Nie wiem co mam myśleć

Jakiś czas temu poznałam faceta. On po rozwodzie, ja tez. Spotkaliśmy się 2 razy. Ostatni raz wczoraj. Po spotkaniu wysłał mi smska że bardzo dziękuje mi za spotkanie i ze ma nadzieje ze bedzie tak fajnie zawsze. Na dobranoc i na dzien dobry zawsze pisał mi smska a tu po wczorajszym smsie cisza. Nie wiem co mam myśleć. Czyżby zakonczyl znajomość? wczoraj na spotkaniu bylo cudownie, sam powiedzial że chcialby żebysmy sie spotykali. Rano napisałam do niego ze mam nadzieje ze u niego wszystko ok i nadal cisza. Widziałam że byl na internecie 3 godz temu. Czy to koniec? Ale po co te wszystkie słowa?

Troche mnie to zabolalo bo wpadl mi w oko i w jego towarzystwie czulam sie cudownie. Korci mnie zeby do niego zadzwonic ale nie chce robic z siebie glupiej... poradzcie jak mam postąpić....

Nie, to nie koniec. Po prostu wyczerpały mu się środki na koncie :-)

a spalas z nim ?

Nie nie spałam z nim

Napisz mu ze chcesz sie spotkac. Pokaż że ci zależy... :) Wszytsko sie ułozy:)

Nie bede mu sie narzucac? Już dzis jednego smska mu napisalam. bez echa...

będzie chciał to sam napisze, jak wyczuje, że lecisz na niego to to wykorzysta. Facet jak chce to walczy jak lew, nie wysyłaj więcej :)

moim zdaniem nie jeste zainteresowany - gdyby byl to by do ciebie pisal nawet czesciej a takto sama widzis zze czstotliwosc jego kontaktu znaczaco spadla.. afceci zawsze mowia to co laska chce uslyszec/co jest dla nich korzystne

W poradnikach dla mężczyzn "eksperci" radzą by mężczyzna nie odpisywał za szybko, ponieważ wtedy kobieta zaczyna się niecierpliwić, a może nawet martwić. Mężczyzna zwleka licząc oczywiście na to, że wciąż o nim myślisz, tęsknisz, czekasz na sms'a, telefon. Ma świadomość tego że kumulują się u Ciebie silne emocje. To taka gra ze strony mężczyzny. Liczy na to, że gdy zadzwoni do Ciebie to spotka się z wybuchem wszystkich skumulowanych i do tego pozytywnych emocji z Twojej strony..

Oczywiście że mu przeszło, gdyby był zainteresowany, to pisałby częściej. Najlepiej tak co 15 minut. I nie tylko pisał, ale dzwonił, kupował prezenty, kwiaty, etc.

kszugflea - Ty tak serio? Myslałby kto, że jak porozwodzie, to juz pewnie dorosła baba, a tu takie gimnazjalne histeri, bo on pól dnia nie odpisuje...

Ja nie histeruje tylko zastanawiam się jak mam to odebrac jego zachowanie. Chcialabym miec kogos ale nie za wszelka cenę... jednak facet mi się spodobał

Jeśli chcesz kogoś mieć, to nie zastanawiaj się co myśleć, tylko po prostu PRZESTAŃ myśleć, bo ewidentnie te Twoje myśli prowadzą do tego, żeby wszystko spartolić. To pół dnia, kilka godzin. A Ty już dorabiasz filozofię...

Co napisałaś mu w ostatnim sms'ie wczoraj?

Nie chce zeby ktos analizowal moje zachowanie tylko powiedzial mi jak widzi ta sytuacje. Ja wiem ze to pare godzin ale do tej pory tak nie bylo.

Napisalam mu że tez mu dziękuję za wspaniale spotkanie i ze mam nadzieje ze tak bedzie zawsze

Dlaczego faceci tak bawia sie naszymi uczuciami. Od rozwodu nie mialam nikogo. Zaczelam byc samotna i pojawil się Piotr... tylko rozdrapal rany świeżo zaschnięte. Latwo jest oceniac...

Dlaczego ja mam takiego pecha!!!

@ kszugflea Co innego, gdybyś postawiła pytanie np. czy chciałbyś się ze mną spotkać w tym tygodniu. Ty po prostu skomentowałaś ostatnie spotkanie, a komentarz nie wymaga przecież odpowiedzi. Może Piotr przeżywa w tej chwili to samo co Ty. Czyli wciąż myśli o Tobie i jednocześnie zastanawia się dlaczego nie dzwonisz, nic nie piszesz, nie dajesz znaku życia. Obawia się, że nic jednak do niego nie czujesz; myśli, że po prostu nie chcesz być niemiła. Boi się zadzwonić, ponieważ jest wrażliwy i nie chce po raz kolejny przeżyć rozczarowania. Liczy na odważny krok z Twojej strony, na znak, który w sposób jednoznaczny zrozumie (mężczyźni podobno uchodzą w Waszych oczach za mało domyślnych) :-)

Zawsze bylo tak ze jak sie za dlugo nie odzywalam to on pisal. Wczoraj 3 razy upewnial sie czy nasze spotkanie jest aktualne... Ja napisalam do niego dzis pierwsza i mysle ze wystarczy...

dajcie spokój, co to za głodne kawałki jej tu wsadzacie - jakby się chciał odezwać, zrobiłby to. autorko, w żadnym razie więcej nie pisz i nie dzwoń. jak się nie odezwie do weekendu, olej go dokumentnie.

Może nie jesteś atrakcyjna fizycznie i cię olał

Autorko, napisałaś do niego przecież. teraz czas na jego ruch. Tyle w temacie. Powiem Ci, że ja mam czasem taki dzień, że naprawdę nie mam czasu na napisanie głupiego smsa, choć wiemy, że zajmuje to chwilę i dla chcącego nic trudnego. Nie zawsze jednak tak jest. Natomiast jeśli do rozsądnej godziny dnia dzisiejszego nie otrzymasz wiadomości, to raczej na nic bym nie liczyła z tym facetem. Na nic poważnego.

wiesz ja mysle, ze chcial sie z toba spotykac ale niestety w miedzyczasie poznal kogos lub czekal na kogos kto sie dotad nie odzywal a teraz nagle sie odezwal, jednak tamta wolal, znaczy dla niego wiecej :( ale to tylko moje odczucie i moje zdanie ... tak mi sie wydaje

Pewnie macie rację, ale ja głupia jeszcze głupia się łudzę że wieczorem zadzwoni i opowie mi co mu sie dzis przydazylo :/

Spoko, to były tylko dwie randki, szybko Ci przejdzie. Ciesz się, że nie więcej. Tydzień, maks. dwa i będzie po bólu. :)

Czyli nic z tego?

nie wiadomo czy nic z tego nie bedzie, jedyne co mozesz zrobic to czekac az sie odezwie, ale musisz sie tez z tym liczyc, ze nic z tego nie bedzie :)

Nie odezwał się już... cham, świnia i prostak. Tylko zawrócił mi w głowie :(