Pomocy!!!

Witam! Mam duzy problem z moją narzyczoną. Kiedys na poczatku naszej znajomości to było 6 lat temu było wspaniale przytalania pocałunki pieszczoty spedzalismy cudowne chwile tylko we dwoje. Nasze zycie intymne było cudowne seks który uprawialismy w samochodzie przy temperaturze bliskiej 10 stopni rozgrzewał na do czerwonosci, z szyb skraplały sie nasze krople przesiąkniete namietnością długo by opowidac było cudownie, aż czar prysł! Urodziło się dziecko ma juz 3 latka i wszystko sie zmieniło. Seks który uprawialiśmy prawie codziennie nawet lody które nie lubiła ale chciała raz kiedys robiła to od narodzin nie ma nic seks może raz na miesiąc nie wspomnę o robieniu dobrze buzią. Ja juz nie wytrzymuje. Zaspokajam sie reką ale ile mozna ja chce ją miec tak jak kiedys, chociaż w połowie. Pomóżcie CO ROBIĆ?

dlaczego tak jest. Pomyśl, ona siedzi pewnie sama z dzieckiem całe dnie. To jest nie tylko meczące ale i stresujace. Nie ma żadnego życia towarzyskiego, bo tylko dziecko, dziecko i dziecko. a poza tym jak tu swobodnie seksić jak dziecko patrzy, a jak nie patrzy to śpi w sąsiednim pokoju a każdye głośniejsze westchnienie może je zbudzić albo z kim je zostawić, gdy chcecie wyjść popi...ć w samochodzie?

Ja spedzam z dzieckiem wieczory gdy wracam o 18 do domu a ona wybiera sie do swojej mamy albo siostry albo kolezanki( nie zawsze kilka wieczorów spedzamy wspólnie). Kiedy sie pytam dlaczego nie chce sie kochac to odpowiada ze jej to jest juz nie potrzebne, mówi ze juz nic nie czuje jak sie kochamy raz na miesiac, o dziecku mówi tyle zę starciła ochote po ciązy.

Co ma ciąża do ochoty ma innego na boku może nawet to nie twoje dziecko!

To niemozliwe. Jestem pewny że to moje dziecko i tego że mnie nie zdradziła. Kochamy się.

Ja myślę, że ona czeka żebyś wziął z nią ślub

Ja przed porodem, też bardzo często i namiętnie kochałam się z mężem. Teraz nasz syn ma rok i wszystko się zmieniło.Mogę się wypowiedzieć za siebie. Mam na głowie dom, pracę(pracuje w szkole), dziecko i po całym dniu spędzonym wśród rozwrzeszczanych dzieci, wracam do domu, sprzątam, zajmuje się synem i jak tylko mały zasypia padam na pysk i nie w głowie mi amory.Bardzo często kocham się z mężem tylko dlatego żeby nie robić mu przykrości,smutne ale prawdziwe. Myślę że to też wpływ porodu powoduje że nie mam takiej ochoty na sex jak wcześniej.

Muszę porozmawiac i zapytac sie czy czeka na slub. Jestem ciekawy co odpowie. Coś musi w tym byc, ze po urodzeniu dziecka ochota na seks drastycznie spada. Jeżeli chodzi o zmeczenie mojej ukochanej to raczej nie ma po czym , bo do pracy nie chodzi, a dzieckiem po pracy zajmuje sie ja. Poza tym potrafi sie sama bawic, albo ogladac cały dzien bajki na mini mini:)

a co oglada? mio-mao czy pingu?

Oglada lulu, sam sama, bali i itp

no to już wszystko jasne, po sam - samie kazdemu odchodzi ochota na seks. musisz zablokowac w dekoderze kablowym "mini-mini", na efekty nie bedziesz musial dlugo czekac.

Ale to moja córa oglada mini mini:) a moja narzeczona w tym czasie albo sprzata albo siedzi przed komputerem ale nie zawsze. Chodzą również do mojej tesciowej, po znajomych.