Witam chce zamieszkac w lesie szukam tu partnerki

Jakie umiejetnosci potrzebne do przezycia? aha... chcesz zamieszkac w lesie, nie w domu w lesie? :)

ja całe dzieciństwo i młodosć w blokowisku .To było jak w klatce . Teraz mam podwórko wielkie jak plac defilad ,wiewióry latają po dachu .Wczoraj łazac po podwórku spłoszyłam niechcący 3 wielkie sarny -podchodzą bardzo blisko .Mój syn wynosi czasami suchy chleb na daszek szopy i wiewióry szaleją potem ...a nasze koty i psy ( 4 sztuki) dostaja swira...

Proszę się nie podszywać, chce zbudować dom i małe gospodarstwo. I żyć bez kontaktu z cywilizacją

Leśny....ja rozumiem potrzebę....ale Twój zasób słownictwa już Cię skreślił na wstępie...ja czasem łaciny używam..ale nawet wtedy kulturalnie......:P:P:P

no to musisz wiedziec ze nie przejdzie taki numer ...bez mediów nie da rady

zbita z tropu:P do najbliższego sąsiada, wsi mam 12 km :D Do miasteczka około 70 km Najbliższe sąsiedztwo to strażnica WOPR Powiem tak, ma to swoje zalety i wady i jeżeli ktoś przyjeżdża latem i podziwia widoki, nie zdaje sobie sprawy ile samozaparcia i siły psychicznej wymaga takie życie. Polowanie i zbieractwo nie wchodzi w grę z powodu mieszkania na terenie Parku Narodowego.

konieczna terenówka, dojazd do lekarza.Dobre psy do pilnowania i kontakt ze światem.Kiedyś w rozmowach bylo małżeństwo eko.Rozumiem powrót do korzeni ale bez przesady.Nie szczepili dzieci ,zamiast przeciwgorączkowych nacieranie stóp cytryną i inne bzdety.Jakieś minimum cywilizacyjne musi być.Ganiac zimą do drewnianej sławojki to średnia przyjemność.

Da radę wystarczy trochę o tym temacie poczytać i okaże się że już ludzie tak żyją i to teraz

Zycie bez kontaktu z cywilizacja jest nierealne. Musialbys kupic naprawde duzo ziemi i sprowadzic osoby potrafiace to czego Ty nie umiesz - np. szyc odziez. A skad odziez? Nie masz prawa do polowan na zwierzeta. Bedziesz hodowal? We 2 nie dacie rady

zbita z tropu prosze wypierdalac

1 plany musisz miec chocby i w lesie -plany na budowe a te ujmują niestety takie sprawy jak woda i kanalizacja Jesli nie to musisz zapewnic "inny" sposób a to nie łatwa

Da radę wystarczy trochę o tym temacie poczytać i okaże się że już ludzie tak żyją i to teraz Samo poczytanie nie wystarczy. Jeżeli pierwszy rok wytrzymasz, powinieneś dać radę.

W takim razie podajcie przyklad gdzie tak ludzie zyja, we dwojke. W Polsce? Watpie.

Przemyślałem już wszystko, jeśli nie znajdę nikogo zamieszkam sam. Gdybym był psycholem to bym kogoś porwał i tyle

S....S.... na temat samozaparcia troszkę wiem....mieszkam na uboczu....las mam swój...i radzę też sobie sama:) wiem jak używać siekiery i młotka..mam też mały staw....zatem do Twojego parku nie będę się wkradać i zabierać Ci miejsca:P:P:P:P

ja wiem ze bez cywilizacji nie da rady ...ja najgorzej miałam jak dziecko było małe z tego powodu mamy 2 samochody .Jeden meza -jezdzi do pracy a drugi ja woze dziecko do szkoły ,do lekarz i jak cos musze załatwić ...sorki ale nie założe rakiet snieżnych na nogi i nie bede posuwac przez las 7 km do najblizszego urzedu lub 20 km do jakiegos marketu

A myślisz po co wybierają ten sposób życia? Żeby ktoś wiedział gdzie mieszkają ,,ludzie lasu? Logiczne że tego się nie wie

Znam osobiście ludzi którzy mieszkali tutaj w szałasach zresztą, do dziś potrafią tropić wilki i odbierać im pewną część łupu. Sam zresztą czasem to praktykowałem. Jednak jest to przykre, ale dzisiejsze czasy odbierają możliwość takiego życia.

