Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mrs Inżynierka

Pytanie do studentow-czy macie czas jesc obiad czy jecie tylko kolacje?

Polecane posty

Gość Mrs Inżynierka

U mnie plan nie daje takiej mozliwosc - tylko raz wracam przez 18. A tak caly dzien zajety - zajecia, wykłady, cwiczenia, laboratoria, dyzury. Nie mam czasu na nic, spie po 5 godzin dziennie. Niestety tak wygladaja polskie studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara arana facundo
ja jestem na 3 roku prawa i łatwo nie jest, bieda i sporo nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iberian peninsula
Ja mam dużo czasu zajęcia najczęściej od 8 do 13 potem przerwa i od 15 do 18 więc mam 2 godzinki wolnego. Wynajęłam pokoju blisko wydziału ( mam 5 minut drogi) wiec spokojnie mogę iść do domu i zrobić obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iberian peninsula
Ale prawda, że bieda każdą złotówkę 3 razy oglądam zanim ją wydam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam zajęcia bez przerwy
tzn. z krótką przerwą - to nie jem obiadu. Ale zawsze mam kanapki, owoc, picie, coś słodkiego - więc cały czas podjadam. Ale jak mam jakąś godzinną przerwę - to idę do domu na obiad - mieszkam blisko uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam na zaocznych i miałam bardzo dziwne 9dniowe zjazdy raz na semestr a dalej normalnie weekendowo, w ciągu długiego zjazdu na początku było ciężko zajęcia do późna 21.00 i później ale przerwa jakaś zawsze była cos tam udało się zjeść jak nie obiad to coś na szybko im bliżej końca studiów było tym te przerwy były dłuższe nawet do 3 godzin a to masakra człowiek nie miał co zrobić ze sobą znajomi szli na zakupy albo do kina a ja z książką do bufetu szkoda mi było kasy tym bardziej, że zjazd trwał 9 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smakowka
Pierdoly gadasz. Zajecia codziennie do 18 to niemozliwe, chyba, ze jestes nawiedzona i chodzisz na wszystkie wyklady. Ale to twoj problem. U mnie jest spoko, mam dwa dni bez zajec, kiedy moge odpoczac od nauki (sroda i piatek), ale mimo to jest ciezko. Studiuje zarzadzanie na UAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iberian peninsula
Zarządzanie to nie studia. To ściema, wiem co mówię mój facet jest na zarządzaniu (UG) zajęcia mam od poniedziałku do środy i to najwyżej do 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam zajęcia bez przerwy
Mnie to nie dziwi - w jeden dzień mam od 7 rano (na szczęście wykładowcy też nie chce się przychodzić, więc zaczyna trochę później) do 19. W inny - do 21. Na poprzednich studiach miałam nawet do 22. Tak - chodzę na wszystkie wykłady, jak mogę - bo dlaczego nie? Potem mam połowę mniej nauki na sesję - bo większość zapamiętuję z wykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iberian peninsula
Ja na wykłady nie chodzę tylko po ostrym piciu. Generalnie wzorowa ze mnie studentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak możesz nie isc ale...
dzizes, co wy piszecie?? ja 2 kierunki studiowałam na raz i dałam rade, chyba z 10 kg przytyłam na studiach, trzeba być nieźle kopnietym żeby na wszystkie zajęcia chodzić. studia sa miedzy innymi po to zeby nauczyć się zyc- dobra organizacja czasu, umiejętność wybierania tego co dla ciebie dobre i korzystne- po to sa studia. za 10 lat jak juz bedziesz pracowała to nikt ale to nikt sie nie zapyta czy byłaś na wszystkich wykładach!!! nikogo nawet nie bedzie obchodziło czy miałaś 5 czy 3 w indeksie, naucz się życia dziewczyno!!! kombinuj, analizuj, bez tego zginiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na 4 roku. wolnego czasu mam aż zanadto, dlatego siedzę na kafe :D muszę zacząć drugą specjalizację od przyszłego roku :P czasu starcza mi na wszystko. mogę zjeść śniadanie, obiad i kolację o właściwych porach. pozdrawiam 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś mnie nie zmartwiłaś dentystko. ja mam dobrą strategię :classic_cool: i szczęście :P p.s. nie studiuję kierunku w stylu politologia, pedagogika itp. na 4 roku często tak jest, że ma się dużo wolnego czasu. czekam na sesję :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka krakowska
A ja nie chodzę na większośc zajęć a i tak czasu nie mam na nic :) Trzeba być rzeczywiście idiotą, żeby chodzić na wszystkie wykłady, to zwykła strata czasu. Wolę ten czas poświęcać na inne rzeczy, bardziej rozwijające niż nudny wykład - kursy językowe, działalność w kołach naukowych, organizacjach studenckich, wolontariat :) Będę miała bogate cv dzięki temu, mojego przyszłego pracodawcę będzie guzik obchodziło, czy byłam na wszystkich wykładach z finansów publicznych, ale na pewno zainteresuje go fakt, że w tym czasie organizowałam konferecję na uczelni, albo biegałam po mieście z wywalonym językiem i załatwiałam wszystkie formalności związane z wyjazdem na camp america :D Na studiach liczy się przede wszystkim aktywność, czasem niekoniecznie związana z kierunkiem studiów, ale na pewno punktująca w przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka 123456789
w sumie nie chodze na wykłady i nie mam czasu na nic :P ale to w sumie kwestia mojego lenistwa, za to na cwiczeniach i laboratoriach jestem wszystkich i na wykładach nie których też. Ale mam plan chociaz zrobiony tak fajnie że nie mam okienek po prostu od pon do czw 8-15 ciągiem a piątek wolny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka 123456789
stuentka krakowska - a jak załatwiłaś wolontariat? w szpitalu taki charytatywny czy po prostu w jakiejś firmie za darmo pracujesz kilka godzin by miec doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem na wydziale jak jestem od 8 do 20 w szkole. A jak mam mniej godzin, to mi się nie opłaca. W domu obiadów nie gotuję, wole jakąś kanapkę zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka 123456789
no to fakt u nas też jest wymóg że na lab i cw każdy musi byc bo jak kogoś nie ma to potem sam musi odrabiac to cwiczenie na uczelni z jakąś inną grupą... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka krakowska
narazie charytatywny i uczelniany (pomoc przy organizacji różnych wydarzeń na uczelni) ale własnie mam zamiar w przyszłym semestrze poszukać jakiegoś wolontariatu w jakiejś firmie, coś związanego ze studiami, żeby zdobyć doświadczenie. Na gumtree jest wiele ogłoszeń, ale narazie kompletnie nie mam czasu na to, za dużo nałożyłam na siebie w tym semestrze, no i mam mnóstwo do załatwienia, ale po feriach zimowych powinnam znaleźć powiedzmy 2h dziennie na darmową (niestety) pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×