umiała nakierować Ciebie ;) Jak zacznie regularnie dochodzić, nauczy się szczytować, pozna ile to daje rozkoszy i spełnienia to będzie miała częściej ochotę na seks ;P Jeśli nie chcesz z nią w ogóle o tym rozmawiać, to zrób jej dłuższą minetkę, pieść jej łechtaczkę (językiem lub palcami... samą łechtaczkę na początek) doprowadź ją do tego orgazmu sam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzekłabym, że to sa koszta wliczone w związek z dziewica. Chciało ci się kobiety czystej, niewinnei i pełnej zasad, no to teraz walcz z upiorami w sypialni, które owe zasady sprowadzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanfrom
samemu udało mi sie ją doprowadzić do jakiegoś stanu szczytowego, ale czy to byl prawdziwy orgazm nie wiem. Nie powie mi bo sama nie wie czy to jest to i jak to może wyglądać. Podsunąć poradnik mogę, ale boje sie ze powie, zę ją zmuszam do czegoś na co nie ma ochoty i nie bedzie wcale miała czasu i ochoty go czytać :( Jak zachęcić ja, zeby spróbowala regularnie pieścić sama siebie i poznawać siebie. Rozmawialem juz kiedys z nią o tym i mowila że jakoś ja to nie rusza tak bardzo jak gdy ja to robię. I nie podejmuje prób samodzielnie. O czym miałaby marzyć gdy pieści sama siebie? eh...a u facetów to jest takie proste. Ona mnie moze miec zawsze na zawołanie. Moze to jest błąd? Nie tęskni wcale za kontaktem ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna 28
pociesz Cię bardzo kocham męża, szanuję go, jest wspaniałym tatą dla naszego dziecka i nie wyobrażam sobie życia z kimś innym, ale... mój mąż ma większe potrzeby w łóżku niż ja po urodzeniu dziecka i rozpoczęciu brania tabletek antykoncepcyjnych moje libido jeszcze bardziej spadło :( staramy się jakoś iść na kompromis, mąż pieści mnie w sposób jak lubię, a ja staram się "odpłacać" tym samay ;) orgazmy mam baaardzo rzadko, raz na rok może, niestety i powiem Ci, ża ja jestem szczęśliwa, kocham i jestem kochana, po prostu mam mniejsze potrzeby seksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna 28
pocieszę Cię - miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpie, żeby była aseksualna. Raczej skłaniałabym się ku temu, że jest nierozbudzona seksualnie. Nie piszesz nic, autorze, ani o waszym wieku, ani o tym z jakich rodzin pochodzicie (nic tak nie blokuje seksualności jak konserwatywne wychowanie i wbijanie dziewczynce co wypada, a czego nie wypada robić kobiecie - te blokady zostają na lata (!), a czasem na całe życie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość layaaaaaaaaaya
Skoro nigdy nie doprowadziłeś jej do orgazmu to czemu się dziwisz? Proponuję Ci przy naastępnej okazji (zbliżeniu) w ogóle zrezygnować z seksu i zając się nią. Najpierw popieścić, jej ciało omijając najintymniejsze rejeony, a keidy zauważysz że się wczuła powolutku zająć się właśnie tymi rejonami... Popieść ją tam ustami i językiem, minetka to najprostyszy sposób na orgazm;) Ale nie przestawaj po 5, 10 minutach, jeśli do tej pory nie zauważysz jednoznzacznie że doszła. Pieść ją ile potrzeba, żeby się przełamała ten peirwszy raz. Potem będzie z górki;) Ps. Dziewczyna może po prostu odczuwac sweog rodzaju presję spowodowanym współżyciem, które jej nie zadowala...ja tak miałam na początku ;) Dlatego sugeruję chwilowe zaprzestanie klasycznego współżycia i cofnięcie się o etap, do pettingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała czarna 28 - a dlaczego nie zmienisz tabletek? Rozmawialas o tym że swoim ginekołogiem, że te tabletki tak na ciebie działają? Może pomysł o plastrach? A może pasuje ci ten stan? Może podświadomie jesteś zadowolona z tego, że możesz sobie "odpuścić" w łóżku, a jak maz będzie mmial jakieś ale, to zawsze możesz użyc argumentu, że przecież ty chcesz, no ale to wszystko przez tabletki?... Może tak jest ci wygodniej?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna 28
a pieszczenie łechtaczki (delikatne i z wyczuciem) to dobry pomysł :) jeśli dziewczyna jest mocno spięta, to proponuje miły wieczór z muzyką i winem (alkohol odpręża i czasem pomaga się "odblokować" - mam nadzieję, że nikt mnie nie posądzi o nakłanianie do nieumiarkowanego picia; bo nie jest to moim zamiarem)) polecam też żele nawilżające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna 28
nei_nei ja już kilkakrotnie zmieniałam tabletki, niestety to nie pomaga myślę też o spirali - tylko to trochę droższa forma zabezpieczenia, a miesliśmy ostatnio ważniejsze wydatki słyszałam o reklamie asekurelli, ale nie wiem, na ile to prawda, a nie bajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, layaaaaaaya użyła dobrego argumentu - czasem faceci pieszcza dobrze, ale krótko. Za krótko. A petting do doprowadzenia kobiety to orgazmu jest doskonały. Ale nie 5 minut, tylko 25. I nie jakieś anemiczne glaskanie i mizianię, ale intensywne pieszczoty symulujace stosunek. Aż się spocisz! A nie jakieś tam kizi-mizi :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna 28