ja nie mam naprawde wielkich wymagan ...sama odsnieżam ,rabie drzewo,posługuje sie sprawnie piłą do drzewa ,widłami ,taczka itp itd ale wiem ze nie każdy ma przedyspozycje do takiego życia .Ja mieszkam w lesie juz 11 lat i przywykłam ale bez cywilizacji nie dałabym rady niestety i nawet bym chyba nie chciała

zbita z tropu:P Jak pisałem do niczego nikogo nie zmuszam ja po prostu szukam takiej osoby a czy znajdę to już inna kwestia

Zresztą możecie poszukać o bieszczadzkich zakapiorach. Ludzie, często profesorowie, biznesmeni któzy uciekli od cywilizacji i żyją prawie, a raczej żyli w pierwotnych warunkach. Dziś zmusza się już ich do innego życia. To trochę przypomina farsę z indianami północnoamerykańskimi. Dziś ciężko już nawet wypasać owce w górach, jedynie dla przyjemności. Ludzi na dobre psy przed wilkami nie stać.

Ja mam bardziej realne plany, choc ta realnosc... no coz, nie mam funduszy. Jednak zamieszkac na malej wsi, w domku na uboczu, pod lasem, zyc z handlu na Allegro, pracy przez Internet albo rzeczywiscie hodowac jakies zwierzeta - to mi wystarczy. Zyc spokojnie... nie spieszyc sie co dzien do pracy... nawet snieg szufla odgarniac i chcac udac sie po zakupy brnac w zaspach po biodra... Nie wiem, co zlego jest, gdy ma sie wybor - pojde 5km do sklepu po chleb... albo sama upieke. Majac wlasne polko, ogrodek, prace nie ograniczajaca ramami czasowymi moge zbierac ziola i zajmowac sie roznymi rzeczami "hobbystycznie" - np.tkaniem, gotowaniem na ognisku, garncarstwem. Moge nawet latem spac w lesie albo w ogrodku zamiast w domu.

Musisz też pomyśleć o zajęciu, bo niestety życie na uboczu tym bardziej jak się wychowałeś w blokowisku, będzie Ci bardzo ciężko. Ja pochodzę z blokowiska i mimo, że znalazłem swoje miejsce i zajęcie o jakim marzyłem, pierwsze lata, pierwsza zima była bardzo ciężka.

Sacryficial Suicie doskonale o tym wiem 100% pewności nie mogę mieć bo można ją mieć tylko co do śmierci która prędzej czy później każdego spotka

Po prostu nie sadze, zeby ktos mieszkal we dwojke z partnerka, rzeczywiscie nie majac dostepu do cywilizacji. Nie wierze w zycie zima w szalasie, latami, z dziecmi. Nie wierze, ze nie bylo kontaktu z cywilizacja, po to, by postawic dom (za pomoca firmy lub sprowadzajac materialy). Nie wierze, ze sa ludzie uzywajacy tylko przez siebie wytworzonych narzedzi, ktorzy nie jezdza do sklepu po chleb czy nasiona do posadzenia na polu. Nie uzywaja maszyn i innych udogodnien, a jak te sie zepsuja, nie jada ich naprawic. Ze mieszkaja w takim miejscu, ze nigdy nie spotykaja turystow.

do Sacryficial Suicide....sam mieszkasz czy z rodziną??

LesnyCzlowiek85 jak zechcesz tak żyć, to z chęcią Ci coś doradzę napisz na 5232547 Zajmuję się zawodowo psami, to i wyborze psów mogę pomóc. Prawda jest taka, że zamieszkałem tu z partnerką i nie zdawała sobie sprawy jakie konsekwencje niesie za sobą takie życie. Druga sprawa to na wiosnę szukałem kogoś do pracy, do pomocy. Chętnych było wiele, ale realia ich przeważnie przerastały.

To jest moje marzenie... widzisz jedni wierzą w Boga, inni w kosmitów itd. Ja wierze w takie życie

aaababa teraz z kolegą, przyjacielem, pracownikiem, nie wiem jak go nazwać. Niestety żadna kobiety zgłaszająca się do pracy traktowała to raczej jako ogłoszenie matrymonialne, a ja szukałem kogoś na stałe do pracy, a nie na 8 h, 5 dni w tygodniu.

spartanskie warunki? a skad wy do uja macie internet? indianie....buahaha z wifi