Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedorosła 24

Nie dorosłam do wspólnego życia. Co robić?

Polecane posty

Gość niedorosła 24

Mój facet chce ze mną zamieszkać. Proponuje mi wspólne wynajęcie mieszkania. Koszt wynajęcia 2 pokojowego mieszkania zaczyna się w naszym miescie od 800 zł plus opłaty dodatkowo ( w jakiejs kiepskiej lokalizacji). Nie chce z nim zamieszkać. Mam 24 lata, niedawno skończyłam studia, dopiero co od kilku miesięcy mam fajną pracę. W domu mam spokój właściwie na całym piętrze jestem sama, nie muszę martwić się o gotowanie, bo obiady zawsze są, daje rodzicom pewną kwotę jaką ustaliliśmy (chociaż oni nie chcieli ode mnie grosza) i mam wszystko z głowy, nie musze się martwić o jedzenie, opłaty. A mój facet to taki typ gdzie u niego gotowanie sprzątanie to obowiązek kobiety, on przynosi do domu kase i ma reszte gdzieś został tak wychowany. Co w tej sytuacji robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drabina-bez-szczebli
2 pokoje i 800 plus opłaty? to bardzo tanio w moim 1200 plus opłaty... za 800 kawalerka a i czasem na nia to za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
To po co trzymasz faceta, który ci nie odpowiada? Jak nie planujesz przyszłości, to daj mu żeby ułożył swoją z kimś innym. A ty hoduj się na starą pannę. W sumie cię rozumiem. Ja też nie wyobrażam sobie bycia za służącą. A jak pomagasz w domu, rodzicom (oprócz kasy),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czym ty się różnisz od swojego partnera? mieszkasz z rodzicami, dajesz im kasę i reszta cię nie interesuje. to samo piszesz, o swoim chłopaku. po prostu nie możecie być razem, bo wam obojgu trzeba nadskakiwać, a samo się nie posprząta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewtrfsgh
RUDAMAMA ale czym ty się różnisz od swojego partnera? mieszkasz z rodzicami, dajesz im kasę i reszta cię nie interesuje. to samo piszesz, o swoim chłopaku. po prostu nie możecie być razem, bo wam obojgu trzeba nadskakiwać, a samo się nie posprząta... Dokładnie, trafił swój na swego. Księżniczka z ciebie o ja cie nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorosła 24
pomagam w domu że co weekend sprzątanie jest na mojej głowie całego domu, w tygodniu sprzątam tylko u siebie. Przed świętami zawsze pomagam w przygotowaniu potraw. Jak mama chce gdzieś jechać to zawsze ją podwożę. napisałam że ceny zaczynają się od 800 zł w kiepskiej lokalizacji ( np koniec miasta, lub nieciekawa ulica). Od siebie do pracy mam jakieś 2 minuty spacerkiem. I nie zarabiam też super kasy . mam 1700 zł na początek i chce sobie odłożyć, a nie pakować się w wynajem i dorabiać komuś kieszeń i żyć na dużo niższym standardzie niż teraz bo mój facet zarabia 1500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewtrfsgh
niedorosła 24 pomagam w domu że co weekend sprzątanie jest na mojej głowie całego domu, w tygodniu sprzątam tylko u siebie. Przed świętami zawsze pomagam w przygotowaniu potraw. Jak mama chce gdzieś jechać to zawsze ją podwożę. napisałam że ceny zaczynają się od 800 zł w kiepskiej lokalizacji ( np koniec miasta, lub nieciekawa ulica). Od siebie do pracy mam jakieś 2 minuty spacerkiem. I nie zarabiam też super kasy . mam 1700 zł na początek i chce sobie odłożyć, a nie pakować się w wynajem i dorabiać komuś kieszeń i żyć na dużo niższym standardzie niż teraz bo mój facet zarabia 1500 zł. Czyli pomagasz w domu jak jakaś 14 latka, faktycznie twój nic do ciebie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w czym problem, powiedz mu że ze względów ekonomicznych na razie nie myślisz o wspólnym mieszkaniu i przełóżcie plany na pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 22 lata, jeszcze studiuję, mam pracę i też nie chciałoby mi się wyprowadzać od rodziców. Szczególnie, że większość facetów ma właśnie takie podejście: kobieta "przynieś, wynieś, pozamiataj". Wychodzę z założenia, że jak będzie mnie stać na sprzątaczkę, to wtedy się wyprowadzę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa problemy widzę: 1. jest ci wygodnie, tak jak masz teraz, dajesz kasę, masz wikt i opierunek, wygody i wolność i nie chcesz tego zmieniać, co jest zrozumiałe 2. twój facet preferuje tradycyjny podział ról w rodzinie, a ty nie. Nie odpowiada ci tradycyjna rola żony - sprzątaczki, kucharki, praczki itd. To też rozumiem ad 1. - musisz dorosnąć do związku, kompromisów, odpowiedzialnośc - jeszcze nie pora na to ad 2. - musisz zmienić faceta na takiego, który ma takie same poglądy na rodzinę jako układ partnerski - jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dmfnckn
jakie studia skaczylas? w jakim miescie mieszkasz? pytam z ciekawosci bo ja nie moge bardzp dlugo juz pracy po studiach znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorosła 24
kierunek moich studiów nie ma nic wspólnego z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorosła 24
W domu mam wygodnie, mogę się np skupić na nauce języka, chcę iść na podyplomówkę od lutego, mogę obejrzeć film jaki chce, przeczytać książkę i nie muszę się martwić czy starczy od 1 do 1. A zakładając że znajdziemy mieszkanie za 1000 zł do tego opłaty (prąd, woda, media) wyjdzie jakieś 1400 zł, a moj facet zarabia 1500 zł. Do tego jedzenie, niech wypadnie jakas choroba, albo nieprzewidziany wypadek, i bieda cały miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano właśnie tak wygląda dorosłe życie skoro jesteś niedorosła, jak słusznie zauważyłaś, to poczekaj na dorośniecie, a nie baw się na siłe w dorosłość już teraz, bo nic dobrego z tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×