Autorze, a dziewczyna może nie chce z Tobą o tym rozmawiać, poniewż się wstydzi, nie wie w jaki sposób rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latynoska25
ktoś ci tu pisze głupotę,że skoro brałeś dziewice to teraz tak masz.Ja też byłam dziwicą dla mojego męża i początki były może takie dość niewyuzdane ale za to potem jak się rozkeciłam to szok!robimy wszystko co tylko nam sprawia przyjemność.Powiem ci,że jeśli twoja dziewczyna łyka pigułki to może to być przyczyna,ja na tabsach nie miałam kompletnie ochoty i nie mogłam szczytować,jak odrzuciłam to szoook!znowu motyle,znowu wariactwo w łózku.Hormony zabijają libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttt
polecam pokochac się marihuanie. wyluzuje na pewno, a cale ciało jest wrazliwsze na każdy ruch. Dla mnie jest wtedy genialnie. U mnie ta metoda sie sprawdzila i od tamtej jest o wiele lepiej bo sama zaczełam sie bardziej starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttt
mialo byc pokochac się po marihuanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość layaaaaaaaaaya
jak normalnie nie pali trawki to nic z tego, dotyk będzie ją wręcz drażnić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała czarna, to rob wszystko, by jak najszybciej zrezygnować z tabletek ;) sama należe do kobiet, dla których seks na pigulach anty jest równie podniecajacy, co szczotkowanie zębów przed snem. Wyrzuc je czym prędzej, a zobaczysz jak miło znowu poczuć w sobie bestie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość layaaaaaaaaaya
nei_nei a czym zastąpiłaś tabsy (jeśli zastapiłaś)? Bo ja mam właśnie taki problem....libido równe -miion po tabsach...a bez...;) bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttt
Ja zapalilam po rocznej przerwie i od razu było super. Tak bylo u mnie. A czy Twojej dziewczynie to pomoże to nie wiem podalam tylko przykład co na mnie zadzialalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość layaaaaaaaaaya
tzn minus milon - po tabsach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna 28
do latynoska 25 naprawdę po zrezygnowaniu z tabsów wróciła Ci ochota na sex??? a jak się teraz zabezpieczasz? pilsss napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość layaaaaaaaaaya
ja czasem z chlopakiem tez puszcze dymka przed, ale doszlismy do wniosku ze przeciez nie bedziemy tego robic za kazdym razem przed seksem, wiec poprzestalismy;) Bo dosiwadczenie takie, ze bez sie pozniej juz nawet nie chce ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttt
A ja wam powiem ze po tabsach wzroslo mi libido (juuupi). Tak to mialam zerowe libido. nawet nie mialam ochoty samej sobie ulzyc. raz na poltora miesiaca jak sie pojawila ochota to byl sukces. A po tabsach chce mi się praktycznie codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jestes za delikatny na
pewno i taki ciotkowaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie zastanawiasz jeszcze ?
proste. ma kochanka i tyle. po co ma sie kochac jeszcze z osobą ktora nie daje jej orgazmów ? wystarczy jej zajebisty seks z kochankiem i ty juz ją nie obchodzisz. ile to ja znam takich cnotek.. gdzie takie grzeczne, nawet na impreze nie pojdą, nawet ze znajomymi sie nie spotykają a co robią jak nikt nie widzi ? mam kumpele co sie bzyka z kochankiem jak pojebana a zyje z mezem i praktycznie nie ma znajomych. i też jest to szczęsliwy związek. oczywiscie po za seksem. ale Ty oczywiscie powiesz ze to nie mozliwe itd. jak to moja kobieta ? tak samo jak rodzic powie o swoim dziecku. jak to moje dziecko ? nigdy w zyciu.. ;}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttt
marihuana coś odblokowala we mnie. poczułam po niej mega fantastyczne uczucie. I później jak sie kochalismy bez to dazylam do tego uczucia, chcialam to poczuc. Staralam sie w seksie jak nigdy. I w końu zaczęłam odczuwać to co chcialam :) moze nie do konca jak po marihuania, ale podobnie :) Ale to stare dzieje, ze 2 i pół roku bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie zastanawiasz jeszcze ?
samym podejsciem i tym wpisem pokazujesz jak slaby jestes w lozku. kobieta pragnie ostrego, spontanicznego seksu, wyuzdanego. a nie tak jak ty sie bierzesz za to i sie zastanawiasz czy jej jakąs ksiązeczke kupic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×